Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy kochają leki i pochłaniają je "tonami". Czy to już choroba?

Halina Krüsch Czopowik
Halina Krüsch Czopowik
Czy faktycznie nie możemy żyć bez naszych małych, chemicznych "przyjaciół"?
Czy faktycznie nie możemy żyć bez naszych małych, chemicznych "przyjaciół"? Tom Varco/Creative Commons 3.0
Polacy bez opamiętania nadużywają leków. Skąd to się bierze? Czyżby edukacja zdrowotna społeczeństwa polskiego względem leków, była niedostateczna?

Sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest obecnie przerażająca, to fakt, ale jest też i druga strona medalu, i też przerażająca - polscy pacjenci, którzy do przesady wykupują leki (nawet na zapas) i pochłaniają je wręcz tonami. A przecież leki, to nie cukierki. Przesadna "miłość" Polaków do leków jest obecnie aż nazbyt widoczna.

W przypadku wielu dolegliwości trapiących nas na co dzień, można przecież wykorzystać domowe sposoby. Jest wiele ziół, wiele substancji leczniczych pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, które w wielu przypadkach mogą zastąpić leki pochodzące z firm farmaceutycznych. Po co napychać przepastne kieszenie farmaceutom, skoro w wielu przypadkach sami sobie możemy pomóc? Oczywiście chodzi tu o osoby relatywnie zdrowe. Poważnie chorzy, niestety, muszą leczyć się farmakologicznie, a tym samym, dawać zarobić coraz bardziej zachłannym firmom farmaceutycznym.

Z roku na rok rośnie ilość sprzedawanych w Polsce medykamentów. Polacy prześcignęli już przodujących dotąd w Europie Francuzów. Bardzo to niepokojące, zważywszy na fakt, że każde lekarstwo, to także trucizna, tyle że spożywana w małej ilości. Chemia, to chemia i "pompowanie" jej do organizmu tylko dlatego, że kupuje się ją w aptece kojarzonej ze zdrowiem - jest zwyczajnie szkodliwa. A wiele osób niestety zażywa leki z przyzwyczajenia, choć nie jest to konieczne albo z byle powodu, często nie czytając nawet załączonej ulotki. Nie mogą więc, albo i nie chcą, zdać sobie sprawy z tego jak szybko można się uzależnić od danego specyfiku, i że jest to czasem uzależnienie psychiczne. Najwidoczniej edukacja zdrowotna społeczeństwa polskiego, w tym względzie jest niedostateczna.

Czytaj dalej --->

Uważam, że Polacy bez opamiętania nadużywają leków. Przesadzam? Chyba nie. Wystarczy prześledzić badania CBOS-u, aby się przekonać. CBOS podaje, że aż 80 proc. dorosłych Polaków zażywa leki. A spośród tych bez recepty, najpopularniejsze są przeciwbólowe i przeciwzapalne na przeziębienie oraz witaminy i minerały. Co gorsza, tendencja jest wzrostowa. Wymowne są także odpowiedzi na pytania CBOS-u. Otóż respondenci pytani o ocenę swojego stanu zdrowia, w większości, bo aż 54 proc., określali go jako dobry.

Niezadowolenie wyrażało jedynie 15 proc. ankietowanych, a prawie co trzeci, czyli 31 proc. określało swoje zdrowie jako - ani dobre, ani złe. Kto więc zażywa te wszystkie leki? Odpowiedź nasuwa się sama.

Wielu lekarzy z kolei uważa, że jeśli pacjentom nie przepiszą jakiegoś leku, to ludzie wychodzą z gabinetu lekarskiego zawiedzeni albo wręcz obrażeni, więc lekarze wypisują, bo nie mają innego wyjścia. Czy mają w tym i swój interes? - tego nie wiemy. I koło się zamyka. A dzięki temu, firmy farmaceutyczne mają się świetnie. Tym bardziej, że na ich zyski wpływają także pochłaniane prze Polaków leki bez recepty.

Mam w rodzinie jedną taką starszą osobę, która przez całe życie pochłania różne leki, chociaż w zasadzie nigdy poważnie nie chorowała. Nigdzie się też nie rusza bez swojego haftowanego woreczka z tymi kolorowymi "cudeńkami". Czasami sobie z niej żartuję, że po tej chemii, jaką przy sobie i w sobie, nosi, dojdzie w niej do reakcji chemicznej, zjawiska fluorescencji, i w nocy będzie świecić niczym robaczek świętojański. Żarty żartami, ale w sumie to jest mi jej żal, że od lat tak bardzo szkodziła swojemu zdrowiu. Bo czy teraz szkodzi, w wieku 80 lat, sama już nie wiem. Teraz pewnie tą "chemię" zażywać już musi.

Jak już wspominałam, jest wiele domowych sposobów, wiele ziół, wiele substancji leczniczych pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, które przy różnych naszych dolegliwościach znakomicie mogą zastąpić chemiczne i syntetyczne środki farmakologiczne. Na przykład czosnek i tran. Zawarte w nich substancje czynne znakomicie wpływają na nasze zdrowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto