Ostrowiec Świętokrzyski: Trwa usuwanie skutków osuwiska ziemi

Do osunięcia skarpy znajdującej się w centrum miasta doszło w nocy z 18 na 19 grudnia br. Około godziny 1.20 Straż Miejska zgłosiła dyspozytorowi Miejskich Wodociągów i kanalizacji awarię sieci wodociągowej przy ulicy Polnej na wysokości Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Ryszarda Kaczorowskiego. Doszło do osunięcia skarpy ziemnej, która zsunęła się na pobliskie garaże, które zostały zalane wodą i błotem. Siła strumienia wody była tak silna, iż z niektórych garaży zostały wymyte samochody; w innych runęły ściany i drzwi. W wyniku osunięcia została zerwana sieć wodociągowa i ciepłownicza, a także zapadła się część ulicy Polnej, jednej z głównych arterii miasta. Powstała rozpadlina, która miała 8 metrów szerokości, 10 m głębokości i kilkanaście długości.

Przybyłe na miejsce służby rozpoczęły ewakuację mieszkańców bloku znajdującego się najbliżej wyrwy. Po kilku godzinach mogli oni jednak wrócić do swoich mieszkań ze względu na wykluczenie przez specjalistów ewentualnych zagrożeń. Oddziały Państwowej Straży Pożarnej rozpoczęły również sprawdzanie kamerą termowizyjną, czy nikt nie znajdował się w zasypanych garażach. Okazało się, że na szczęście nie było ofiar w ludziach. Rano zaczęto odkopywać i usuwać z osuwiska zasypane i zniszczone samochody (przy tej czynności asystowali ich właściciele).

Sztab kryzysowy z Prezydentem Miasta, Jarosławem Wilczyńskim i Starostą Ostrowieckim, Zdzisławem Kałamagą zadecydował o zawieszeniu do odwołania zajęć w PG nr 2 (ze względu na m.in. uszkodzenie kanalizacji sanitarnej) i LO nr II im. J. Chreptowicza. Jednocześnie rozpoczęły się działania mające na celu przywrócenie wody i centralnego ogrzewania w mieszkaniach położonych w obrębie ulic: Polnej i Rosłońskiego. W tym czasie mieszkańcy korzystali z wody dostarczanej beczkowozami. Ostatecznie woda w kranach pojawiła się ponownie około godziny 14, ciepło powinno dotrzeć do mieszkań w czwartek, po odpowietrzeniu kaloryferów.

Tego samego dnia w Ostrowcu Świętokrzyskim pojawią się geolodzy z Warszawy, specjaliści od osuwisk ziemi. Spróbują oni wytyczyć sposoby pozbycia się zwałów ziemi, blokujących wciąż dostęp do kilkunastu garaży, a także określić przyczyny zaistniałej katastrofy. Geolodzy kieleccy wstępnie stwierdzili dzisiaj, że najprawdopodobniej została ona spowodowana przez wodę, która zbierała się od dłuższego czasu w ruinach dawnego domu, znajdującego się pod obecną ulicą Polną. Osuwająca się ziemia odsłoniła szczątki dawnej budowli, o której urzędnicy miejscy nie wiedzieli. Ostateczne ustalenie przyczyn środowej katastrofy potrwa jednak zapewne jeszcze jakiś czas, podobnie jak odbudowa i udrożnienie ulicy Polnej.