Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska trumna dla Anglika?

Redakcja
W24
Zanim na świecie doczesnym zapanuje powszechna miłość, narody i poszczególni osobnicy warczą na siebie i walczą o dominację w ogólnoludzkim stadzie. Prawo natury. Stąd nie dziwi, że tacy Anglicy warczą na Polaków choćby z okazji Euro 2012.

Najwyraźniej zazdroszczą nam Mistrzostw Europy i podjęli dwuznaczny moralnie atak na nasze mniej chlubne cechy narodowe. Chcą nam spaskudzić to wielkie
sportowe święto, tworząc wokół niego atmosferę prawdziwego zagrożenia
z symbolicznym popytem na polskie trumny dla czarnych angielskich kibiców.
Szczególnie aktywni w tym względzie są czarni obywatele Wielkiej Brytanii,
którzy nie chcą pamiętać, jak biały Anglik polował niegdyś w Afryce na ich czarnych przodków, a i teraz ma ich za nic. Taki emerytowany reprezentant
Anglii, czarny piłkarz Son Campbell, posunął się aż do publicznego i wielce dramatycznego apelu, nawołującego naród angielski do pozostania w domach
przy telewizorach, bo wyjazd do Polski grozi im powrotem w trumnach.

Dalibóg, zaczynam tracić wiarę w czarnego człowieka! Brat angielskiego piłkarza, Theo Walcotta, ogłosił w internecie, że rodzina nie pojedzie za piłkarzem na Ukrainę, bo obawia się ataku ze strony tamtejszych rasistów. Czołowy brytyjski dziennik "The Guardian" piórem czarnoskórego dziennikarza zachęca nas do "wykopania rasizmu" z okazji Euro 2012. Podaje przy tym wymowne przykłady rasistowskich działań polskich kibiców. A to ludzie krzyczą po rasistowsku, a to na widok Murzyna przy piłce zaczynają naśladować małpy i obrzucać biedaka bananami.

Nie pamięta, jak włoscy kibice Romy obrzucili bananami piłkarza Mario Balotellego, a niemieccy kibice BVB - bramkarza Bayernu, Neuera. Więcej w tym zabawy niż antysemityzmu i rasizmu. Chociaż taka skórka od banana może grozić poważną kontuzją. Także u białego zawodnika.

Co nie znaczy, że na naszych stadionach nie zdarzają się incydenty o charakterze antysemickim i rasistowskim. Mają one miejsce w całej Europie.
Żaden naród nie przepada za obcymi z różnych powodów. Nasilają się nacjonalizmy. Polska nie jest tutaj szczególnym wyjątkiem, ani też realnym zagrożeniem dla Murzynów czy Żydów. Dopóki takie incydenty nie przekraczają granic prowokacji, trumny nie są potrzebne. Wytykani przez "The Guardian" jako rasiści, Kuba Wojewódzki i Michał Figurski, pozwolili sobie na prowokacyjny żart, stawiając w radiowej audycji pytanie, w jakiej sieci może mieć telefon Murzyn?
I zaraz zareagował czarnoskóry poseł Godson, protestując, że Wojewódzki jest
twarzą polskiej prezydencji w UE. A chłopak, choć już dojrzały, bulwersuje na antenie dla podtrzymania kariery i tyle. Dyrektor Rydzyk pozwolił sobie kiedyś
zażartować z czarnej afrykańskiej zakonnicy, że zapomniała się umyć, a prezes
Kaczyński z sejmowej trybuny przyrównał politycznych przeciwników do naśladowców Adolfa Hitlera...

Sytuacja polityczna w naszym kraju nie sprzyja tolerancji i braterstwu.
A przykład idzie z góry. Licytujemy się na racje, a nie na prawdziwe wartości.
Dlatego "białe" będzie nadal nasze i lepsze od "czarnego". A ono jest po prostu
"inne". To będą piękne mistrzostwa. Nikogo nie zabijemy. Nawet Anglików, którym uratowaliśmy tyłek w czasie ostatniej wojny. Witamy Was u siebie.
Wystarczy, że przed swoim telewizorem pozostanie w domu Jan Tomaszewski.
są potrzebne.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto