Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca wjechał do rowu i zadzwonił po straż pożarną, by mu pomogła. Chyba plątał mu się język...

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Musiał mu się jednak plątać język, gdyż na miejscu zjawili się nie strażacy, a policjanci z Ząbkowic Śląskich, zaopatrzeni w alkomat.
Musiał mu się jednak plątać język, gdyż na miejscu zjawili się nie strażacy, a policjanci z Ząbkowic Śląskich, zaopatrzeni w alkomat. Policja Ząbkowice Śląskie
Podczas prostego manewru wjechał do rowu ciężarówką. Po pomoc zadzwonił do straży pożarnej. Zamiast strażaków przyjechali jednak policjanci, którzy zatrzymali kierowcę zaraz po tym, jak wydmuchał 3 promile.

38-letni mieszkaniec powiatu warszawskiego, przed godziną 6:00 rano wjechał do rowu przy drodze nieopodal Ząbkowic Śląskich. Postanowił wezwać strażaków, którzy mieliby pomoc mu wyciągnąć auto.

Musiał mu się jednak plątać język, gdyż na miejscu zjawili się nie strażacy, a policjanci z Ząbkowic Śląskich, zaopatrzeni w alkomat. Okazało się wówczas, że 38-letni kierowca ma 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mężczyzna został zatrzymany. Za prowadzenie samochodu w tym stanie grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy na wiele lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pijany kierowca wjechał do rowu i zadzwonił po straż pożarną, by mu pomogła. Chyba plątał mu się język... - Gazeta Wrocławska

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto