Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja w Manili przejęła porwany autobus. Zakładnicy wolni

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://www.youtube.com/watch?v=nM144ZdnJ20
http://www.youtube.com/watch?v=nM144ZdnJ20
Policja prawdopodobnie zabiła byłego policjanta, który porwał dziś autobus w Manili. Z busa wyprowadzani są żywi zakładnicy oraz ciała zabitych. Nie wiadomo ile jest ofiar śmiertelnych. Akcja policji trwała ponad 2 godziny.

Kilka minut po godzinie 13 z porwanego autobusu dobiegały strzały. Kilka minut potem napastnik poinformował, że zabił dwoje zakładników, obywateli Hongkongu. Po tej informacji funkcjonariusze zdecydowali się przypuścić szturm. Cała akcja jest przeprowadzana nieudolnie, nie wiadomo co się dzieje z zakładnikami oraz napastnikiem.

Po kilkudziesięciu minutach od rozpoczęcia akcji, policjantom udało się otworzyć tylne okno w autobusie i wejść do autokaru. Jednak po chwili się wycofali. Kwadrans później słychać było kilkanaście strzałów oddanych przez napastnika z autokaru w kierunku policjantów szturmujących pojazd. Cała akcja jest przez cały czas transmitowana przez największe stacje telewizyjne na świecie.

Wcześniej ABS-CBN News podawało o trwających negocjacjach z uzbrojonym napastnikiem. Jest nim 55-letni Rolando del Rosario Mendoza. Autobus został natychmiast otoczony przez policjantów i antyterrorystów. Leocadio Santiago, szef National Capital Region Police Office (NCRPO) poinformował media, że porywacz żąda przywrócenia do pracy w służbach mundurowych. "Wszystko do czego teraz zmierzamy to niedopuszczenie do rozlewu krwi" - dodał. Były policjant zażądał również zapasów żywności oraz benzyny, niezbędnej do utrzymania autobusu "na chodzie". Porywacz domaga się również wywiadu medialnego.

Według wstępnych ustaleń, na pokładzie autobusu znajdowało się 22 obywateli Hong-Kongu oraz trzech Filipińczyków. Od godziny 9 rano czasu lokalnego, gdy doszło do przejęcia maszyny przez napastnika, uwolnionych zostało 9 jej pasażerów, w tym trzy kobiety, dzieci oraz 74-letni mężczyzna. Według informacji przekazywanych władzy, żaden z zakładników nie został ranny. Nie jest dokładnie wiadomo jakim rodzajem broni operuje były policjant, ale może to być karabin M-16. Powodem zwolnienia porywacza były oskarżenia o kradzieże, rozboje oraz pobicia.

Rodzina Mendozy jest zaskoczona jego dzisiejszym posunięciem. Jego starszy brat, również pracujący w policji uważa, że nie jest odpowiedzialny za wszystkie stawiane mu zarzuty ale został zwolniony ze względu na pojawienie się samych oskarżeń. Jego brat był bardzo bliski osiągnięcia wieku emerytalnego, po przepracowaniu 31. lat w policji. "(Porywacz) zwolnił dzieci, starszych i chorych. Okazuje współczucie i myślę, że sprawa zostanie rozwiązana pokojowo" - powiedział wiceszef policji ds. operacji specjalnych Fidel Posadas.

Źródło:
CNN.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto