Pochodzenia tych przedmiotów nie potrafi wyjaśnić nauka. Oto najbardziej tajemnicze artefakty świata
Koh-i-noor
Pochodzący z Indii diament Koh-i-noor, co z hinduskiego oznacza Góra światła, jest jednym z największych na świecie. Waży aż 105 karatów (21,6 g). Według legendy odkryto go w południowych Indiach 5 tysięcy lat temu, na czole chłopca porzuconego nad brzegiem rzeki. Jak się okazało, dziecko miało być Karną - synem Boga Słońca.
Tak naprawdę jednak nie są znane najwcześniejsze dzieje kamienia. Pierwsza informacja o diamencie - będącym własnością radży Malwy - znalazła się w kronikach w 1304 roku. Przez 200 lat o kamieniu nie pojawiały się żadne wzmianki, aż pojawił się w skarbcu Babura, założyciela dynastii Wielkich Mogołów w 1526 roku.
Ostatecznie wylądował w rękach Kompanii Wschodnioindyjskiej, która to, z okazji 250 rocznicy swojego istnienia, podarowała go królowej Wiktorii. Koh-i-noor do dziś zdobi koronę brytyjską. Legenda głosi jednak, że kamień przynosi nieszczęście - jego posiadacze mają umierać na skutek zdrady. W wyniku przeszlifowania diament utracił 40% pierwotnej masy.