Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Początek nowej ery w Formule 1

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Michael Schumacher/Grand Prix Włoch 2006 AKPA
Michael Schumacher/Grand Prix Włoch 2006 AKPA
Zmiany uregulowań technicznych, Bridgesone jako jedyny dostawca opon dla wszystkich ekip oraz coraz młodsi kierowcy, szukający szczęścia w wyścigowej elicie. Zdaniem szefów teamów, sezon 2007 rozpocznie nową erę w Formule 1.

Zwolennicy siedmiokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera zadają sobie pytanie, jak będą wyglądać wyścigi po odejściu kierowcy Ferrari. Szefowie teamów nie mają wątpliwości: Formuła 1 stanie się znacznie bardziej emocjonująca. Martin Witmarsch, z ekipy McLaren Mercedes, zapytany o perspektywy rozwoju dyscypliny, powiedział dla portalu autosport.com: „Sezon 2007 przyniesie początek nowej ery w Formule 1. Naturalnie ma on (Schumacher) wielu fanów, szczególnie w Niemczech, ale z drugiej strony - zawsze kiedy jedne drzwi zostają zamknięte, otwierają się inne”.

Napływ „świeżej krwi”

Od obecnego sezonu w Formule 1 można zaobserwować nowy trend. W wyścigach zaczynają startować coraz młodsi, żądni sukcesów zawodnicy. Za kierownicą BMW Sauber furorę robi pierwszy Polak w F1 Robert Kubica. W ekipie Williamsa występuje Nico Rosberg, syn mistrza świata z 1982 roku Keke Rosberga. Renault zatrudnił na przyszły sezon młodego Fina Heikki Kovalainena, kierowcą testowym będzie zaś Nelson Piquet Junior. Na swoją szansę czekają kolejne „młode wilki” - Sebastian Vettel i Lewis Hamilton.
Wydaje się mało prawdopodobne, by w najbliższej przyszłości jakiś kierowca dominował w tej dyscyplinie równie mocno, jak dotychczas robił to Michael Schumacher. Trrudno także odgadnąć, który team w kolejnym sezonie będzie dysponował najlepszym samochodem. Ferrari, które w miejsce 37-letniego Niemca zatrudniło uznawanego za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców Kimiego Räikkönena, ma szansę kontynuować wspaniałą passę. Jednak szefowie pozostałych ekip nie siedzą z założonymi rękami, kompletują silne składy i bezustannie pracują nad ulepszeniem swoich pojazdów.

Przyszłość „cesarza” Schumachera

Manager siedmiokrotnego mistrza świata Willi Webber jest spokojny o przyszłość swojego podopiecznego. Twierdzi, że nazwisko Schumacher jeszcze przez wiele lat będzie magnesem, przyciągającym kolejnych reklamodawców. Jego zdaniem mistrz kierownicy stanie się cesarzem reklamy. Webber przekonuje, że najbardziej utytułowany zawodnik w Formule 1 nie będzie musiał, po zakończeniu sportowej kariery, martwić się o środki na utrzymanie. Według informacji niemieckiego dziennika „Bild”, ma już podobno w zanadrzu lukratywne kontrakty reklamowe z piętnastoma międzynarodowymi koncernami. Pozwolą mu one zarabiać ok. 20 milionów euro rocznie. Szacuje się, że w czasie piętnastoletnich startów w wyścigowej elicie, Schumacher zainkasował ponad 650 milionów euro. Wygaśnięcie umowy z Ferrari daje Niemcowi wolną rękę w poszukiwaniu kolejnych partnerów biznesowych, a wielu dotychczasowych kontrahentów chce pozostać wiernym marce „Schumacher” .

DP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto