W ubiegłym sezonie jeszcze jako Prokom Trefl sopocianie sięgali po mistrzowską koronę, podczas gdy starogardzka Polpharma zapewniła sobie ligowy byt tylko dzięki "dzikiej karcie". Dziś „Kociewskie Diabły” znajdują się na samym szczycie tabeli, a sopocianie zajmują drugie miejsce. Obydwa zespoły mają teraz na swoim koncie po cztery przegrane spotkania. Po dzisiejszym spotkaniu, ktoś będzie miał już 5 przegranych spotkań.
Ostatnie spotkanie obydwu zespołów dostarczyło kibicom obu zespołów masy emocji. O wyniku meczu zadecydował jeden punkt. Asseco Prokom Sopot pokonał Polpharmę Starogard Gdański 81:80 (21:21, 26:20, 16:16, 18:24). Bohaterem sopocian był wtedy Ronnie Burrell, który w ostatniej sekundzie przesądził o minimalnym zwycięstwie swojej ekipy.
Przed meczem trener starogardzian zapewnia, że jego zespół gra o mistrzostwo Polski. Mały problem może mieć szkoleniowiec z Sopotu Tomas Pacesas, gdyż pod znakiem zapytania jest występ Daniela Ewinga, który w ostatnim czasie był chory, a Aleksej Nesovic rozstał się z klubem kilka dni temu.
Dla podopiecznych Mariusza Karola to pierwszy z trzech trudnych meczu w najbliższym czasie. W poniedziałek Polpharma zmierzy się z drużyną ze Słupska, zaś 30 stycznia o punkty powalczy z Turowem.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?