Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Kupicha: Nie ma opcji, że wchodzę do sklepu i w nim buszuję

Redakcja
Piotr Kupicha
Piotr Kupicha Adam Sęczkowski
Przed występem na łódzkiej scenie, podczas imprezy "HollyŁódzkie Love Story" udało się nam zamienić kilka słów z wokalistą zespołu Feel - Piotrem Kupichą. Zapraszam do przeczytania wywiadu.

Wczoraj, 21 lutego, odbyła się impreza "HollyŁódzkie Love Story". Na łódzkiej scenie, na ulicy Piotrkowskiej, wystąpiło wiele gwiazd. Zaśpiewali: Kate Ryan, Krzysztof Krawczyk, Blue Cafe, Stachursky, Danzel, IRA, Kowalski, Iwona Węgrowska, Sokół & Pono, Alicja Węgorzewska, K.A.S.A, Artur Chamski, Anna Wyszkoni & Video, Sami oraz zespół London Beat.

Pierwszym wykonawcą był zespół "Feel", który wykonał utwory pt. "A gdy jest już ciemno" oraz "Jak anioła głos". Udało się namówić wokalistę zespołu Feel - Piotra Kupichę na krótki wywiad przed występem.

Witam Cię serdecznie w Łodzi.
- Witam ciepło.

Zespół Feel wystąpi w ramach imprezy "HollyŁódzkie Love Story". Jak odbierasz łódzką publiczność?
- Ja już po próbie wiem, że będzie dobrze. Zobaczymy oczywiście jak będzie na występie. Pogoda jest dziwna, żeby nie powiedzieć, że jest zimno, a nawet bardzo zimno, ale myślę, że publiczność zawsze dodaje skrzydeł. Także będzie dobrze.

Porównując atmosferę ostatnich występów do tej panującej na koncertach jakie dawaliście na początku kariery odczuwacie jakąś różnicę?
- Jeszcze nie odczuwamy takiego naturalnego spadku ciśnienia. Myślę, że wynika to z tego, że specjalnie się nie zmieniamy jako zespół. Jesteśmy w dobrej komitywie z tymi, którzy nas słuchają, fani to doceniają. Choć
nie ma co ukrywać taki spadek nastąpi.

Kiedy powstają teksty Twoich piosenek? Tworzysz rano, w nocy czy pora dnia nie ma tutaj znaczenia?
- Teksty powstają przede wszystkim w przerwie pomiędzy koncertami. Często w hotelu, w domu, ale musi być cicho i chyba raczej ciemno.

Czy nie myślisz sobie czasem o tym, jak dobrze byłoby być znowu anonimowym człowiekiem, którego wyjście do sklepu nie wzbudza olbrzymiej sensacji.
- Ja już niestety się z tym pogodziłem, że nie ma takiej opcji, że wchodzę do sklepu i sobie w nim buszuję, zachowuję się przy tym zupełnie naturalnie, normalnie. Nawet teraz podczas naszego wywiadu co chwila błyskają flesze.

Jak wyobrażasz sobie siebie za powiedzmy 30 lat? Odseparujesz się od świata zewnętrznego i zamieszkasz gdzieś na wsi czy będziesz dalej koncertował?
- Ciężko powiedzieć co będzie za 30 lat. Jako zespół mamy ogromną motywację by dalej tworzyć nowe rzeczy i koncertować. Owszem istnieją grupy aktywnie działające na polskiej scenie muzycznej od wielu lat, z których można czerpać przykład. Trzeba jednak pamiętać, że członkowie tych zespołów przyznają, że bez kilkuletnich przerw nie byłoby to pewnie możliwe.

Niedawno urodził Ci się synek, drugie dziecko. Jakim jesteś tatą?
- Myślę, że jestem naprawdę fajnym tatą. Dużo koncertuję, ale jak tylko wracam do domu to poświęcam im 100 proc. mojego czasu i uwagi. Ostatnio byliśmy całą rodzinką w Wiśle, gdzie Feel miał koncert. Przyjechaliśmy dzień wcześniej i zostaliśmy na miejscu dłużej. Wspólnie spędziliśmy super czas. Zabraliśmy Adasia na pierwszy ogromny spacer. Nawet może trochę się zagalopowaliśmy z żoną bo spacerowaliśmy ponad godzinę a to dosyć długo jak dla miesięcznego dzieciaczka, ale było naprawdę fajnie.

Jak wiesz też mam na imię Adam, tak więc jestem imiennikiem Twojego syna.
- [śmiech] Adam to bardzo ładne i dobre imię.

Dziękuję za wywiad. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie, rodziny i zespołu
- Dziękuję i również życzę wszystkiego najlepszego Tobie i użytkownikom serwisu Wiadomości24.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto