Płocki Rynek Sztuki. Sztuka zrozumiała dla adresatów

Dla wielu długo oczekiwane, wytęsknione, aby miasto, którego ulice przemierzamy codziennie nabrały tego niesamowitego wymiaru. Choć w okresie letnim na brak zainteresowania lokalnych władz sprawami kulturalnymi chyba nie możemy narzekać, to niewątpliwie tego rodzaju przedsięwzięcia cieszą się niesłabnącą popularnością. I jest! 19 sierpnia godz. 16, za kilka minut zacznie się widowisko.

Rynek Sztuki bowiem to połączenie imprez artystycznych, które wcześniej funkcjonowały niezależnie m.in. Nadwiślańskiego Festiwalu Teatrów Ulicznych, Kina Letniego i Jazzu na Starówce.

Zbliżam się do sceny i kiedy z wlepionymi oczami spoglądam na muzyków przygotowujących się do zaprezentowania tego, co najsmaczniejsze z ich artystycznego repertuaru nagle ktoś bezlitośnie wylewa na mnie strugi wody...no tak już nie miało kiedy zacząć padać. Ale płocczan taka pogoda nie odstrasza, co ciekawe niektórzy nawet zaczynają popisy taneczne. Dziewczęta w kaloszach wtórują przestępując z nogi na nogę. I to jest właśnie ten specyficzny klimat teksty i aranżacje muzyczne sprawiają, że deszcz staje się bez większego znaczenia.

Tak to już jest z imprezami organizowanymi pod przysłowiową chmurką. Świadkami tego rodzaju przedsięwzięcia kolejny już raz mogliśmy być dzięki POKiS. Podczas tegorocznej edycji mieliśmy okazję usłyszeć zespół Lipali założony przez Tomasza Lipnickiego i jego czasami wręcz nostalgiczne brzmienia oraz zespół R.U.T.A., który powstał z inicjatywy Maćka Szajkowskiego.

Jak sami przyznają ich - muzyka to dźwięki proste i szczere aż do krwi. Dawne instrumenty, ludowa liryka i uniwersalne przesłanie -prawda przeciw światu. Wiecznie aktualne - czytamy na stronie zespołu. . Pierwszego dnia w ramach Kina Letniego zaprezentowano projekcje „Charlie w lombardzie” i
„Charlie włóczęga” - znany także jako „Wędrowny Skrzypek”.

Muzyką zajął się zespół Fluent Ensemble. Podczas seansu panowała atmosfera zgodna z zasadą tego kultowego aktora ci, co rozśmieszają ludzi cenniejsi są od tych, którzy każą im płakać.Świetna muzyka, proste środki wyrazu i uniwersalna symbolika, to przyczyny wielkiej popularności takich seansów. 20 sierpnia wystąpił Maciej Fortuna Trio i Pink Freud na szczęście nie padało. Najbardziej oczekiwanym jednak punktem programu był występ Teatru Snów i spektakl „Ulro". Przedstawienie miało w sobie coś metafizycznego.

Czesław Miłosz w "Ziemi Ulro" pisał "władza rozumu przekształca dla człowieka świat w piekło za życia". Jesteśmy pogubieni i ciągle doskwiera człowiekowi poczucie bezsensu.Spektakl to unaocznienie tych słów przedstawione w dość zaskakującej formie. W takim świecie trudno żyć, tworzyć i pracować. Jednak ciągłe walki ostatecznie ze słabości czynią siłę.

Efekt przedstawienia dodatkowo potęgowany był przez oświetlenie, które nocą przybierało szczególny charakter. Do tego wszystkiego szczudła, kostiumy, świecące żarówki i drabiny tworzące konstrukcyjną całość spowodowały, że plac koło ratusza zamienił się w prawdziwy Rynek Sztuki.

Na trzeci dzień zaplanowano oprócz aranżacji muzycznych Małe Instrumenty i Igor Boxx przedstawienie Teatru Voskresinnia „Wiśniowy Sad”, a na zakończenie legendarnego „Flipa i Flapa w legii cudzoziemskiej” o muzykę zadba zespół Ritmodelia, który współtworzą profesjonalni i aktywni perkusiści i "przeszkadzajkarze". Na co dzień grają i nagrywają z najbardziej znanymi wykonawcami, zespołami i orkiestrami polskiej sceny muzycznej.

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!