Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie V kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych

Piotr Górecki
Piotr Górecki
Za nami piąta kolejka ekstraklasy piłkarzy ręcznych. W rozegranym awansem spotkaniu, mistrz Polski, Vive Targi Kielce, pokonał zespół MMTS-u Kwidzyn 39:24. Wiele emocji było w Olsztynie, gdzie Traveland Społem pokonał Zagłębie Lubin 24:23.

Na takie spotkanie czekali z całą pewnością wszyscy sympatycy piłki ręcznej w Polsce. Piękne bramki, znakomite parady bramkarzy, niezwykle wyrównane, pełne dramaturgii spotkanie - tak w skrócie można opisać mecz Travelandu Olsztyn z Zagłębiem Lubin w Hali Urania. Obydwa zespoły wyszły na to spotkanie z nastawieniem na walkę o zwycięstwo. Osłabieni brakiem Piotra Frelka (przeziębienie) gospodarze nie byli faworytem tego spotkania.

Olsztynianie świetnie rozpoczęli to spotkanie zdobywając w ciągu 8 minut trzy bramki, jednocześnie nie tracąc żadnej. Dopiero po tak słabym początku do głosu doszli szczypiorniści Zagłębia, którzy po raz pierwszy umieścili piłkę w siatce gospodarzy za sprawą Michała Stankiewicza, by po 12 minutach doprowadzić do remisu 3:3. Trzeba przyznać rezultat remisowy bardzo często widniał na tablicy wyników w pierwszej części spotkania.

Z minimalną przewagą na przerwę schodzili lubinianie, którzy prowadzili z gospodarzami 9:8. Przewaga przyjezdnych mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie znakomita postawa bramkarza Travelandu Adama Wolańskiego, który świetnymi interwencjami wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki.

Początek drugiej części spotkania to bardzo wyrównana gra obydwu zespołów. Od 41. minuty spotkania zdecydowanie lepszym zespołem na parkiecie byli olsztynianie, którzy powoli zaczęli wypracowywać sobie przewagę. W 45. minucie spotkania odskoczyli przyjezdnym na dwie bramki. I kiedy kilka minut później gospodarze prowadzili już trzema golami (24:21) nikt nie spodziewał się tylu emocji w końcowych minutach spotkania.

Zawodnicy Travelandu kończyli to spotkanie w potrójnym osłabieniu. Takiej sytuacji nie mogli nie wykorzystać zawodnicy Zagłębia, którzy w 59. minucie zniwelowali stratę do jednej bramki. Ostatnie sekundy meczu to nieskuteczna walka lubinian o bramkę, która dała by punkt podopiecznym Jerzego Szafrańca. Ostatecznie zawodnicy z Olsztyna wygrali to spotkanie i awansowali w tabeli ekstraklasy na trzecią lokatę.

Z kolei na czwartą lokatę po spotkaniu u siebie z POWEN-em Zabrze awansowały Azoty Puławy. Podopieczni Marka Motyczyńskiego są jedną z rewelacji tegorocznego sezonu ekstraklasy. Puławianie do tej pory przegrali tylko raz z mistrzem kraju, zespołem Vive Targi Kielce. Zabrzanie pod wodzą byłego zawodnika Azotów Roberta Nowakowskiego liczyli na zdobycie pierwszych punktów w Puławach. I trzeba przyznać, że swoją grą zabrzanie sprawili puławianom wiele kłopotów, szczególnie w pierwszej połowie spotkania, która zakończyła się zaskakującym wynikiem 16:13 dla zespołu gości. Spora w tym zasługa puławian, którzy do przerwy byli zespołem gorszym.

Po zmianie stron lepiej zaczęli grać "Azotowcy", którzy w 36. minucie doprowadzili do wyrównania (17:17). Przez kolejne 20 minut obydwa zespoły toczyły wyrównane spotkanie, czego dowodem był co chwilę pojawiający się na tablicy wyników remis. Końcówka spotkania to pokaz ogromnej odporności psychicznej Wojciecha Zydronia, który w ostatnich minutach spotkania wykorzystał dwa rzuty karne i tym samym dał puławianom upragnione kolejne dwa punkty. Popularny "Zyga" z 42 trafieniami jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców ekstraklasy (8,4 gola na mecz). Zabrzanie ponieśli kolejną porażkę w ekstraklasie i zajmują ostatnią lokatę w tabeli.

Przedostatnie miejsce w tabeli "okupują" zawodnicy Śląska Wrocław, którzy podobnie jak zabrzanie jeszcze w tym sezonie nie wygrali. Wrocławianie liczyli na odwrócenie tego trendu w spotkaniu z AZS-em AWF-em Gdańsk. podbudowani ostatnią wygraną na wyjeździe gdańszczanie wyraźnie złapali wiatr w żagle. Podopieczni Daniela Waszkiewicza już w pierwszej połowie wypracowali sobie przewagę (14:8), która pozwoliła im kontrolować do końca to spotkanie. I chociaż zawodnicy z Dolnego Śląska podjęli walkę w drugiej części spotkania, w 58. minucie zmniejszając stratę do dwóch bramek, to jednak końcówka i tak należała do gospodarzy, którzy wygrali to spotkanie 27:23, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu.
Od zwycięstwa do zwycięstwa grają piłkarze ręczni Wisły Płock. W piątej kolejce "Nafciarze" roznieśli we własnej hali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 35:21. Bardzo dobra gra gospodarzy od początku spotkania sprawiła, że płocczanie narzucili swój styl gry nie pozwalając na zbyt wiele przyjezdnym, czego dowodem jest widoczny po raz ostatni w 3. minucie wynik remisowy. Wraz z upływem czasu Wiślacy powiększali swoją przewagę.

Kolejne świetne spotkanie w barwach Wisły rozegrali bramkarz Marcin Wichary, a także "mózg" drużyny rozgrywający Vegard Samdahl, który w znakomity sposób kierował grą płockiego zespołu. Do przerwy 17:11.

Po przerwie Wisła urządziła sobie istną kanonadę. W ciągu 17 minut podopieczni Olivera Flemminga Jensena zdobyli 11 bramek tracąc zaledwie 4, dzięki świetnym interwencjom wyżej już wspominanemu Wicharemu. Trener gospodarzy widząc wyraźną przewagą płocczan dał szansę wykazania się zmiennikom.

Wisła tym meczem po raz kolejny potwierdziła swoje mistrzowskie aspiracje pokazując grę bardzo efektowną dla oka, zdecydowanie pokonując podopiecznych Piotra Dropka 35:21. Piotrkowianie po "punktowych" spotkaniach z Travelandem Olsztyn i Zagłębiem Lubin ponieśli porażkę, która wcale wstydu drużynie z Piotrkowa nie przynosi, gdyż płocczanie tego dnia byli perfekcyjnie dysponowani.

Bardzo dobrze przygotowany do tego sezonu jest także beniaminek ekstraklasy Nielba Wągrowiec. Podopieczni Edwarda Kozińskiego w 5. kolejce ekstraklasy odnieśli kolejne, 3.
zwycięstwo w tym sezonie pokonując wyraźnie Chrobry Głogów 29:23. Zespół z Głogowa przeżywa poważny kryzys formy na początku sezonu. Drużyna Jarosława Cieślikowskiego wygrała do tej pory zaledwie jedno z pięciu spotkań ligowych.

Początek meczu należał do zespołu przyjezdnych, którzy po 2 minutach gry prowadzili 2:0. Pomimo wyrównania w 7. minucie stanu meczu na 3:3 zawodnicy z Głogowa w dalszym ciągu panowali na parkiecie w Wągrowcu. Taka sytuacja utrzymała się do 19. minuty spotkania, kiedy to po raz ostatni na tablicy wyników widniał remis 9:9. Od tej pory przewagę zyskiwali gracze Nielby, którzy wraz z upływem czasu powiększali przewagę nad faworytem tego spotkania (15:12 do przerwy). Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. "Nielbiści" w pełni kontrolowali przebieg tego spotkania zasłużenie pokonując zespół z Chrobrego 29:23.
Grające w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów Vive Targi Kielce w spotkaniu rozegranym awansem pokonały MMTS Kwidzyn 39:24. Początek spotkania był dosyć wyrównany. Zawodnicy obydwu drużyn skutecznie kończyli ataki nie pozwalając na odskoczenie swojemu przeciwnikowi na kilka bramek. Kwidzynianie dzielnie stawiali opór mistrzom kraju prowadząc w 17. minucie spotkania 10:8. To jednak maksimum możliwości tego dnia dla zespołu MMTS-u. Drugi bieg wrzucili zawodnicy Bogdana Wenty, którzy już do przerwy prowadzili różnicą trzech bramek (18:15). Druga połowa to zdecydowany koncert zespołu Vive. Kielczanie w ciągu pół godziny zdobyli 21 bramek, tracąc zaledwie 9. Znakomitą dyspozycję zaprezentował Henrik Knudsen, który zdobył aż 12 bramek dla zespołu z Kielc.

Rozgrywający mistrza kraju swoją znakomitą dyspozycję potwierdził w sobotnim spotkaniu Ligi Mistrzów zdobywając 15 z 23 bramek drużyny Vive. W I kolejce Ligi Mistrzów kielczanie po pełnym emocji spotkaniu pokonali u siebie RK Gorenje 23:21 (9:13). Już w najbliższy czwartek o godz. 19.15 przeciwnikiem kielczan na wyjeździe będzie były klub Mariusza Jurasika Rhein Neckar Loewen (w niemieckim klubie gra trzech reprezentantów Polski: Sławomir Szmal i Karol Bielecki, a także obecnie kontuzjowany Grzegorz Tkaczyk).

Komplet wyników 5. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych:

Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn 39:24 (18:15)
Azoty Puławy - NMC POWEN Zabrze 27:25 (13:16)
Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 35:21 (17:11)
Nielba Wągrowiec - SPR Chrobry Głogów 29:23 (15:12)
Traveland Społem Olsztyn - Zagłębie Lubin 24:23 (8:9)
AZS AWFiS Gdańsk - AS Bau Śląsk Wrocław 27:23 (14:8)

Tabela:
1.Vive Targi Kielce 10 pkt
2.Wisła Płock 10 pkt
3.Traveland Olsztyn 7 pkt
4.Azoty Puławy 7 pkt
5.MMTS Kwidzyn 6 pkt
6.Nielba Wągrowiec 6 pkt
7.Zagłębie Lubin 5 pkt
8.AZS AWFiS Gdańsk 4 pkt
9.Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 3 pkt
10.SPR Chrobry Głogów 2 pkt
11.AS-BAU Śląsk Wrocław 0 pkt
12.NMC Powen Zabrze 0 pkt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto