Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plantacja orzecha włoskiego - wyśmienity "byznes"

Robert Grzeszczyk
Owoc orzecha włoskiego
Owoc orzecha włoskiego
Czy osobnicy wykorzystujący prawo, na którego powstawanie mieli wpływ to dobrzy obywatele? A czy takie państwo to dobre państwo? Tylko trochę o przypadku Macieja T.

Nie tak dawno Rzeczpospolita, w nawiązaniu do przewidywanych roszad na stanowisku ministra środowiska, przypomniała postać działacza PO i „byznesmana” Macieja Trzeciaka. Tenże „byznesman”, mając możliwości wykorzystał je i zasadził z kolesiami i rodziną kilkaset hektarów plantacji orzecha włoskiego. Trochę wspomógł ten swój „byznes”, meldując się w każdej gminie, w której nabywał ziemie z Agencji Rolnej (choć na parę dni, gdyż zakup ziemi był możliwy jedynie dla mieszkańców gminy). Dziwne, że sprzedająca grunt Agencja nie zauważyła tego „naginania”. A może to normalne w naszych warunkach? Wysiłek Pana M.T. się opłacił, gdyż państwo funduje mu nagrodę w postaci tzw. dopłat. W przypadku „byznesu” pana Macieja, podobno chodzi o więcej niż milion.
Przypominam sobie, że pan Piskorski swego czasu kupił legalnie grunt, by go zalesić i w efekcie przestał być członkiem PO. Choć zasługi miał ogromne.

Czytając artykuł w Rzeczpospolitej przypomniałem sobie, że Polska to kraj, w którym lesistość (28 proc.) jest niższa od średniej europejskiej (31 proc.). Powstają co jakiś czas programy zwiększania tej lesistości. ,,Krajowy program zwiększania lesistości" został przyjęty przez Radę Ministrów w 1995 r. Zakłada zwiększenie lesistości Polski do 30 proc. w 2020 r. oraz do 33 proc. w 2050 r. co oznacza konieczność zalesienia około 700 tys. ha do 2020 r. i około 1,5 mln ha do 2050 r. W okresie 1995-2000 zalesiono łącznie 111,3tys. ha gruntów (111 proc. założonego planu). Natomiast w drugim etapie (2001-2005) założenia zostały zrealizowane jedynie w 79 proc.

Rok 2006 przyniósł nieznaczny wzrost. Jednak generalnie proces zalesień ulega wyhamowaniu. Przyczyny są różne. Ograniczono przekazywanie gruntów do zalesień z Agencji Restrukturyzacji i Rozwoju Rolnictwa, zmniejszono areał jaki może być zalesiony przez pojedynczego właściciela oraz zmieniono strukturę dopłat do zalesień w porównaniu do innych dopłat oferowanych przez Agencję.

Program wzrostu lesistości ważny i strategiczny dla kraju ulega właśnie rozpadowi. Las to producent tlenu. Szczególnie pożyteczny, gdyż pochłania też ogromne ilości CO2 – jednego z gazów cieplarnianych. Państwo jednak głosami swoich wybrańców toruje drogę „byznesmanom” podobnym do Macieja Trzeciaka. Jakie znaczenie dla Polski będą mieć dziesiątki a może steki tysięcy hektarów plantacji orzecha włoskiego. Tu nie klimat dla tego drzewa. Jego wzrost, rozwój i owocowanie nigdy nie będą takie jak we Włoszech czy Hiszpanii.

Dopłaty za plantacje będą trwały kilka lat. Co później? Czy po 5 latach można wyrwać sadzonki orzecha i posadzić róże, bo akurat w tym czasie zaczną obowiązywać dopłaty na róże? Czy można sprzedać taką plantację po 6 latach, a nowy właściciel (np. nasza ciocia Jadzia) wyrwie orzech i posadzi róże, wyrywając też od państwa kolejne miliony. To się nazywa byznes? A kiedy państwo zatroszczy się o własny interes i prawdziwy biznes i prawdziwych biznesmenów. Również o prawdziwych rolników?
Czy prawo tworzone z myślą o „byznesmanach” popycha ten kraj do przodu czy wciąż trzyma go nad przepaścią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto