Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poeta ściszonego tonu - Jan Bujara

Redakcja
Bernard Szczech.
Bernard Szczech. adam K. Podgórski
Nikt nie chciał wydawać jego wierszy, choć był autorem słów hymnu do Matki Boskiej Piekarskiej. W 70. rocznicę śmierci księdza Jana Bujary, przypomniano o nim w Rudzie Śląskiej.

W rudzkim Muzeum Miejskim im. Maksymiliana Chroboka odbył się wieczór poetycki poświęcony pamięci księdza Jana Bujary. Zaprezentowano również książkę Jana Góreckiego i Bernarda Szczecha pt. "Ks. Jan Bujara poeta w koloratce (1877-1939)", Obecna była współautorka Irena Chrostek. Wiersze czytał znany poeta rudzki, Jerzy Mazurek.

Monografia zawiera znaczną część spuścizny literackiej duchownego, który dopiero od niedawna znany jest jako autor, powstałego w 1927 roku hymnu do Matki Boskiej Piekarskiej, z muzyką Feliksa Nowowiejskiego. Przez dłuższy czas pieśń „Matko Piekarska, Opiekunko sławna”, śpiewana przez wiernych na stojąco, co – jeśli chodzi o hymny kościelne – jest ewenementem, uchodziła za anonimową. Jakby świadomie pomijano nazwisko twórcy. Nie była to rzecz przypadkowa, skoro ciążył nad nim grzech pijaństwa. Ksiądz Bujara zmagał się ze swym brzemieniem.
- Jego poezja odbijała wzloty i upadki, a życie przypominało sinusoidę – stwierdził ksiądz profesor Jan Górecki. – Była w nim słabość, ale i moc wiary, zenit i nadir. Zmaganie się ze złem, ale i wzloty ku dobru.

Był Bujara też autorem kilku popularnych psalmów bożonarodzeniowych wykonywanych do dzisiaj na Górnym Śląsku, Śląsku Cieszyńskim nawet na Morawach. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, w pierwszych dniach okupacji 1939 roku. Spoczywa na cmentarzu przy kościele św. Barbary w Chorzowie.

O wydanie twórczości Bujary na próżno starał się jego siostrzeniec, także ksiądz, Alfons Paruzel. Redaktorzy „Gościa Niedzielnego”, do których się zwracał, nie widzieli możliwości publikacji. Przed laty większa część zbioru trafiła w ręce muzealnika Bernarda Szczecha.

Prezentowany pozycja zawiera różnorodne wiersze Jana Bujary: religijne, historyczne, patriotyczne, uczuciowe, refleksyjne i humorystyczne. Wielkie spektrum, choć niekiedy z elementami grafomaństwa. Jednak powinniśmy się cieszyć z tego – stwierdza Bernard Szczech - że po latach wymuszonego milczenia, tragiczna poniekąd postać księdza Jana Bujary, powraca na należne mu miejsce. Miejsce poety śląskiego, niezaściankowego.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto