Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowiec Świętokrzyski: Młodzież z MOS pomaga zwierzętom

Redakcja
Gospodarz terenu, Marian Bukała, barwnie i zajmująco opowiada o lesie, zwierzętach...
Gospodarz terenu, Marian Bukała, barwnie i zajmująco opowiada o lesie, zwierzętach... archiwum Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Ostrowcu Świętokrzyskim
Od początku bieżącego roku szkolnego w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Ostrowcu Świętokrzyskim realizowany jest projekt Comenius pod nazwą "Zielony Klub Europejski". To kolejny w tej placówce międzynarodowy program, którego koordynatorem jest jest jej dyrektor, Zdzisław Klusek.

Najogólniej rzecz ujmując głównym celem "Zielonego Klubu Europejskiego" jest kształtowanie i rozwijanie postaw proekologicznych, wyrabianie świadomych nawyków ochrony środowiska naturalnego wśród młodych ludzi. Oprócz ostrowieckiego MOS -u w projekcie biorą udział szkoły z Hiszpanii, Turcji, Wielkiej Brytanii, Francji, Rumunii i Włoch.

W październiku tego roku wicedyrektor ośrodka, Ewa Bukała i wychowawca, Michał Kwiatkowskii nawiązali współpracę z Kołem Łowieckim nr 3 "Muflon" w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dzięki temu kilka dni temu grupa sześciu wychowanków, uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum udała się na tereny leśne, rozciągające się od Ostrowca poprzez Bałtów aż po Sudół, by wziąć udział w akcji dokarmiania zwierzyny płowej. Ich przewodnikiem był doświadczony łowczy, gospodarz terenu, Marian Bukała, który opowiedział młodzieży o zwyczajach zwierząt dziko żyjących, konieczności pomagania im zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, roli myśliwych, która przez laików sprowadzana jest błędnie tylko do zabijania zwierząt. Młodzi ludzie mogli zobaczyć otaczające ich tereny z wysokości myśliwskich ambon, a z bezpiecznej odległości podglądali taplające się w błocie dziki.

Głównym jednak zajęciem chłopców z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Ostrowcu Świętokrzyskim było wypełnianie lizawek specjalną solą dla zwierząt. Aby to zrobić musieli wcześniej porozbijać 10-kilogramowe kostki tejże soli na mniejsze kawałki, które zmieszczą się do leśnych lizawek dla zwierząt. W ciągu trzech godzin wychowankowie ostrowieckiego MOS-u zapełnili 11 lizawek rozmieszczonych na ogromnym obszarze leśnym.

Po pracy był czas na odpoczynek przy gorącej herbacie i smacznych pierniczkach upieczonych przez żonę pana myśliwego. A on sam snuł w tym czasie opowieści o swoich przygodach, które przydarzyły mu się podczas polowań. Pokazał też młodzieży broń myśliwską, naboje, łuski i książkę, w której myśliwi zrzeszeni w Kole Łowieckim "Muflon" zapisują ile i jaką zwierzynę upolowali oraz ilość zużytej amunicji. Odpowiadał również na wszelkie pytania zadane mu przez niezwykle zainteresowanych tematem chłopców. - Było bardzo fajnie - mówi o czasie pożytecznie spędzonym na łonie przyrody Damian, uczeń V klasy szkoły podstawowej. - Chciałbym jeszcze parę razy tam pojechać! Wicedyrektor MOS, Ewa Bukała zapewnia, że listopadowa wyprawa do lasu nie była jedyną. Wszak zbliża się zima i zwierzęta leśne szczególnie wtedy potrzebują naszej pomocy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto