Czy coś może jeszcze zaskakiwać w pomysłach wyciągania pieniędzy przez funkcjonariuszy Kościoła katolickiego? Chyba nie. Bez względu na hierarchię, od zwykłych szeregowców do wszelkiej maści purpuratów, łapska po mamonę wyciągają oni wszyscy. Sposoby i pomysły są różne, a ograniczają się tylko do wyobraźni, którą ów wyciągający dysponują.
Nie mówię o praktykach pobierania opłat za zwiedzanie świątyń, czy innych obiektów sakralnych, bo te stają się powszechne. Przykład chociażby kościoła św. Magdaleny we Wrocławiu, gdzie za wdrapanie się na wieżę tegoż kościoła, z której można podziwiać piękne widoki, należy uiścić opłatę. Przybytki kościelne im bardziej "święte", tudzież ciekawszymi legendami obłożone, tym większych opłat żądać można.
Jak wiadomo, maj to miesiąc komunii świętych, tradycji, w której zasada postaw się a zastaw się
jest w niej bodajże najważniejszym elementem, a porównywanie przepychu i blichtru towarzyszącego komuniom do ślubów i wystawnych wesel, nie jest bezpodstawne. Ogromny strumień pieniędzy w symbiozie z majową koniunkturą, potrafi przyprawić o zawrót głowy. Rowery, zegarki, aparaty fotograficzne, to już prezentowy archaizm. Dobrej klasy laptopy, quady i inne zaawansowane technologicznie gadżety, to minimum jakim zadowolą się, za przeproszeniem, komuniści.
Nic zatem dziwnego, że każdy, co zrozumiałe, chce na majowej koniunkturze skorzystać i co nieco zarobić. Bacznymi obserwatorami możliwości zarobku, są także księża, którzy bez skrupułów przepychają się do tortu, by go uszczknąć.
Za pioniera komunijnego pomysłu na zarobienie pieniędzy, uchodzić może proboszcz z miejscowości Wyrzysk. Otóż dla rodziców ponad 60 dzieci, które przystępowały do komunii, przygotował bilety w cenie 4 złotych, które ci musieli nabyć aby ich pociechy mogły wziąć udział w uroczystości. Nikt bez rzeczonych biletów do kościoła wejść nie mógł, a do kontroli ich wyznaczył przedsiębiorczy proboszcz strażaków OSP.
Niemalże każdego dnia spotkać można przykłady rozpasania Krk i jego sług, ale w żaden sposób nikt nie próbuję się temu przeciwstawić. Kościół zaś nieustannie hołduje zasadzie, że - Bez szmalu nie ma balu. Ludzie zaś płaczą i płacą. Nie co łaska bynajmniej.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?