Państwo coraz bardziej interesuje się wykonywanymi przez Polaków połączaniami telefonicznymi. W ubiegłym roku różne instytucje, zwracały się do operatorów o takie dane 1 mln 856 tys. razy. To o pół miliona razy więcej niż w 2010 roku. Policja, sądy, prokuratura i służby już w 2009 roku pobiły w tym rekord na skalę Unii Europejskiej.
Po jakie informacje najczęściej sięgają służby? "Te instytucje zwracały się do operatorów sieci komórkowych i stacjonarnych przede wszystkim o wykaz połączeń, czyli bilingi. Ale także o miejsce, w którym znajdował się abonent, gdy jego komórka logowała się do BTS-u, czyli stacji bazowej. O moment rozpoczęcia połączenia i czas jego trwania. Pytania dotyczyły też wysyłanych smsów" - wyjaśnia dla Tvn24.pl dr Zbigniew Rau, były wiceszef MSWiA i oficer policji.
Operatorzy telekomunikacyjni mają obowiązek przechowywania danych o połączeniach przez dwa lata. W innych krajach okres ten wynosi maksymalnie rok. W Polsce mamy dziewięć służb, które mogą korzystać z metod inwigilacji obywateli. Są to m.in, policja, prokuratura czy ABW. Zakres przekazywanych danych wynika z wynika z ustawy o prawie telekomunikacyjnym.
"Te przepisy należy pilnie zmienić tak, by dostosować je do art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka oraz do art. 49 i 51 Konstytucji RP, na podstawie których możliwe będzie zgodne z europejskimi standardami prawnymi wykorzystywanie, akwizycja i analiza danych retencyjnych" - komentuje sytuację dr Rau.
echodnia.eu Adam Michcik jak oddać ważny głos - na region
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?