Coś się wali coś powstaje
Pan i reszta grunt powali
Pańska partia w potrzeb czasie
W przedwojenny pcha się zasięg
Naród zmylić żadna sztuka
Upchać wszystko to jak kupa
Na potrzeby własnych ziomków
Stalin, Bierut - nie ciosaliście im wtedy kołków
Potem Edward i sam Wojciech
Też to byli Wam jak ojciec
Cóż tam rysy cóż zamiany
Jak Wy sami historycznie
Układacie swe zamiary
Powiadacie że już wtedy [1895 rok]
Wasze dziady o dzisiejszym PSL myślały
Wszem głosicie żeście „starzy”
I w Europie nikt nie wraży
Jam jest innej prowinencji
I tym sobie przypisuję
Że Was w ogóle nie szanuję
Sami sobie wszem ścielicie
Tam posadkę tam postspółkę
Byle Wasze apanaże i do tego współrządzenie
Kiedy wewnątrz trwa rozróba
Bo ten prezes a ten sługa
Na jaw wszem wychodzą sprawy
Które chcą dosadnej kary
Czekam pytam i zaglądam
A Wy znowu po staremu
Bez mrugnięcia i żenady
Stary układ na szczyt władzy
Cóż tam takie i nijakie
Cóż nepotyzm i zawieje
Był Sawicki z jego synem
Jest Kalemba także z synem
Brudy brudy i prywata
Oto nasza kraju wada
Nie mruż oczu
Nie kombinuj
Pawlak weź człowieku i się zmiłuj
Nad naszymi potrzebami
I nad kraju zasadami
Bądź mężczyzną z zasadami
A nie [dowolny przymiotnik] z miernotami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?