Owsiak agentem? O co pyta Łukasz Warzecha, publicysta "Faktu"?

"To jest takie myślenie, że służby specjalne wynalazły Owsiaka. Może Putin, Angela Merkel?" - kpił obecny w studio Krzysztof Skiba.

Łukasz Warzecha stał się symbolem krytyki tegorocznej edycji WOŚP oraz Jurka Owsiaka, ze względu na swój wpis na blogu. Publicysta nazwał Owsiaka oszustem, ponieważ ten - jego zdaniem - kreuje się na wielkiego Polaka, który trzyma się z daleka od politycznych sporów. W rzeczywistości jest inaczej. Warzecha przypomina wypowiedź Owsiaka o autorach książki "SB a Wałęsa" ("Niech Wałęsa powie, komu przyłożyć z Baśki") i dowodzi, że Owsiak jest zaangażowany politycznie po jednej ze stron.

Ponadto publicysta "Faktu" uważa, że siła Owsiaka bierze się z braku konkurencji. Warzecha ma tutaj na myśli wsparcie, jakiego udziela mu polskie państwo. Skiba proponuje, aby Warzecha spróbował własnych sił i wymyślił na poczekaniu potencjalny tytuł programu - "Owsiak krecha, teraz jest Warzecha".

W związku z zaangażowaniem aparatu państwowego w inicjatywę Owsiaka, Warzecha pyta się o koszty tych działań. Sugeruje, że po przeliczeniu ich ogólny bilans mógłby nie wyglądać tak imponująco.

Warzecha nie lubi stylu bycia Owsiaka - nazywa go knajackim. Uważa, że Owsiakowi bardziej zależy na promocji własnej osoby, niż samej filantropii. To właśnie przygoda z partią Korwina-Mikkego, według Skiby jest główną przyczyną postawy Warzechy: "Panu przeszkadza styl Owsiaka, jego czerwone spodnie. Znacznie lepiej byłoby, gdyby miał muszkę?". Ponadto dodał: "Pan był w UPR. Jest pan indywidualistą; kiedy wszyscy są za WOŚP, pan jako indywidualista jest przeciwko".

Skiba powiedział, że WOŚP nie tylko jest wielką rzeczą ze względu na zbieranie pieniędzy dla ratowania chorych dzieci- jest to jeden z nielicznych dni, kiedy Polacy, są ze sobą zjednoczeni. A co, sądzi Warzecha o swoich rodakach, którzy angażują się w Orkiestrę? Według niego, nie do końca zdają sobie sprawę z tego w czym biorą udział.