Jest zimowa oslańska noc. Do mieszkania topowego polityka socjdemokracji zakrada się ukradkiem przystojny ciemnoskóry włamywacz. Rabuś, który odwiedził Karstena Nordala Haukena twierdzi, że nie spodziewał się rozwoju wydarzeń tamtego wieczoru: zabrał liderowi norweskiej socjaldemokracji trochę dóbr materialnych i ... cnotę. Mężczyźni przypadli sobie do gustu, odbyli za obopólną zgodą stosunek. Odważny wiking udowadnia dziś przed opinią publiczną, że nabyte w toku tak dziwnych okoliczności doświadczenie seksualne nabiera szczególnego międzykulturowego znaczenia. W wersji zdarzeń poświadczonej przez Haukena murzyn zaspokajał się według afrykańskiego modelu kulturowego. Podniecała go dominacja. I choć w sądzie imigrant twierdził, że stosunek miał charakter dobrowolny został skazany na 4,5 roku więzienia.
Po rzekomym czy rzeczywistym gwałcie jednak to Hauken - zgodnie ze schematem zmiany tożsamości seksualnej (według badań orientacja seksualna po traumie gwałtu może ulec perforacji i przewartościowaniu) - popadł w głęboką depresję, dużo pił i palił haszysz. Bohaterski Norweg nie zdradza czy to z powodu uwięzienia amatora męsko-męskiej rozkoszy czy też była to reakcja na seksualną przemoc.
Somalijczyk kończy odbywanie kary a jego partner - ofiara dowiedział się, że mężczyzna najprawdopodobniej zostanie deportowany. Norweg doznał wtórnej wiktymizacji.
- Kultura, w której wyrósł gwałciciel, jest zupełnie inna od naszej – tłumaczył Afrykanina napadnięty Wiking. Dalej podkreślał: - w jego kulturze molestowanie seksualne jest kwestią władzy, a mniej popędu. I nie jest postrzegane jako akt homoseksualny.
Karsten Nordal Hauken ma szansę zostać podwójnym świętym: lewicy i argentyńskiego katolicyzmu. Najlepszym podwójnym momentem "kanonizacji" celebrowanej wspólnie przez lewicę i zmodernizowanych chrześcijan byłaby wizyta papieża na Lesbos, wyspie z której płynęły słodkie jęki Safony a teraz przekleństwa powstrzymywanych przed wjazdem do europejskiego raju muzułmanów.
Lesboski gest papieża nie zrozumie i nie doceni lepiej nikt od - zanurzonych w praktycznych aspektach teologii wyzwolenia - piewców socliberalizmu (soc zdzierżę, liberalizm to dla mnie monstrualny, zbiorowo definiowany przez największych manipulantów brat indywidualizmu) z Krytyki Politycznej. Sławomir Sierakowski i Cezary Michalski nie pielgrzymowali jeszcze do Watykanu, nie wysyłali stamtąd żadnego tłita, nie spisali monografii Franciszka z perspektywy socjaldemokratycznej. Wyobraźmy sobie, że w dniu lesboskiego festynu multikultur obaj mandatariusze skandynawskiej demokracji (socjal), najlepiej rozumiejący papieża Franciszka, lepiej niż episkopat razem wzięty, uklęknąwszy przed ikoną współczesnego chrześcijaństwa (kto nią jest? spekulujmy) - przed kamerami - za norweską ofiarą gwałtu rytmicznie deklamują:
"Nie czuję gniewu w stosunku do napastnika. Widzę go głównie jako wytwór niesprawiedliwego świata. Wytwór wychowania naznaczonego wojną i ubóstwem. Mimo swoich dramatycznych przeżyć popieram dalsze przyjmowanie uchodźców. Twardo obstaję przy swojej opinii, że ci ludzie potrzebują naszej pomocy".
Przed chrześcijańsko-komunistycznym Credo w powyższej czy innej formie otwiera się przyszłość. Jest ono receptą na kryzys lewicy, imigracji, zaufania do demokracji i każdy inny kryzys.
Jak ogromna w nim siła moralna dowiadujemy się z dalszej historii potomka norweskich wikingów. Hauken czuje się "głęboko winny", że jego oprawca zostanie deportowany. I mimo, że zgwałcił go uchodźca nie chce jego deportacji.
Norweskie media są zachwycone. W jednej historii splatają się ulubione skandynawskie wątki: gender, spotkanie kultur i heroiczna otwartość na imigrację, a w opcji dodatkowej, tylko dla wierzących chrześcijańskie przebaczenie. Całości dopełnia homoseksualny i analny akt. - Czegóż chcieć więcej? - pewnie westchnie Sławomir Sierakowski, a tuż, tuż za nim - jak zwykle za nim - guru wyrafinowanej polskiej erudycji, C. Michalski.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?