Łatwe na pozór zadanie okazało się nie takie znowu łatwe, bo już na wstępie, metodą chybił-trafił, wpadłam po uszy w kotlety mielone według Magdy Gessler. Przepis jak przepis, mielony to mielony, ale dyskusja! Po wyczytaniu, czyja babcia robiła lepsze, trafiłam wreszcie na coś godnego, patriotycznego, prawicowo-narodowego:
Pisze ~kartonik51
co wy pismaki wpieprzacie za banialuki znowu według magdy!!!to są tradycyjne przepisy polskich gospodyń a nie
przybłędy gesler!!!!!!!!!!!wstydu nie macie promując coś co jest własnością narodu polskiego!!!!!
I tu ja, stara gospodyni, mająca wiele mielonych na sumieniu, poczułam się zawstydzona, bo niestety, muszę się pokajać: nigdy, przenigdy, mieląc lub przyprawiając mielone cebulą, nie myślałam o narodzie.
Ponieważ jednak lepiej późno niż wcale, od mniej więcej dwóch tygodni zaczęłam o narodzie myśleć intensywnie, aczkolwiek samochodu żadnego jeszcze nie rozbiłam.
A jest o czym myśleć! Walka z pijanymi kierowcami rozgorzała na dobre i wypada zając jakieś konkretne stanowisko w sprawie. Mój przyjaciel Olek K. pisze wprawdzie, że „na ten przykład klient o zawartości 0,5 promila u nas jest nawalony jak kopaczka, a we Francji trzeźwy jak konik polny. ”- Co daje pole do dalszych dywagacji na temat zawartości powietrza w oddechu – to ja jednak popieram w całej rozciągłości, najnowszy pomysł telewidza, który do Szkła Kontaktowego wrzucił myśl genialną w swej prostocie „zlikwidować paliwo na stacjach alkoholowych”! Dorzuciłabym do tego zachętę „tankuj tylko w siebie”! i problem jazdy po pijaku został by rozwiązany nadspodziewanie pozytywnie.
Druga sprawa o której myślę narodowo, a która ubodła mnie do żywego, to wredota niejakiego Camerona, który naszym dzieciom od ust chce odjąć. W tej ostatniej sprawie rozgrzały się międzynarodowe łącza, a zakodowane linie telefoniczne dostały kociokwiku z racji zbyt ubogiego słownika.
Szczególnie telefon prezesa, który jako pierwszy zmył głowę partyjnemu koleżce za Kanałem; ale co ja się będę rozpisywać, jeśli pełny obraz tej akurat sytuacji mamy tu jak na dłoni:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?