Ostrowiec Świętokrzyski. XII Piknik z Gombrowiczem w tle

XII Piknik Gombrowiczowski w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpoczął się mocnym uderzeniem, czyli koncertem zatytułowany po gombrowiczowsku "Nie damy sobie gęby przyprawić", którego filarem okazał się charyzmatyczny i niezwykle energetyczny muzyk i wokalista, Piotr "Stiff" Stefański oraz jego Studium Instrumentów Etnicznych ze Skarżyska - Kamiennej. Liderowi nie ustępowała znakomita wokalistka, Sylwia Nadgrodkiewicz. Formacja wykonuje muzykę nazywaną psychofolkiem i podczas jej wykonywania wykorzystuje etniczne instrumenty z całego świata. Nawiązuje przy tym do folkloru świętokrzyskiego. Muzyce towarzyszą niebanalne teksty, rodem jakby z Gombrowicza tudzież Witkacego właśnie. Gościnnie z tą formacją wystąpił znakomity gitarzysta jazzowy z Ostrowca Świętokrzyskiego, Andrzej Chochół, a także dwaj warszawscy raperzy - freestylowcy: Duże Pe (Marcin Matuszewski) i Muflon (Jakub Rużyłło). Koncert w dużym stopniu opierał się na improwizacji muzyków i wokalistów. Po sporej dawce awangardowej muzyki na scenie ostrowieckiego amfiteatru pojawiły się zespoły folklorystyczne z "rodzinnych stron" Witolda Gombrowicza.

Gombrowiczowi poświęcony był film Agnieszki Herbich i Lucasa Trajtengartza "Zabijcie Witolda" zrealizowany na zamówienie Ministerstwa Spraw Zagranicznych zainspirowanego przez Muzeum Gombrowicza we Wsoli koło Radomia. Obraz zawiera relacje naocznych świadków argentyńskiego epizodu w biografii Gombrowicza, zarejestrowane dosłownie w ostatnim momencie. Jeden z głównych bohaterów filmu, Juan Carlos Gómez, nazywany duchowym spadkobiercą Witolda, zmarł w grudniu 2012, zaledwie kilka miesięcy po nagraniu wywiadu.

Na zakończenie XII Pikniku Gombrowiczowskiego zaprezentowano spektakl "3 x W" w reżyserii Yoli Wesołowskiej, nawiązujący do jednego z najbardziej znanych utworów Gombrowicza, jego ostatniej powieści, jaką był "Kosmos". W roli pisarza wystąpił Michał Małaszkiewicz, a w spektaklu wykorzystano muzykę m.in. Witolda Lutosławskiego.