Spoglądając na zachodnich opiniotwórców, mamy z jednej strony Dana Schawbel, którego świat biznesu był wcześniej związany z informatyką i marketingiem, a z drugiej Huberta Rampersad, znanego np. z idei stosowania bardzo wyśrubowanego sytemu jakości Six Sigma w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Łatwo przewidzieć, który z nich większy nacisk kładzie na promocję produktu-człowieka, zwłaszcza z wykorzystaniem internetu, a który, na pracy mającej na celu wydobycia najlepszych cech produktu-człowieka.
Która z metod jest lepsza? Wszystko jest kwestią parametrów granicznych: celu, czasu, pieniędzy, pracy, a głównie tego na ile i jak jest ukształtowany człowiek, który chce zbudować lub doszlifować swój wizerunek. Ogólna metodyka jest ta sama, ale dla każdego muszą zostać dobrane indywidualna środki i narzędzia. Inaczej pracuje się nad zbudowaniem wizerunku nowo awansowanego managera, który chce dopiero zbudować swoja markę. Całkiem inaczej będzie się tuningować wizerunek bardzo doświadczonego managera, któremu została właśnie powierzona rola zbawiciela, w przeżywającej kłopoty spółce giełdowej.
Personal branding jest więc jak worek, w którym zajęcie znajdą trenerzy, socjologowie, specjaliści od mowy ciała, szkoleniowcy, designerzy, marketingowcy, spece od internetu i portali społecznościowych, PR-owcy, "lobbysto-zapraszacze". Trzeba tylko uważać, aby ten, który wyskoczy z worka na ekran był jeszcze sobą.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?