Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska scena polityczna. Rozmowa z Andrzejem Krupieniczem

Wojciech Janiszewski
Wojciech Janiszewski
prof. nadzw.dr. hab n. med. Andrzej Krupienicz
prof. nadzw.dr. hab n. med. Andrzej Krupienicz
W chwili obecnej w Polsce jest zarejestrowanych 77 partii politycznych. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku w artykule 11 p. 1 gwarantuje swobodę zakładania i działania partii politycznych.

Po przemianach 1989 r. w Polsce zmienił się system polityczny i partyjny. Dotychczasowa hegemonia ideologii komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz jej sojuszniczek chłopskiej ZSL i rzemieślniczej SD ustąpiła miejsca politycznemu pluralizmowi. Początki były dość klarowne, partie wywodzące się z pnia Solidarności oraz partie dawnej nomenklatury. Obecnie polska scena polityczna upodabnia się do europejskich i światowych standardów.

W dniu 20 stycznia 2010 roku w Warszawie odbył się Kongres założycielski nowego ugrupowania politycznego Partii Inicjatywy Konstytucyjnej.
Pomysłodawcą i twórcą PIK jest prof.nadzw.dr.hab n. med. Andrzej Krupienicz.

Panie profesorze jaki jest cel powstania nowego ugrupowania politycznego
- Obecny układ polityczny od wielu lat zastygł i zajmuje się przede wszystkim utrzymywaniem władzy i czerpaniem profitów z jej posiadania. Przedstawiciele tych partii nie są w stanie zmienić cokolwiek na lepsze. Dodać należy, że społeczeństwo, nauczone smutnym doświadczeniem, przejawia raczej zadowolenie z tego, że partie nic nie robią oprócz sprawowania władzy (bo jak robią, to jest jeszcze gorzej). Celem powstania Partii Inicjatywy Konstytucyjnej jest - jak sama nazwa wskazuje - wprowadzenie nowej Konstytucji, opartej na najstarszej istniejącej ustawie zasadniczej - Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Jako naukowiec uważam, że taka trwałość stanowi najlepszy dowód jej skuteczności i wartości.. Bez dobrej ustawy zasadniczej nie ma mowy o poprawie sytuacji w kraju. Co ciekawe, istniejące partie "sejmowe" pomimo werbalnych zapewnień na użytek kampanii wyborczych, nie mają zamiaru zmieniać obowiązującej konstytucji, ponieważ jej wady są dla nich zaletami. Jak wiadomo ryby łowi się najlepiej w mętnej wodzie.

Jaki elektorat jest do zagospodarowania przez PIK
- Partia Inicjatywy Konstytucyjnej nie jest ani partią lewicowa, ani prawicową, ani centrową w obecnym rozumieniu. Mój ulubiony cytat z Marszałka Piłsudskiego jest następujący "nie jestem posłany ani od lewicy, ani od prawicy. Mam to wszystko w d....". Pozwolę sobie porównać Polskę do samochodu. Czterech kierowców wydziera sobie z rąk kierownicę, jednocześnie sprawdzając nerwowo, czy nie zostało jeszcze trochę drobnych w schowku pasażera a nikt nie przejmuje się, czy nie trzeba dolać oleju i napompować kół - bo do następnej kadencji samochód jakoś przecież dojedzie...

Program podstawowy PIK, oprócz ustanowienia nowej konstytucji, zawiera jedynie usunięcie najbardziej rażących wynaturzeń, przede wszystkim ekonomicznych, obecnej Polski.. Zaliczam tu system emerytalny, prowadzący do nieustannego zadłużania się kraju, rozrost warstwy urzędniczej - lekarstwem tu będzie powrót do poprzedniej liczby województw (wyłącznie samorządowych), likwidacja powiatów i połączenie gmin w większe jednostki a także powrót do "ustawy Wilczka", co powinno wywołać znaczne zwiększenie aktywności gospodarczej Polaków. Docelowo, po zrównoważeniu budżetu, powinno się sprzedać (uczciwie, z licytacji) cały pozostały majątek państwowy, który obecnie stanowi jedynie niewyczerpane źródło synekur dla "krewnych i znajomych Króliczka".

Wszystkie pozostałe kwestie, tak zwane "ideologiczne", pozostawiam do wolnego wyboru - nie stanowią one programu zasadniczego PIK. Uważam, że ustanowienie dobrej i trwałej Konstytucji jest najważniejsze, a "bitwy o krzyże" stanowią pod pewnym względem zasłonę dymną, mająca ukryć przed społeczeństwem istotne problemy kraju. Dodam, że pod rządami Konstytucji USA istniało niewolnictwo a obecnie na tę samą Konstytucje przysięgał Barrack Obama.

PIK, jak wynika z powyższych, skrótowych rozważań, powinna szukać poparcia u wszystkich, którym na sercu leży dobro Polski, nie rozumiane doraźnie, lecz w perspektywie wieloletniej. Liczę zwłaszcza na tych wszystkich, którzy, widząc, że obecne partie "sejmowe" praktycznie niczym się od siebie nie różnią, przestali chodzić na wybory.

Czy nazwa partii Partia Inicjatywy Konstytucyjnej oznacza że jest Pan za zmianą Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku
- Obecnie istniejąca Konstytucja jest tworem doraźnym, napisanym w celu uniemożliwienia Prezydentowi Wałęsie "biegania z siekierką". To niebezpieczeństwo okazało się wyolbrzymione, okazało się jednak, że obecna Konstytucja bardzo dobrze odpowiada potrzebom "klasy politycznej" - dodam, że istnienia takiej klasy nawet Marks nie przewidział, a w Polsce wszyscy tak mówią i nikt się temu jakoś nie dziwi., że utworzyła się grupa społeczna, która uzurpuje sobie skutecznie wyłączność na rządzenie krajem i czerpie z tego nienależne profity.

Obecna Konstytucja nie zapewnia podziału władzy wykonawczej, sadowniczej i ustawodawczej w sposób właściwy. Przykład z dosłownie ostatnich dni: premier Tusk stwierdza, że w żadnym wypadku Polska nie wyda pana Zagajewa Rosji - a przecież decyzja ta należy do (niezawisłego) Sądu! Jakoś ani Pan Premier, ani nikt tego nie skomentował. Podobna sytuacja w USA byłaby niemożliwa.

Projekt Konstytucji PIK to w zasadzie Konstytucja USA, z której usunięto niepotrzebne w naszych warunkach fragmenty (dla przykładu nie mamy plemion indiańskich) oraz dokonano innych zmian - jak na przykład usunięto głosowanie pośrednie.

Uważam, że wymyślanie czegoś nowego w sytuacji istnienia sprawdzonego przez ponad 200 lat wzorca jest przejawem pychy, który to grzech główny prezentują wszyscy nasi obecni politycy. Dodam, że podobnie jak w Ameryce, podstawową cechą polskiego społeczeństwa jest umiłowanie wolności. Proponowana przez PIK Konstytucja tę wolność zabezpiecza.

W takim razie jakie są zasadnicze różnice w Konstytucji obowiązującej a proponowanej przez Pana
- Prezydent, wybierany w głosowaniu powszechnym (jak obecnie) ma pełnię władzy wykonawczej. Mianuje wiceprezydenta (pełniącego rolę obecnego premiera) i ministrów. W ten sposób unikamy żenujących przepychanek "o krzesło" i wiadomo, kto za co odpowiada.
Wzmocnienie władzy wykonawczej będzie zrównoważone wzmocnieniem władzy samorządowej i ustawodawczej. Prezydent nie będzie mógł rozwiązać Sejmu, który z kolei będzie obradował w permanencji (bez kadencyjnie) - tak jak Kongres USA (wybory uzupełniające 1/3 posłów co 2 lata). Województwa będą wyłącznie samorządowe (zniesienie urzędu wojewody).

Sejm będzie wybierany w głosowaniu powszechnym z uwzględnieniem zasady większości (jak obecnie Senat) . Taki sposób głosowania uwolni w dużej mierze posłów od dyktatury szefów partii politycznych (zauważmy, że prezydent Obama przekonywał do swojego projektu reformy służby zdrowia parlamentarzystów przez ponad 6 miesięcy, a premier Tusk sprawił, że Sejm i Senat uchwaliły ustawę o hazardzie w ciągu 2 dni).

W ogólności projekt Konstytucji PIK zawiera się na 6 stronach druku i jest jeszcze bardziej zwięzły od swego wzorca, Konstytucji USA. Uważam, że tak powinno być i właśnie dlatego Konstytucja USA obowiązuje już ponad 200 lat, że nie zajmuje się sprawami szczegółowymi, tylko podstawowymi uregulowaniami politycznymi..

Może w skrócie przedstawi Pan program PIK
- Zapamiętaj cztery słowa - PIK to konstytucja nowa - tak przerobiłem słynne hasło Melchiora Wańkowicza na wybory bodajże w 1935 roku. I tak naprawdę to jest główny i zasadniczy punkt programu. Bez jego zrealizowania można wprawdzie osiągnąć postęp - dla przykładu likwidacja powiatów już by znacznie poprawiła sytuację - ale nie będzie to trwała rzecz, bo łatwo mogłaby być - dla zwiększenia liczby posad urzędniczych - obalona.

Czy ugrupowanie które zamierza utworzyć poseł PO Janusz Palikot przedstawia podobny program do PIK
Absolutnie nie. Pan Palikot zamierza - o ile można się zorientować - założyć ugrupowanie, które będzie się zajmować sprawami wprawdzie istotnymi, ale nie najważniejszymi charakterze, powiedzmy, obyczajowym. Bez zmiany Konstytucji, zrównoważenia budżetu, prostego i sprawiedliwego opodatkowania, przywrócenia "ustawy Wilczka", likwidacji funduszy emerytalnych nie będzie poprawy sytuacji ekonomicznej, która w sumie jest najważniejsza.
Mówiąc inaczej, ugrupowanie Palikota będzie sie różniło od PO tak samo jak PIk od PO - czyli jedynie w szczegółach.. Politykę gospodarczą obie partie prowadziły taką samą. To samo tyczy się polityki zagranicznej - premier Tusk z jednej strony chce nowego otwarcia z Rosją, a z drugiej, jakby w Polsce nie działały niezawisłe sądy, stwierdza, że pana Zagajewa Polska nie wyda.

Wielu polaków bulwersuje prawa tzw.Krzyża smoleńskiego przed Pałacem prezydenckim, proszę o komentarz w tej sprawie
- Uważam, że z jednej strony afera z krzyżem jest korzystna dla obu stron (czyli dla PO i PIS) - PO może się przedstawiać jako partia "cywilizowana" w przeciwieństwie do "barbarzyńców" z PIS, PIS z kolei ustawia się z roli obrońcy "wartości podstawowych" - i obie te partie czerpią z tej sprawy medialne korzyści. Moim zdaniem wybuch emocji wokół tej sprawy wynika także z tego, że duża część społeczeństwa nie ma jak i gdzie wyrazić swoich opinii i daje sobą manipulować graczom politycznym - ogólna opinia jest taka, że obecnie "nie ma na kogo głosować". W sumie dla rządzących (na zmianę, dla niepoznaki) 4 partii wygodniej jest dyskutować o krzyżu niż o podatkach, umowie gazowej z Rosją i temu podobnych niewygodnych politycznie sprawach.

Przy okazji sporu o krzyż smoleński środowiska lewicowe nalegają na przeniesienie lekcji religii do sal katechetycznych przy kościołach, co Pan o tym sądzi
- Osobiście uważam, że w ogólności Kościół katolicki odgrywa zbyt dużą rolę w RP, co ostatecznie może skutkować "zapateryzmem". Lekcje religii to tylko fragment całego obrazu. Obawiam się jednak, że nie znajdzie się siła polityczna, która by pokazała Kościołowi katolickiemu gdzie jest jego miejsce w demokratycznym kraju, co ostatecznie, jak napisałem wyżej, doprowadzi do marginalizacji Kościoła, co uważałbym za niewłaściwe. Osobnym problemem jest nierówno prawne traktowanie innych poza Kościołem Katolickim wyznań w naszym kraju. Jest tu wiele do zrobienia ale, jak podkreślam, nie jest to zasadniczą dla mnie sprawą i tego typu zagadnienia nie stanowią podstawowego programu PIK. Jeżeli nie będziemy mieli dobrej Konstytucji, zrównoważonego budżetu i sprawnej gospodarki to nic nas nie uratuje przed marginalizacją polityczną i gospodarczą. Nawet powołanie Jezusa Chrystusa na króla Polski, co jako chrześcijanin uważam za pewnego rodzaju herezję.

W Polsce jest olbrzymi problem z własnymi mieszkaniami ,co zniechęca młode osoby do zakładania rodziny, co partia PIK ma do zaproponowania
- Różne partie obiecywały różne rzeczy - ostatnio w Islandii wybory wygrała partia, która obiecywała ręczniki przy każdym gejzerze motywując to tym, że i tak żadne partie żadnych obietnic wyborczych nie spełniają. PIK proponuje uporządkowanie w kraju spraw najważniejszych - a najważniejsza dla nas jest Konstytucja i rozwój gospodarczy. Przy stabilnym prawie, dynamicznym rozwoju gospodarki, zmniejszeniu łapownictwa poprzez radykalne zmniejszenie liczby urzędników, uproszczeniu podatków z pewnością łatwiej będzie młodym ludziom o mieszkanie. Dodam, że uważam że Państwo powinno bardziej angażować się w sprawy wychowania i nauki . Dla przykładu w Indiach, przeżywających obecnie bezprecedensowy rozwój gospodarczy, podręczniki szkolne są kupowane przez państwo. U nas każda klasa ma inne podręczniki, przy czym jest to tak zmyślnie zrobione, że w zasadzie nie można korzystać ze starych podręczników.

Uważam, że powinno się zlikwidować gimnazja, ujednolicić podręczniki, które powinny być takie same w całym kraju i dostępne za darmo przez Internet. Państwo powinno też zapewnić posiłki w szkole a także ubrania. Koszty by wcale nie były tak duże, a korzyści wielkie. Jeżeli Indie stać, to Polski nie stać? Zapewnienie rzeczywiście bezpłatnej nauki do matury włącznie ułatwiłoby podejmowanie decyzji o "pomnażaniu obywateli Rzeczypospolitej" jak to powiadał Pan Zagłoba.

Idąc tym tropem. W naszym kraju jest ok. 2 milionów osób które mają tzw, stare książeczki mieszkaniowe z premiami gwarancyjnymi. Jak Pan myśli co należy z tym problemem zrobić . Wszystkie dotychczasowe rządy odpuszczają ten temat
- Patrz wyżej. Po zrównoważeniu budżetu i zmniejszeniu zadłużenia kraju będzie można tego typu tematy podejmować, ponieważ zobowiązania Państwa powinny być wypełnione. Dotyczy to nie tylko książeczek mieszkaniowych ale także mienia zabużańskiego a zwłaszcza Polaków ze wschodu. Ich sytuacja często jest trudniejsza obecnie niż za czasów ZSRS. W takim Kazachstanie kiedyś wszyscy byli (czy też powinni być) "sowietskije liudy" - czyli ludzie radzieccy. Teraz ktoś nie znający języka kazachskiego czy też nie wyznający islamu łatwo może stać się obywatelem drugiej kategorii..

Jak jesteśmy przy temacie mieszkań to trudno nie zapytać o tworzenie nowych miejsc pracy, czyli zakładanie nowych firm. Jakie ułatwienia proponuje PIK
- Radykalne zmniejszenie biurokracji, powrót do "ustawy Wilczka" oraz uproszczenie podatków stworzy z pewnością lepsze warunki dla przedsiębiorczości.. Dodam, że władze państwowe powinny popierać raczej drobne i średnie przedsiębiorstwa, przede wszystkim dlatego, że nie wyprowadzają one zysków za granice kraju. Oczywiście zagraniczny przedsiębiorca inwestujący w Polsce nie robi tego z miłości do wierzb płaczących, bocianów i muzyki Chopina, tylko z chęci zysku - i bardzo dobrze! Problem polega na tym, że zyski te w dużej mierze nie są opodatkowane i często w sposób mniej lub bardziej legalny są transferowane za granice, co nie spotyka się niestety z reakcją naszych urzędów za to odpowiedzialnych.

Reasumując jak zachęci Pan ludzi do działalności w PIK
- Można żyć z dnia na dzień, ciesząc się tym, co mamy. W sumie przecież nie jest tak źle. Na koniec pochwalę nawet obecny Rząd za niepompowanie pieniędzy w gospodarkę podczas kryzysu finansowego oraz opór dany przez Panią Minister Zdrowia żądaniom zakupu - niepotrzebnych jak się okazało - szczepionek. Wychodząc jednak z założenia, że wyborca nie jest jakimś tumanem (jak to uważają członkowie "klasy politycznej") a wprost przeciwnie, jest świadomym obywatelem, któremu dobro kraju - czyli w sumie jego własne - nie jest obojętne, to mam nadzieję, że prosty program PIK - czyli konstytucja i gospodarka - powinien zyskać sobie poparcie. Przestańmy wydzierać sobie te kierownicę! napompujmy koła, zmieńmy olej, dolejmy płynu do spryskiwaczy, pojedźmy do myjni. Ten samochód to nasz samochód, ten kraj to nasz kraj!

Dziękuję za rozmowę
Wojciech Janiszewski
Wiadomości 24.pl

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto