Fuzja miała służyć zapewnieniu politykom "brunatnych" partii większej ilości miejsc w parlamentach kolejnych landów. Celem były mandaty w Bundestagu w 2013 roku. Członkowie uznali to za zwrot losu - od 2007 roku, kiedy to na jaw wyszło fałszowanie ich dokumentacji księgowej, partia NPD ledwie utrzymywała się na politycznym rynku.
NPD wchłonęła niewielką Niemiecką Unię Ludową (DVU) nie tyle ze względu na polityczny prestiż, którego mniejsza partia praktycznie nie posiada, co na finanse, którymi ta dysponuje dzięki hojnym sponsorom. Fuzja oficjalnie miała miejsce jesienią, jednak sąd w Monachium zdecydował, że członkowie DVU nie mogli w demokratyczny sposób zadecydować o losach swojego stowarzyszenia.
Zabronił jego przywódcom podpisywania dokumentu pieczętującego związek partii, dopóki nie odbędzie się pełnoprawne głosowanie - o wcześniejszym wielu członków zawiadomiono zbyt późno. W tym momencie pod znakiem zapytania staje ponowna pozytywna decyzja członków - wśród nieuczestniczących w pierwszym głosowaniu było wielu działaczy przeciwnych fuzji.
Źródło: wyborcza.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?