Rozmawia Justyna Borowiecka.
Trzeba im dużo pomagać, czy raczej radzą sobie z organizacją?
- Polakom w zasadzie nie trzeba, zarówno turyści jak i Polska kadra znaleźli dobre noclegi i jakoś poszło. Było dużo zgrzytu jeśli chodzi o stopień przygotowań wioski olimpijskiej, ale nie ma alternatyw. I oczywiście te problemy z inną kulturą, wspomniane wcześniej.
Najwięcej problemów było ze znalezieniem lotów dla polskiej kadry. Ceny były zawyżone i szef Polskiego Związku Olimpijskiego musiał się w końcu sporo „nalatać” aby znaleźć najlepszą ofertę. Podobnie było z noclegami dla sponsorów i VIPów. Jestem związany z Polsko-Brazylijską Izbą Handlową i tu również próbowaliśmy pomóc. Całe szczęście wszystko poszło zgodnie z planem. Zdradzę sekret: Brazylijczycy mają w sobie ten oportunistyczny charakter. Kiedykolwiek pojawia się okazja, by zbić lepszą kasę, nie zawahają się by tak zrobić. Trzeba się bronić.
Jaka dyscyplina sportowa cieszy się największym zainteresowaniem polskich kibiców?
- Sporty drużynowe. W zasadzie to tylko tutaj widać polskich kibiców. Prawdę mówiąc, widziałem więcej Czechów i Ukraińców niż Polaków. Słabo wygląda w tym roku wsparcie kibicowskie. Wybieram się jeszcze na parę meczów, być może dopiero teraz przyleci jakaś większa grupa.
A zagraniczni turyści, jakie dyscypliny sportowe najchętniej oglądają?
- W tym roku istnieje ogromna różnica pomiędzy obecnością podczas rozgrywek eliminacyjnych a ćwierćfinałami. Siatkówka i piłka ręczna oraz oczywiście piłka nożna były wysprzedane w zasadzie w pierwszej godzinie. Musiałem szybko kupować. Sporty typu „golf” i inne w których Brazylia nie jest mocna, nie przyciągają uwagi. Ze względu na dominację Brazylijczyków pod kątem odwiedzających, każda gra gdzie występują lokalni jest bardziej popularna.
Jakie miejsce w Brazylii możesz polecić turystom?
- Brazylia to kraj, na którego odwiedzenie potrzeba miesięcy. Zdecydowanie moim ulubionym miejscem jest Manaus. Byłem w 72 krajach, ale nigdzie nie czuję się tak blisko natury jak w centrum Amazonii. Północny Wschód jest perfekcyjny na plażowanie. W zasadzie każde większe miasto w tej części Brazylii, od Recife do João Pessoa jest warte odwiedzin. Lençóis Maranhenses jest z kolei cudem regionu i znajduje się niedaleko São Luis.
Kto uwielbia wodospady, powinien odwiedzić potężne Foz do Iguaçu, a Rio de Janeiro jest obowiązkowe dla każdego, bez względu na zainteresowania. Osoby o bardziej zasobnym portfelu, powinny udać się na odległą wyspę Fernando de Noronha – raj na Ziemi. São Paulo to taka wielka ściana betonu, no chyba że ktoś lubi 20 milionowe metropolie.
Przeczytaj cały wywiad:
Przeczytaj czały wywiad: Paul Malicki: 'Moim ulubionym miejscem jest Manaus'. Część 2
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?