Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Polska" Borussia deklasuje Borussię

Kamil Bieńko
Kamil Bieńko
Borussia Dortmund wygrała kolejny mecz po koncertowej grze i coraz bardziej zbliża się do zdobycia tytułu mistrza Niemiec. Tym razem ''ofiarą'' była ''czerwona latarnia'' ligi – Borussia M’gladbach.

Przed meczem media dawały dużą szansę występu od pierwszej minuty Robertowi Lewandowskiemu. Najlepszy dżoker Bundesligi w końcu miał dostać swoją szansę, ponieważ Lucas Barioss nabawił się kontuzji biodra.

Uraz miał także wykluczyć z gry Łukasza Piszczka, który podobnie jak Paragwajczyk miał problemy z biodrem. Ostatecznie obaj wystąpili w pierwszej jedenastce, a Lewy usiadł na ławce rezerwowych. W podstawowym składzie znalazł się za to kapitan reprezentacji Polski, Jakub Błaszczykowski.

Borussia Dortmund od samego początku starała się ułożyć spotkanie pod swoje dyktando. Niestety, próby zdobycia bramki spełzły na niczym. Najlepszą okazję zmarnował Barrios, trafiając wprost w bramkarza gości z kilku metrów.

Zajmująca ostatnie miejsce w tabeli imienniczka z M’gladbach nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Ku zaskoczeniu niemal kompletu kibiców na Signal Iduna Park, to właśnie goście objęli prowadzenie. W 33. minucie z około 25 metrów potężnie huknął Reus, a futbolówka przeleciała obok rąk bezradnie interweniującego Wedenfellera. Było to już 5. trafienie Reusa w tym sezonie Bundesligi.

Radość gości nie trwała długo. W 45. min. Mario Goetze wykonał rzut rożny, z którego bramkę głową zdobył Neven Subotić. Było to trafienie ''do szatni''. Chwilę później sędzia Manuel Grafe zakończył remisową pierwszą połowę spotkania.

Druga część gry zaczęła się od mocnego uderzenia BVB. W 52. min. bramkę zdobył Shinji Kagawa. Japończyk minął wychodzącego bramkarza M’gladbach i skierował piłkę do pustej bramki. Kolejną asystę w tej sytuacji zaliczył młody pomocnik, Mario Goetze.

Gospodarze wyraźnie rozochoceni objęciem prowadzenia, co chwila atakowali. Swoje szanse zmarnowali: Sahin, Barrios i Schmelzer.

W 62. min. Jurgen Klop dokonał pierwszej zmiany. Za Błaszczykowskiego na boisko wszedł Kelvin Grosskreutz.

M’gladbach nie składało broni. W 63. min. w sytuacji sam na sam z Weidenfellerem znalazł się De Camargo, ale bramkarz BVB świetnie zachował się na przedpolu, rzucając się pod nogi napastnikowi gości i tym samym zapobiegając utracie bramki.

W 76. min. stadion oszalał z radości. Lucas Barrios pięknie odgrywa piłkę piętką do wbiegającego w pole karne Grosskreutza, a ten mimo asysty obrońcy kieruje futbolówkę w długi róg bramki, obok wychodzącego Heimerotha. Jest już 3 do 1. Borussia coraz bliżej kolejnego zwycięstwa.

W 78. min. na placu gry wreszcie pojawił się Robert Lewandowski, zmieniając Kagawę. Chwilę później Marcelo Bobadilla mógł zmniejszyć rozmiary porażki M’gladbach, ale Weidenlfeller był na posterunku.

Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Lucas Barrios dobił zespół gości. Paragwajczyk otrzymał wrzutkę z środka boiska, przyjął piłkę i będąc sam na sam, strzelił technicznie po ziemi obok bramkarza i przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny 4 do 1.

Borussia Dortmund odniosła swoje 12. zwycięstwo w tym sezonie i po 14. kolejkach jest liderem tabeli. Drugie miejsce ze stratą 7 punktów do BVB zajmuje Mainz. Mistrz Niemiec, Bayern Monachium jest dopiero piąty z 23. punktami na koncie.

Bramki 0:1 Reus (33., Herrmann), 1:1 Subotic (45.+1, rzut rożny Götze), 2:1 Kagawa (52., Götze), 3:1 Großkreutz (77., Barrios), 4:1 Barrios (88., da Silva).

Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Subotic, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin - Kuba, Kagawa, Götze - Barrios.

Borussia Mönchengladbach: Heimeroth - Levels, Anderson, Callsen-Bracker, Daems - Herrmann, Bradley, Marx, Reus - de Camargo, Idrissou.

Zmiany: 62. Großkreutz za Błaszczykowskiego, 78. Lewandowski za Kagawe, 83.Da Silva za Götze - 65. Matmour i Bobadilla za de Camargo i Herrmanna

Sędzia spotkania: Gräfe (Berlin), żółte kartki: Subotic - Levels.
Widzów: 79.200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto