Jak czytamy na stronie AMS, korzyści płynące dla miasta z takiego rozwiązania to m.in. połączenie unikalnego doświadczenia AMS w meblowaniu polskich miast z europejskim doświadczeniem Ströera w tym zakresie.
Z drugiej strony, ponieważ miasto podpisze umowę tylko z jednym koncesjonariuszem, konsorcjum daje gwarancję sprawności realizacji procesu inwestycyjnego i zwiększenie jego bezpieczeństwa wynikającego z wniesienia kapitałów dwóch silnych partnerów, a tym samym zniwelowania ryzyka gospodarczego inwestycji. Wygra natomiast ten koncern, który zaproponuje krótszy okres wykonania i bardziej dogodne dla miasta warunki.
25 wiat dla najbardziej prestiżowych miejsc stolicy zostanie wykonanych według projektu z konkursu z 2006 roku (to lekka konstrukcja z dachem z przyciemnianego giętego szkła). Resztę wiat - czyli 955 sztuk - zaproponują koncerny ze swoich modeli seryjnych dla osiedli na obrzeżach miasta.
Z nieoficjalnych informacji, o jakich pisze " Życie Warszawy" wynika, że sojusz dwóch potentatów został zawarty w obawie przed francuskim gigantem w tej dziedzinie (w 2009 roku przychody reklamowe osiągnęły 1,9 mld euro - kilkadziesiąt razy więcej niż AMS) - JCDecaux, który chce wejść na rynek polski.
Władze Warszawy mają nadzieję, że kontrakt na wiaty przystankowe zlikwiduje bałagan reklamowy. Większość wiat ma powstać na czas Euro 2012, a reszta do końca 2013 roku.
"Powinniśmy stopniowo ograniczać liczbę reklam w ścisłym centrum oraz zastępować billboardy nośnikami mniejszymi i wyższej jakości, np. tzw. citylightami" - mówi p.o. rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Można także usłyszeć, że w przypadku starych, dotychczasowych miejskich procedur cały proces może trwać nawet do 2020 roku, a wiele zależy od postawy władz miasta.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?