Co tak naprawdę się stało?
Aleksandra: - Tego nie da się opisać. Spałam kiedy to wszystko się zaczęło. Otworzyłam oczy, a tu żyrandol i cały dom się kołysze. Wybiegłam z mężem i dziećmi przed dom. Widok był jak po wojnie. Zaczęły wyć syreny, na ulicach leżeli ranni. Wojsko pomagało tym, którzy tej pomocy potrzebowali.
Jak jest teraz? Gdzie Państwo mieszkacie?
A: Pod namiotem. Z pomocą sąsiadów - także wywodzących się korzeniami z Polski - usunęliśmy trochę gruzu i połamane drzewa. Rozłożyliśmy namioty i teraz tak koczujemy. Wodę i jedzenie nam dowożą, ale to nie to samo… Pierwszy raz spędzimy święta Wielkanocy pod „gołym niebem”.
Jak zareagowały służby Włoch?
A: Panie Redaktorze to nie Polska. Po niecałej godzinie na ulicach było już wojsko, straż, policja i pomoc medyczna. Wszyscy starali się pomagać – Polak, Włoch czy Amerykanin – nie było podziału.
Czy ktoś Wam teraz pomaga?
A: Tak. Konsul RP w Rzymie kontaktował się z nami. Po tych, którzy wyrazili chęć powrotu do domu (kraju) przyjechali samochodami i ich zabrali. Obiecano nam także, że jeśli zdecydujemy się na powrót to dostaniemy bilet na autokar do Polski.
Czy wrócą Państwo do Polski?
A: Zobaczymy jeszcze. Tu jest rodzina mojego męża, która także nam pomaga.
Dziękujemy za udzielenie wywiadu. Z okazji świąt Wielkanocy składam w imieniu redakcji najserdeczniejsze życzenia błogosławieństwa Zmartwychwstałego Pana i wytrwania w tych jakże trudnych chwilach.
A: My także składamy życzenia dla redakcji i czytelników serwisu, by te święta były spokojne a przede wszystkim spędzone w rodzinnym gronie. Dziękujemy.
Przypomnijmy że silne trzęsienie ziemi miało miejsce w poniedziałek w środkowych Włoszech. Zawaliły się budynki, drzewa zostały połamane. Wstrząsy dały się odczuć w Rzymie. Według Konsulatu RP w Rzymie, żaden Polak nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Informacje dla Polaków udzielane są pod numerami: 0039 06 362 04 308 oraz 0039 06 362 04 302.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?