Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otto von Habsburg. Ostatni wielki cesarz polityki

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Najstarszy syn ostatniego cesarza Austrii i króla Węgier bł. Karola I do końca życia pozostał aktywny politycznie. Dzięki niemu nikt wiarygodnie nie powtórzy wytartego sloganu, że polityka to wielka świnia.

Jeśli ktoś przekreśla sens politycznego uczestnictwa, to przy tej postaci traci wymówkę do nie angażowania się. Nieskazitelny życiorys i kryształowe serce ostatniego Habsburga podnosiło politykę z ruin. Kto wypełni lukę po Habsburgu?

Nobliwego pana w okularach szanowali wszyscy, nawet wpływowa masoneria francuska, którą uważał za wroga przejrzystości społecznej.

Nie miał łatwego życia. Dopiero w latach 60. ubiegłego wieku Republika Austriacka, jego ojczyzna, zezwoliła mu na wjazd. Chociaż cesarz Karol, czynnie przeciwstawiał się bezsensowi zbrojnego konfliktu, to na rodzinną dynastię spadło odium powojennej klęski. Największym przegranym zamachu w Sarajewie była dynastia Habsburgów. Stracili wszystko, więc młody Otto mógł polegać tylko na sobie. Z powodzeniem obronił doktorat z nauk politycznych na Leuven. Przetrwał życie emigranckie i prześladowania ze strony faszystów, którzy skazali go na śmierć, bo odmówił jakiejkolwiek kolaboracji z reżymem Hitlera i głośno protestował przeciwko Anschlussowi. Naziści uosabiali w jego oczach to samo zło, które zniszczyło monarchię.

Odszedł do wieczności spełniony, w wieku 98 lat.

Do bratanka Franciszka Józefa Europa zapewne powróci, jak do trójcy patronującej zjednoczeniu (Adenauer, Schuman, De Gasperi), które Habsburgowie wspierali z całych postrzegając w nim kontynuację wielkiej federacji austro-węgierskiej.

Na czym polegał sekret tej niezwykłej, pociągającej wszystkie pokolenia postaci?

Dobro wspólne Europy nie było dla Ottona von Habsburga abstraktem. Było ważniejsze, niż jednostkowe bogacenie się i zdobywanie wpływów. Politykę uszlachetniał w ten sposób, że w jego wydaniu stawała się sztuką służenia bliźnim.

Wcielał w życie motto, które tak formułował: "Jeśli prawa człowieka, które są istotnym elementem Europy, mają mieć sens i treść muszą mieć logiczne oparcie w Bogu. Wtedy prawo człowieka opiera się ostatecznie na przekonaniu, że człowiek jako istota stworzona przez Boga ma własne prawa."

Praw człowieka Otto von Habsburg nie ideologizował - nimi żył. Stery po ojcu przejął jego syn Karol.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto