Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pora na dobranoc. Powróćmy jak za dawnych lat...

Jolanta Paczkowska
Jolanta Paczkowska
Wojciech Jama z pacynkami Jacek i Agatka i innymi eksponatami z Muzeum Dobranocek.
Wojciech Jama z pacynkami Jacek i Agatka i innymi eksponatami z Muzeum Dobranocek.
Czasy dzieciństwa, ulubionych bajek. Jak do nich powrócić? A choćby odwiedzając wirtualne muzeum dobranocek pana Wojciecha Jamy. Czynne 24 godziny na dobę. Wstęp bezpłatny. Niebawem w Rzeszowie zostanie otwarte też prawdziwe Muzeum Dobranocek.

Niektórzy z nas pamiętają dawne dobranocki, które trwały niecałe 10 minut, a na które czekało się cały dzień. Podwórka na tych kilka minut pustoszały. Ci, którzy jeszcze nie mieli telewizorów, na czarno-białą bajkę schodzili się do sąsiadów. Pierwsza dobranocka - Jacek i Agatka - miała swoją premierę 2 października 1962 r. W Telewizji Polskiej był wtedy jeden program i nikomu nie śniło się nic lepszego. Nie było magnetowidów, odtwarzaczy DVD.

Wojciech Jama od lat zbiera wszystko, co w jakikolwiek sposób wiąże się z dobranockami, które emitowała nasza telewizja w czasach PRL-u. Oryginalne lalki, komiksy, slajdy, filmy, książeczki i różne gadżety, np. karty telefoniczne, opakowania po mydle, słodyczach. Postanowił pokazać innym swoje zbiory i otworzył wirtualne muzeum . Każda bajka ma tu swoją salę wystawową - Bolek i Lolek, Koziołek Matołek, Reksio, Miś Colargol, Miś Uszatek, Krecik, Muminki, Pszczółka Maja, Rumcajs, Żwirek i Muchomorek, Kot Filemon...

Ileż tu ciekawostek! Na przykład o Piaskowym Dziadku, o którego walczyły ongiś dwa niemieckie państwa, który naprawdę był w kosmosie, razem z pierwszym niemieckim kosmonautą, Sgmundem Jähnem, o Kiwaczku, małej animowanej postaci, bardzo popularnej w Rosji i doskonale znanej w USA i Japonii, której autorzy spotkali się z zarzutem, że film o niej jest... antysowiecki i antypartyjny. Więcej ciekawostek można przeczytać w dziale: Medialne echa działalności muzeum.

Od niespełna dwóch miesięcy pan Wojciech Jama pracuje jako dyrektor powstającego, tym razem w świecie rzeczywistym, Muzeum Dobranocek w Rzeszowie. Niezwykły kolekcjoner zgodził się na udzielenie wywiadu dla Czytelników Wiadomości24.pl.

Proszę opowiedzieć, jak to się zaczęło.
- Najpierw było kilka osobistych pamiątek z dzieciństwa. Co tydzień z żoną bywaliśmy na krakowskiej Giełdzie pod Halą Targową i tam czasami spotykałem jakieś zabawki, wydawnictwa pamiętane z tamtych lat lub takie widziane po raz pierwszy, ale wpisujące się w temat. Czasami, gdy pokazywałem znajomym te przedmioty i opowiadałem o nich, okazywało się, że nie tylko dla mnie są one ważne i "opowiadają" jakąś historię. To wtedy (koniec 2004 r.) postanowiłem pokazać te zbiory szerszej publiczności i poprosiłem swojego syna Tomka, aby zbudował mi stronę internetową. Od samego początku cieszyła się sporą oglądalnością i zainteresowaniem mediów, najlepiej to widać po wpisach w "Księdze Gości". W grudniu 2005 roku przeprowadziliśmy się do Rzeszowa, a w styczniu 2006 zaproponowałem władzom Rzeszowa podarowanie moich zbiorów miastu - w przypadku, gdy zostanie utworzone Muzeum Dobranocek.

I z jaką reakcją Pan się spotkał?
- Po trzech latach starań, w styczniu ubiegłego roku aktem notarialnym przekazaliśmy, razem z żoną, miastu kolekcję, a kilka dni później Rada Miasta jednogłośnie zadecydowała o utworzeniu samorządowego Muzeum Dobranocek w Rzeszowie. Od 21 listopada 2008 r. muzeum jest w fazie organizacji. Otwarcie jest planowane na pierwszy kwartał tego roku. Chciałbym zauważyć, że Muzeum Dobranocek w Rzeszowie jest dobrym przykładem na to, jakie mogą być efekty inicjatywy obywatelskiej, o ile trafia ona na urzędników z wyobraźnią. Oby podobnych inicjatyw i realizacji było w Rzeszowie i w Polsce więcej.

Kim są odwiedzający muzeum?
- Na razie mogę jedynie powiedzieć coś na temat odwiedzających wirtualne muzeum. Są tu dzieci, rodzice i dziadkowie. Od przedszkola w górę, bez ograniczeń wiekowych (uśmiech).

Kiedy zaczyna Pan pracę w Muzeum Dobranocek?
- My już, wespół z dwoma współpracownicami, zajmujemy się jego organizacją.

Ile eksponatów można zobaczyć w Pańskim muzeum?
- Muszę sprostować, iż to nie jest moje muzeum tylko... miejskie muzeum powstałe na fundamencie mojej byłej kolekcji. Muzeum Dobranocek ma ponad 2000 różnych eksponatów.

Z których spośród nich jest Pan najbardziej dumny?
- Dumą zbiorów są oryginalne lalki z filmów, wśród nich Miś Uszatek. W ostatnich dniach udało mi się pozyskać dla muzeum kilka nowych ciekawych lalek, wśród których jest drugi... Miś Uszatek (uśmiech).

Jak zdobywa Pan eksponaty? Kim są darczyńcy?
- Zdobywam je wszędzie, gdzie tylko się da, pomaga mi w tym żona, znajomi, a czasami zupełnie nieznane mi osoby. Jakiś czas temu zbiórkę eksponatów dla muzeum zorganizował oddział dziecięcy biblioteki w Iłży.

Czy nadal je Pan przyjmuje? Może wśród Czytelników Wiadomości24.pl znajdą się tacy, którzy mogliby coś podarować?
- Oczywiście! Nie ustaję w poszukiwaniach i będę wdzięczny za wszelką pomoc. Ciągle szukam wszelkich pamiątek związanych z klasycznymi dobranockami. Szczególnie apelowałbym o wsparcie do byłych i obecnych pracowników wytwórni filmowych, w których powstawały te wspaniałe filmy.

Jakiej pomocy oczekiwałby Pan od Czytelników?
- Przede wszystkim serdecznie zapraszam do odwiedzenia muzeum, kiedy już zostanie otwarte. Informacja o tym pojawi się m.in. na stronie http://www.muzeumdobranocek.com.pl/
Zaapelowałbym może jeszcze o przejrzenie starych szaf, pawlaczy, piwnic i strychów, na których być może czekają na odkrycie zapomniane zabawki, czasopisma (np. Świerszczyk, Płomyczek, Miś), książki z dobranockową zawartością.

Życzę zatem, by muzeum się rozwijało i cieszyło dużym zainteresowaniem.
Dziękuję za rozmowę.

***
A może opowiesz, drogi Czytelniku, gdzie Ty i z kim oglądałeś pierwsze bajki? Gdzie i z kim bajki oglądają Twoje dzieci? Jakie?

Rzeszów: Pierwsze w Polsce Muzeum Dobranocek

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto