Ostrowiec Świętokrzyski. Wieczór z Piwnicą pod Baranami

Kabaret Piwnica pod Baranami jest jednym z symboli kojarzonych z dawną stolicą Polski, zaś on sam utożsamiany jest z osobą charyzmatycznego konferansjera i kierownika artystycznego, Piotra Skrzyneckiego. To właśnie portrety tego wyjątkowego, nieżyjącego już od blisko siedmiu lat, twórcy patronowały również prezentacji programu "Rozrywka w naszych czasach lekarstwem na wszystko" przygotowanego z myślą o 58 - leciu legendarnego krakowskiego kabaretu, a entuzjastycznie przyjętego przez ostrowiecką publiczność, która niemal do ostatniego miejsca wypełniła salę kina Etiuda.

Co prawda, jako się rzekło, nie ma już Piotra Skrzyneckiego, ale jego duch jak najbardziej towarzyszy osobom kontynuującym dzieło założyciela kabaretu. Jego obowiązki konferansjerskie udatnie przejął Leszek Wójtowicz, poeta i pieśniarz, niezapomniany twórca i wykonawca m.in. "Mojej litanii". Od pierwszego pojawienia się na scenie, po Piwnicznym hymnie "Przychodzimy, odchodzimy", potrafił on stworzyć atmosferę w dużym stopniu oddającą klimat panujący w krakowskiej siedzibie kabaretu. Jego konferansjerka była pełna ciepła, dowcipu, a jednocześnie szacunku dla inteligencji widza. Piwniczny klimat stwarzali także artyści związani z krakowskim kabaretem od początku jego istnienia: Tadeusz Kwinta (rewelacyjny w scence, w której "recytuje" zaczerpnięty z pisemka dla dzieci z lat 60. - 70. ubiegłego stulecia przepis na zrobienie zabawki), Mieczysław Święcicki, zwany "księciem nastroju", który przypomniał "Jesienne łany" z muzyką Zygmunta Koniecznego, Miki Obłoński, niezwykle poruszająco interpretującą piosenkę o sercu. Wśród wykonawców jubileuszowego koncertu nie zabrakło także Oli Maurer, Aloszy Awdiejewa, Tamary Kalinowskiej wykonujących swoje autorskie utwory lub kompozycje wspomnianego już Koniecznego, Wiesława Dymnego, Jana Kantego Pawluśkiewicza, Zbigniewa Preisnera, Krzysztof Litwina. Ale Piwnica pod Baranami to nie tylko pieśni, to także inteligentne, pełne finezyjnego humoru monologi i skecze w wykonaniu m.in. Czesława Wojtali i Andrzeja Talkowskiego i Anety Talkowskiej, dykcyjne zabawy z publicznością Piotra "Kuby" Kubowicza.

Wymienić by należało wszystkich wykonawców kabaretowego programu Piwnicy pod Baranami, włącznie z towarzyszącym solistom zespołem muzycznym. Nie sposób jednak pominąć dwóch nazwisk młodych Piwnicznych artystów: Macieja Półtoraka i Agaty Ślazyk, dysponujących dobrze postawionymi głosami i dużymi umiejętnościami aktorsko - wokalnymi. Podczas programu prezentowanego w Ostrowcu Świętokrzyskim zwłaszcza Agata Ślazyk miała możliwość zaprezentowania szerokiego wachlarza swoich umiejętności od piosenki quasi rockowej poprzez poetycką na stricte kabaretowej (o Sienkiewiczowskiej Jagience) skończywszy.

Chwała artystom Piwnicy pod Baranami należy się także za to, że w zalewie pseudo kabaretowej szmiry do znudzenia serwowanej przez środki masowego przekazu z TVP 2 na czele wciąż kultywuje tradycję kabaretu inteligentnego, nieobrażającego inteligencji poczucia estetyki widza, opartego na dobrym tekście, nastrojowej muzyce i zawodowym wykonaniu. No i to nieustające przywiązanie i szacunek do nieodżałowanego Piotra Skrzyneckiego! Dość było posłuchać wzruszającego songu z tekstem Jana Nowickiego "Konwalie, bzy albo - pet"!