Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polityka - po co tyle emocji?

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
- Świat polityki niesie ze sobą pokusę rządzenia innymi, przestaje się już wtedy liczyć dobro wspólne, a na pierwszy plan wysuwają się interesy rządzącego - twierdzi prof. Zbigniew Stawrowski, uczeń księdza Tischnera.

Na Uniwersytecie Rzeszowskim 19 kwietnia gościł prof. Zbigniew Stawrowski z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Dyskutował o polityce i prezentował swoją książkę - "Prawo naturalne a ład społeczny".

Popołudnie i wieczór 19 kwietnia to uczta dla filozofów na Uniwersytecie Rzeszowskim. Przy współpracy Instytutu Myśli Józefa Tischnera została zorganizowana dyskusja: "Myślenie polityczne - między dobrem a złem". Zgromadziła ona pracowników nauki i pasjonatów filozofii.

Człowiek szuka sobie miejsca...

Prof. Zbigniew Stawrowski jest filozofem polityki, uczniem i asystentem ks. Józefa Tischnera. Trzy lata temu założył Instytut Myśli Józefa Tischnera. Jest też współzałożycielem i wykładowcą Collegium Civitas, współpracuje z miesięcznikiem "Znak". Pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN.

Tischner napisał kiedyś, że "człowiek poszukuje sobie miejsca wśród ludzi" (Wobec wartości, Poznań 1982). Warto starać się, by nasze poszukiwania były budowaniem tego co dobre w nas i między nami. Prof. Stawrowski w swej książce, która była prezentowana podczas spotkania, podkreśla uniwersalny charakter pojęcia prawa naturalnego. Prawo naturalne, niesłusznie utożsamiane z jakąś ideologią lub religią okazuje się być tą jedynie właściwą perspektywą budowania właściwych relacji między ludzmi. Fundamenty ładu społecznego są zapisane w ludzkiej naturze. Rzeczywistość polityki wcale nie musi być "walką wszystkich ze wszystkimi", jak pisał Hobbes.

Polityka - są ważniejsze rzeczy...

Stawrowski wskazywał na to, iż świat polityki niesie ze sobą pokusę rządzenia innymi, przestaje się już wtedy liczyć dobro wspólne, a na pierwszy plan wysuwają się interesy rządzącego. Demokracja to rządy ludu, a to ma swoje konsekwencje. Niezdrowe emocje ciągłego śledzenie poczynań polityków często są ze szkodą dla naszej codzienności - życia rodzinnego i obowiązków z nim związanych. A przecież może być inaczej - zwłaszcza w polityce potrzeba zdrowego rozsądku i dystansu.

Polityka jest istotnym elementem naszej rzeczywistości, trzeba jednak pamiętać, że nie najważniejszym. A rządzących obowiązuje - jak każdego z nas - szacunek dla drugiego człowieka.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto