Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polscy Tatarzy

snaj
snaj
Stół prezydialny. Od lewej Siergiej Sklarow, Dżirdżes Szahuniewicz, Selim Chazbijewicz i Bułat R.Rakhimzyanow.
Stół prezydialny. Od lewej Siergiej Sklarow, Dżirdżes Szahuniewicz, Selim Chazbijewicz i Bułat R.Rakhimzyanow. Stefania Najsarek.
29 maja 2010 roku w Gdańsku, z okazji tatarskiego święta Sabantui, odbyła się III Konferencja Tatarów Krajów Nadbałtyckich.

Polska w czasach II RP była państwem wielonarodowym. Narodowość polską deklarowało 69,2 proc. obywateli, a pozostałe 30,8 proc. stanowiły mniejszości narodowe, z których najliczniejszą była ukraińska. Jedną z najmniej licznych byli Tatarzy. Po II wojnie światowej, na skutek przesunięcia granic oraz rugowania polskiej ludności z ziem wschodnich, Polska stała się w zasadzie państwem jednolitym narodowościowo. Mniejszości zasymilowały się, zachowując jednakże tradycje kulturowe.

Taką interesującą grupą mniejszościową są polscy Tatarzy. Z ich to inicjatywy narodziła się myśl, aby rozproszonych po krajach będących po wojnie w strefie wpływów ZSRR Tatarów integrować. Projekt ten zmaterializował się w postaci organizowania corocznych spotkań pod nazwą Konferencja Tatarów Krajów Nadbałtyckich. 29 maja 2010 roku w Rosyjskim Centrum Kultury i Nauki w Gdańsku, miała miejsce III Konferencja. Ta miała szczególny charakter, bowiem związana była z przypadającym 22 czerwca tatarskim świętem Sabantui, czyli świętem pługa, które zabawą, wieńczy zakończenie prac polowych.

W Konferencji uczestniczyły delegacje nie tylko z Polski; jednak z powodu perturbacji wizowych, zabrakło delegacji z Kaliningradu. Wśród zaproszonych obecni byli: konsul generalny Rosji Siergiej Puczkow, konsul generalny Białorusi Rusłan Jesin, dyrektor Rosyjskiego Centrum Kultury i Nauki w Gdańsku Siergiej Sklarow, przedstawiciel Instytutu Historii Akademii Nauk Republiki Tatarstanu Bułat R. Rakhimzyanow, tancerka z Baszkirii Giuzel Mamina, przewodniczący Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Żydów w Polsce O/Gdańsk Jakub Szadaj i inni goście.

Konferencję otworzył prezes Narodowego Centrum Kultury Tatarów RP im. Leona Mirzy Kryczyńskiego Jerzy Dżirdżes Szahuniewicz. W związku z niedawną tragedią pod Smoleńskiem, poprosił zebranych o uczczenie pamięci ofiar katastrofy minutą ciszy.
Podkreśleniem doniosłości i powagi spotkania, było wykonanie przez zasłużonego artystę Tatarstanu Ramila Mindijara hymnu Tatarów.

W dalszej części spotkania, prezes NCKT w RP w podziękowaniu za pomoc i życzliwą współpracę ze środowiskiem Tatarów polskich, Medalem Chana Dżelal Ed-Dina uhonorował Siergieja Puczkowa, Rusłana Jesina, Siergieja Sklarowa oraz Giuzel Maminę. Pierwszą część Konferencji pięknymi pieśniami w języku tatarskim i rosyjskim zakończył artysta Ramil Mindijar.

Druga część spotkania poświęcona była historii Tatarów. Odczyt na ten temat w języku rosyjskim wygłosił Bułat R. Rakhimzyanow z Instytutu Historii Akademii Nauk w Kazaniu, mieście będącym ośrodkiem kulturalnym i administracyjnym Tatarów - swoistym „Watykanem”.
Z prawdziwą przyjemnością uczestnicy wsłuchiwali się w słowa prof. Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie Selima Chazbijewicza. Ten humanista, publicysta, wykładowca akademicki, formą i treścią przekazu wzbudził żywe zainteresowanie słuchaczy. Suche fakty, daty, wzbogacał opisami i ciekawymi dygresjami.

- Genezę powstania państwa mongolsko-tatarskiego Złotej Ordy należy postrzegać jako następstwo najazdu Mongołów na Europę - mówił profesor. Złota Orda powstała około 1240 roku. Początkowo podzielona na Błękitną i Białą Ordę w 1378 roku została przez chana Tochtomysza połączona; a nękana napadami Europa, od nazwy jednego z plemion mianowała ich Tatarami.
Wstrząsana walkami wewnętrznymi pogrążała się w chaosie, by w początkach XV wieku rozpaść się na kilka chanatów. Około 1450 roku doszło do połączenia chanatów - powstało państwo Wielka Orda. Najechane przez chana krymskiego Mengeli I Gireja, po niemal 200 latach istnienia, w 1502 roku rozpadło się. Chanaty położone w sąsiedztwie państwa osmańskiego dostały się pod jego władztwo i od tej pory Turcy dyktowali warunki i zakres ich rozwoju.

- Nowe techniki wojenne - kontynuował profesor - organizacja wojska, taktyka, zmuszała państwo tureckie do odstąpienia od dotychczasowej strategii prowadzenia walk i wymusiła unowocześnienie broni. Armaty, zbroja, broń palna eliminowała z użycia prymitywniejszą. Tatarzy, mistrzowie walki konnej, tracili zdolność bojową. Ich warte dziś dobrego samochodu, szkolone do walki od źrebięcia konie oraz biała broń i łuki refleksyjne, w nowych warunkach, na polu walki nie były przydatne.

Te niegdyś „siły specjalne” popadały w biedę i w poszukiwaniu lepszego bytu, przemieszczały się na terytoria innych państw; także do Polski.
Nie zatracając pamięci o korzeniach słowami hymnu opisanych:

„Jestem…/krwi kroplą w żyłach narodów/ Duszą bez kajdan pośród niewolników/ Gwiazdy promieniem zesłanym na ziemię/Jestem…/Wspomnieniem dumy i chwały/ Snem i marzeniem rycerzy bez zbroi/ Jestem…/… i zawsze już będę/ Na scenie życia śpiewał serca hymn/ Jestem…/ Tatarem (…)”

Wstępowali do wojska, walczyli w polskiej armii pod Monte Cassino i na innych wojennych frontach. Więzieni w obozach, zsyłani do gułagów, ginęli za Polskę… polscy Tatarzy. Byli wobec Polski lojalni i wiernie jej służyli.
A i dziś, zamieszkali wśród Tatarów w Baszkirii polscy zesłańcy cieszą się ich sympatią; obie nacje zgodnie współpracują w różnych sferach życia społecznego. Giuzel Mamina z satysfakcją opowiadała o działalności środowiska polonijnego wśród Tatarów. Sentyment do kraju ojców jest na tyle silny, że za ich sprawą w dalekiej Baszkirii obchodzony jest Rok Chopina, wydawana jest w skromnym nakładzie prasa, a ostatnio w efekcie współpracy, możliwe było wydanie książki o Polakach żyjących w ich nowej Ojczyźnie.

Istnieją także kontakty urzędowe i osobiste, np. kilka miesięcy temu - mówiła G. Mamina - gościła tam grupa mieszkańców Olecka wraz z burmistrzem tego miasta. Tym sympatycznym akcentem, połączonym z wręczeniem prezesowi NCKT w RP wspomnianej wcześniej książki, III Konferencja Tatarów Krajów Nadbałtyckich została zamknięta.

Wspomnieć jeszcze należy, że odbywającą się następnego dnia imprezę z okazji Dnia Dziecka zorganizowaną w pięknym Parku Oruńskim przez Urząd Miejski w Gdańsku, swoimi występami otworzyli tatarscy artyści.

G. Mamina przyodziana w narodowe stroje zaprezentowała tatarskie układy taneczne, a Ramil Mindijar przy akompaniamencie gitary czarował słuchaczy pięknymi pieśniami. Wdzięk tancerki, pieśni artysty, w tak pięknej wiosennej scenerii na długo pozostaną w pamięci mieszkańców.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto