Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porno Frenetyzm - wystawa w Lublinie

Dawid Kędzierski
Dawid Kędzierski
fot. D. Kędzierski
Ekspozycja odbędzie się 19 listopada 2011 r. o godz. 18. 00. w autonomicznej Galerii Kamienica Cudów w Lublinie. W wystawie biorą udział członkowie grupy Niezależna Akademia Frenetyków.

Porno Frenetyzm to kolejna ekspozycja formacji artystycznej Niezależnej Akademii Frenetyków. Erotyzm ogólnie pojęty jest tłamszony, chowany w ciemnych, zamkniętych pomieszczeniach, pod grubą puchową kołdrą, a naszym zadaniem jest zerwanie tej pierzyny. Bo w każdym człowieku jest iskra seksualności. Język polski jest ubogi w określenia erotyczne, a sami Polacy wstydzą się o tym mówić. Wielu nie zdaje sobie sprawy, jak silnie zmysłowość wpływa na rozwój kultury.

Sex w innych kulturach jest wyrażany w formie sztuki, zaś u nas pozostaje tematem tabu. Pomimo tego, że jest wszędzie - mówimy, że on nie istnieje. Sztuka nie jest sex shopem, ją wyróżnia jakość. Niektóre sfery miłości zawsze budziły nieposkromioną ciekawość u artystów, motywy erotyczne są obecne zarówno w sztuce doby antyku, jak i renesansu czy baroku. Każda epoka ma swoje trendy seksualności. A oto przykłady twórców odważnej erotyki wręcz pornografii Gustav Klimt i Agostino Carracci, Édouard-Henri Avril, Paul Becat, czy Mihály Zichy, Suzanne Ballivet, Féliciena Ropsa, a nawet Rembrandt czy Michał Anioł oraz wielu innych mistrzów.

Również współcześni chętnie korzystają z motywów popędowych, praktycznie każda sfera publikacji jest nimi wręcz przesiąknięta. Seks ujawnia się przede wszystkim w reklamie, gdy producenci chcą coś sprzedać robią to w sposób perswazyjny, najczęściej z podtekstem - co świadczy o popycie u konsumenta.
Reasumując, zapotrzebowanie na erotykę wśród ludzi ciągle rośnie, więc wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom, tworząc tą ekspozycję.

Porno Frenetyzm od zwykłej pornografii różni się rodzajem transakcji między nadawcą a publicznością. Sztuka ma cel inspirowany fascynacją, upodobaniem to przedstawienie ludzkiego ciała, jako ucieleśnienia idealnego bóstwa pełnego człowieczeństwa, jak i fizjonomii oraz hierarchii wartości u nas samych.
Pornografia ma za zadanie jedynie podniecić. Sztuka posiada orgazm zbudowany na innych fundamentach.

Prócz tematyki liczy się też inteligencja, a niekiedy przekorność. Innym razem niesie ideę , naukę i satyrę. A nawet jeśli dzieło określone jest jako wulgarne też ma swoją jakość, która wyrażana jest w emocjach.

Nie chcemy szukać wulgaryzmów chcemy pokazać człowieczeństwu pewną fizjonomię człowieka i kulturę współczesnych czasów. Dzięki naszym dziełom
zdołacie określić seksualność naszych czasów, poprzez różnorodność płci artystów i ich wielobarwność oraz pochodzenie. Ujrzycie porno sztukę ówczesną, gdzie wiele czynników będzie odpowiedzialnych za subiektywne
odczucie odbiorcy jak i samego artysty. Jest to wolność tworzenia indywidualnych granic, na potrzeby współczesnego widza.

Frenetycy nie tylko chcą prowokować, ale wyrażać swoje emocje reprezentują pewien rodzaj pesymizmu i dekadencji, obecne są w nich elementy wyrafinowanej perwersji i sadyzmu, karykaturalnej formy oraz znak graficzny.
Seks i ciało wzbudza niezmienne zainteresowanie u odbiorcy. Nagość to parodie ludzkiej osobowości oraz projekcja rozmaitych egzystencjalnych kompleksów.

Niezależna Akademia Frenetyków to grupa artystyczna powstała 2007 r. z inicjatywy trojga w tym czasie studentów (Dawida Kędzierskiego, Magdaleny Sięki Kędzierskiej, Anny Kardasz) Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Nazwę formacji wykreował Michał Mroczka. Obecnie należą do niej absolwenci uczelni artystycznych z Rzeszowa, Krakowa, Lublina, Presova, Lwowa. Maja oni w swoim dorobku kilka wystaw zbiorowych m.in. w Filharmonii Rzeszowskiej, czy na dachu rzeszowskiego akademika oraz w zakładzie kamieniarskim w Nowym Targu.

Mottem grupy, tak w sztuce, jak i w życiu, jest stwierdzenie, że na sztukę nie ma recept, bo w niej liczy się instynkt – wewnętrzny głos artysty.
W ramach działalności grupy, by podkreślić, że sztuka nie zamyka się jedynie w murach artystycznej pracowni, organizowane są również plenerowe wyjazdy w niekonwencjonalne miejsca jak np. Dom Starców w Lubomierzu, czy zamek w Krasiczynie.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto