Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patriotyzm mielony

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Większość stacji telewizyjnych zawiera w ofercie programowej gotowanie towarzyskie, naukowe, plenerowe, studyjne, tradycyjne, w plenerze, w biegu, marszu, na łące i pod wodą…wróć…pod wodą jeszcze nie gotowali. Wobec czego rozgrymaszona prezentacjami kiszonego ogórka w marmoladzie z kokardką i łososiem w czekoladzie w karmelu z wilczej jagody, postanowiłam zajrzeć przez internetowe okno do przepisów starych, tradycyjnych acz unowocześnionych, aby stworzyć własną, porządnie wydrukowaną książkę kucharską. No, książka to może przesada, ale broszura zamiast stosu luźnych karteczek - mogłaby być.

Łatwe na pozór zadanie okazało się nie takie znowu łatwe, bo już na wstępie, metodą chybił-trafił, wpadłam po uszy w kotlety mielone według Magdy Gessler. Przepis jak przepis, mielony to mielony, ale dyskusja! Po wyczytaniu, czyja babcia robiła lepsze, trafiłam wreszcie na coś godnego, patriotycznego, prawicowo-narodowego:

Pisze ~kartonik51
co wy pismaki wpieprzacie za banialuki znowu według magdy!!!to są tradycyjne przepisy polskich gospodyń a nie
przybłędy gesler!!!!!!!!!!!wstydu nie macie promując coś co jest własnością narodu polskiego!!!!!

I tu ja, stara gospodyni, mająca wiele mielonych na sumieniu, poczułam się zawstydzona, bo niestety, muszę się pokajać: nigdy, przenigdy, mieląc lub przyprawiając mielone cebulą, nie myślałam o narodzie.

Ponieważ jednak lepiej późno niż wcale, od mniej więcej dwóch tygodni zaczęłam o narodzie myśleć intensywnie, aczkolwiek samochodu żadnego jeszcze nie rozbiłam.

A jest o czym myśleć! Walka z pijanymi kierowcami rozgorzała na dobre i wypada zając jakieś konkretne stanowisko w sprawie. Mój przyjaciel Olek K. pisze wprawdzie, że „na ten przykład klient o zawartości 0,5 promila u nas jest nawalony jak kopaczka, a we Francji trzeźwy jak konik polny. ”- Co daje pole do dalszych dywagacji na temat zawartości powietrza w oddechu – to ja jednak popieram w całej rozciągłości, najnowszy pomysł telewidza, który do Szkła Kontaktowego wrzucił myśl genialną w swej prostocie „zlikwidować paliwo na stacjach alkoholowych”! Dorzuciłabym do tego zachętę „tankuj tylko w siebie”! i problem jazdy po pijaku został by rozwiązany nadspodziewanie pozytywnie.

Druga sprawa o której myślę narodowo, a która ubodła mnie do żywego, to wredota niejakiego Camerona, który naszym dzieciom od ust chce odjąć. W tej ostatniej sprawie rozgrzały się międzynarodowe łącza, a zakodowane linie telefoniczne dostały kociokwiku z racji zbyt ubogiego słownika.

Szczególnie telefon prezesa, który jako pierwszy zmył głowę partyjnemu koleżce za Kanałem; ale co ja się będę rozpisywać, jeśli pełny obraz tej akurat sytuacji mamy tu jak na dłoni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto