Niedawno Polska zgodziła się zasilić Międzynarodowy Fundusz Walutowy kwotą 8 mld dolarów. Szef NBP, Marek Belka oświadczył, że ta decyzja leży w naszym interesie. Dziś agencje światowe podają, że Amerykanie chcą, aby Polska płaciła 20 milionów dolarów rocznie, na utrzymanie wojska i policji w Afganistanie. Chodzi przede wszystkim o finansowanie pracy afgańskich sił militarnych i policyjnych po zakończeniu misji NATO w 2014 roku.
Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) ze źródeł dyplomatycznych, Amerykanie obliczyli, że – podaje http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/592396,USA-chce-od-Polski-20-mln-dolarow-rocznie-na-Afganistan - po wycofaniu się wojsk sojuszniczych z Afganistanu, koszty utrzymania wojska i policji będą wynosiły ponad 4 miliardy dolarów rocznie i zaproponowali podział tych kosztów na sojuszników. Wysokość kwot pieniężnych uzależniono od wielkości krajów i potencjału gospodarki.
W tej sprawie administracja Stanów Zjednoczonych Ameryki rozesłała w ostatnim czasie do sojuszników stosowny list. Dyplomaci USA potwierdzili IAR, że Polsce dano propozycję 20 milionów dolarów. Jednak polscy politycy nie chcą, jak na razie, publicznie mówić o konkretnych kwotach. Dają do zrozumienia, że amerykańska propozycja kwotowa jest dla Polski stanowczo za wysoka.
Szef MSZ Radosław Sikorski sugerował, że Warszawa będzie pomagać Afganistanowi w inny sposób niż finansowy, na przykład organizowaniem szkolenia afgańskich urzędników. Podkreślił, że Polska ma inne tradycje niż niektóre kraje największych sojuszników w NATO. I dodał - Polska nie zamierza współzawodniczyć ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki "w finansowaniu uzbrojenia czy sił zbrojnych innych państw".
Według IAR - Stany Zjednoczone chcą zebrać od sojuszników wstępne deklaracje o finansowej pomocy, do czasu zaplanowanego na drugą połowę maja, szczytu NATO w Chicago. Pierwsze propozycje miały paść podczas ubiegłotygodniowego spotkania ministrów krajów NATO w Brukseli. Niektórzy sojusznicy zadeklarowali już konkretny wkład finansowy w przyszłość sił afgańskich. Nieoficjalnie wiadomo, że Wielka Brytania zaproponowała 110 milionów dolarów. Także mniejsze państwa złożyły deklaracje finansowe, np. Łotwa i Luksemburg.
Przypomnijmy, że to już druga w bliskim okresie czasu od siebie, propozycja łożenia wysokich, jak na nasze możliwości finansowe, kwot na cele innych krajów bądź międzynarodowych finansów.
Kilka dni temu Polska zgodziła się – informuje http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/589910,MFW-zbierze-400-mld-dolarow-na-choroby-Europy - zasilić Międzynarodowy Fundusz Walutowy kwotą 8 mld dolarów. Pieniądze mają służyć jako pomoc ratunkowa MFW na wypadek zaostrzenia się kryzysu finansowego w Europie. MFW postanowił utworzyć fundusz ratunkowy 400 mld dolarów w ramach podwojenia zdolności kredytowych tej instytucji.
Prezes NBP, Marek Belka, przebywający w Waszyngtonie na szczycie funduszu – zapytany, przez dziennikarzy, dlaczego Polska zgodziła się dołożyć do kasy MFW 8 miliardów dolarów, odpowiedział, że wynika to z "siły głosu i wielkości gospodarki naszego kraju".
Stanisław Cybruch
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?