Dziewczyna przebiegła od stacji “Centrum” do “Politechnika”, gdzie została zatrzymana przez policję. Dzięki przytomności dyżurnego nie doszło do tragedii – wyłączył prąd w obu kierunkach, na całej długości metra.
Pełne pasażerów wagony stały przez 15 minut. – Takie działania były koniecznością, bo kable w tunelu są gorzej zabezpieczone niż te na stacji – tłumaczy rzecznik prasowy warszawskiego metra, Grzegorz Żurawski. Pietnastolatce zagrażałyby także jadące pociągi.
Okazało, że dziewczyna uciekła w niedzielę ze szpitala neuropsychiatrycznego w Józefowie. Prawdopodobnie obawiała się, że może zostać zatrzymana, dlatego widząc kontrolera, zdecydowała się wskoczyć na torowisko.
Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty zostaną jej postawione. Pewnym jest natomiast, że nie będzie to tylko mandat za jazdę bez biletu. Zarząd warszawskiego metra może zażądać zwrotu strat, wynikających z utrudnień w ruchu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?