MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polonia Bytom przegrała z Polonią Warszawa 0:2

Piotr Jaguś
Piotr Jaguś
ksppolonia.pl Jacek Zieliński ojciec sukcesów warszawskiej Polonii
ksppolonia.pl Jacek Zieliński ojciec sukcesów warszawskiej Polonii Jakub Krupa, bank zdjęć, http://ksppolonia.pl/web/index.php?typ=podstrona&id=94
W sobotę o godzinie 14.45 przy ulicy Olimpijskiej w Bytomiu odbył się mecz 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy pomiędzy bytomską Polonią a jej warszawską imienniczką.

Polonia Warszawa zaledwie dwukrotnie w swojej historii wygrywała mecze w Bytomiu. Było to w 1949 r. - 2:1 oraz w 2008 r., gdy padł wynik 4:0. Bytomianie potrafili pokonać Czarne Koszule na własnym obiekcie trzykrotnie: w 1983, 1984 i 2010r.

Piłkarze z Konwiktorskiej byli zmotywowani dwoma wygranymi: 3:1 na wyjeździe z kielecką Koroną oraz 1:0 u siebie z Lechem Poznań. Polonia Bytom zaś złapała oddech w ostatniej kolejce, gdy w derbach Śląska pokonała gładko Ruch Chorzów 2:0.

Obie drużyny przystąpiły do spotkania bardzo zdeterminowane. Bytomianie chcąc oddalić się od strefy spadkowej musieli ten mecz wygrać. Warszawiacy zaś, chcąc poważnie myśleć o pucharach nie mieli prawa nie wywieźć ze Śląska kompletu oczek. Smaczku rywalizacji dodawał fakt, iż oprócz punktów ligowych drużyny walczyły o puchar. Stawką było ponadto miano najlepszej Polonii grającej w Ekstraklasie.

Od pierwszych minut to goście przejęli inicjatywę. Pierwszy strzał na bramkę oddał w 6. minucie Kokoszka. Po 10 minutach bytomska Polonia ocknęła się z letargu w jakim pozostawała na początku meczu i rozpoczęła śmiałe ataki na bramkę Przyrowskiego. Jednakże to warszawiacy pierwsi strzelili bramkę. W 14. minucie Mynar podał w pole karne do Łukasza Piątka a ten pięknym strzałem z 18 metrów umieścił piłkę w siatce. Piłkarze Polonii nie spoczęli na laurach i w dalszym ciągu przeprowadzili groźne ataki. Bezskutecznie na bramkę strzelali Mierzejewski oraz Sobiech. W tej części meczu dostrzec można nieliczne i często kończące się już w środkowej części boiska ataki bytomian.

Po 30 minucie warszawiacy zwolnili tempo, pozwalając tym samym na przejęcie inicjatywy gospodarzom. Ci jednak pomimo powtarzającego się zamieszania pod bramką nie wykorzystali danych im sytuacji. W pierwszej połowie gra wyglądała słabo, toczyła się głównie w środkowej części boiska. Dużo chaosu i mało interesującej kopaniny. Wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Po wznowieniu gry na boisku nie wybiegł już Artur Sobiech z Polonii Warszawa i Wojszyka z Polonii Bytom. Ich miejsce zajęli odpowiednio Daniel Gołębiewski i Vascak. Od początku drugiej połowy oba zespoły mają kłopoty z utrzymaniem piłki i usystematyzowaniem gry. W 49. minucie zrobiło się gorąco pod bramką bytomian. Łukasz Trałka wbiegł w pole karne przeciwnika i zamiast oddać strzał podał niecelnie do Gołębiewskiego. Z szybkim atakiem po chwili wyszli gospodarze. Kobylik dośrodkował w pole karne. Niestety do piłki nie doszedł Dariusz Jurecki.

W 51. minucie ten sam piłkarz został upomniany żółtym kartonikiem. Po 5 minutach trener Robert Góralczyk dokonał kolejnej zmiany w swoim zespole. Bracik wchodzi za nieco już zmęczonego Jareckiego. Polonia Warszawa podkręciła tempo. Łukasz Trałka otrzymał żółtą kartkę za faul w środku boiska. Po chwili taki sam kartonik oglądał Marcin Dziewulski za brutalny faul na Danielu Gołębiewskim. Gra wyrównała się. Obserwować mogliśmy akcje głównie w środkowej części boiska. Co jakiś czas drużyny decydują się na wrzutkę w pole karne i oddawanie niegroźnych strzałów. Bardzo dobrze w swojej roli czuł się Przyrowski który uratował swoimi paradami swą drużynę przed stratą gola.

W 73. minucie Podstawek zmienił Dziewulskiego. Po 4 minutach kolejna roszada zaszła także w warszawskiej Polonii. Janusz Gancarczyk wszedł za Radka Mynara co oznaczało, że goście nastawiają się na wzmocnienie linii ofensywnej. 4 akcje Czarnych Koszul nie przyniosły oczekiwanego skutku. Bytomianie nie pozostali dłużni. Barcik przerzucił piłkę na prawą flankę do Chomiuka, a ten w nikomu nie znany, sposób strzelił obok prawego słupka bramki gości. W 83. minucie Patryk Rachwał zmienił Łukasza Trałkę a po chwili otrzymał żółtą kartkę za faul. Bytomianie starali się doprowadzić do remisu. Telichowski po dośrodkowaniu z prawej strony oddał głową niecelny strzał wysoko ponad bramką.

W 89. minucie kontra Polonii Warszawa skończyła się bramką. Bruno świetnym podaniem po ziemi uruchomił Gołębiewskiego, a ten precyzyjnym kopnięciem podwyższył wynik. Było już 2:0 i w zasadzie po meczu. Sędzia doliczył jeszcze 4 minuty. Swoich sił w końcówce próbowali jeszcze Radzewicz i Gancarczyk. Oba strzały okazały się niecelne.

Polonia Warszawa odniosła 3. zwycięstwo z rzędu co pozwoli jej znacznie awansować w tabeli a może nawet przyłączyć się do gry o miejsce premiowane uczestnictwem w europejskich pucharach. Czarne Koszule oprócz poprawy gry powinny chyba poważnie pomyśleć również o zmianie obuwniczych dostawców. Gdyby nie przytomność Igora Gołaszewskiego dwukrotne pękanie butów piłkarzy mogłoby doprowadzić do niepożądanych zmian.

Bytomianie z 23 pkt. zajmować będą 3 od końca miejsce w tabeli.

Polonia Bytom: Marcin Juszczyk - Adrian Chomiuk, Lukas Killar, Mateusz Żytko, Błażej Telichowski - Marcin Radzewicz, Marcin Dziewulski (73. Grzegorz Podstawek), David Kobylik, Łukasz Tymiński, Dariusz Jarecki (56. Miroslav Barcik) - Robert Wojsyk (46. Blazej Vascak).
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar (77. Janusz Gancarczyk), Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski, Andreu Mayoral, Bruno Coutinho, Łukasz Trałka (83. Patryk Rachwał), Łukasz Piątek - Artur Sobiech (46. Daniel Gołębiewski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto