Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powieści, które zmieniły moje życie

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie" – zauważył Voltaire. Trudno nie zgodzić się ze słowami znakomitego francuskiego pisarza doby oświecenia.

Pierwszą książką, która zmieniła moje życie, jest "Wstrząs" Robina Cooka. Wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem podczas wakacji, gdy miałam naście lat. To właśnie od niej rozpoczęła się moja przygoda z mistrzem thrillera medycznego, która trwa do dziś. Za jej sprawą przeżyłam prawdziwy wstrząs i postanowiłam poznać inne książki tego amerykańskiego pisarza. Odkryłam, że niestraszne mi są opisy operacji czy zabiegów. A najbardziej lubię serię o parze patomorfologów Jacku Stapletonie i Laurie Montgomery. Opisywane są w niej autopsje, z których można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy.

Cook odsłania w tej książce mechanizmy rządzące światem medycznym. Światem, w który liczy się zysk czy przyszłość nauki, a nie dobro pacjenta. Porusza kwestie etyki lekarskiej oraz zagrożeń wynikający z posługiwania się zdobyczami medycyny w złych celach.

Pokazuje w niej przerażającą wizję wykorzystywania komórek jajowych. Dwie doktorantki na Uniwersytecie Harvarda, Joanna Meissner i Deborah Cochrane, znajdują w gazecie interesujące ogłoszenie. Klinika Niepłodności Wingate’a proponuje spore pieniądze za oddanie komórek jajowych. Dziewczyny postanawiają poddać się zabiegowi. Po jego wykonaniu, szybko opuszczają teren kliniki i starają się zapomnieć o tym niemiłym miejscu, przypominającym mroczne zamczysko.

Półtora roku później nie daje im spokoju myśl, co stało się z ich komórkami. Niestety, nie mogą się niczego dowiedzieć drogą oficjalną. Zaczyna je to coraz bardziej niepokoić. Są tak zdeterminowane, by poznać prawdę, że nie cofną się przed niczym. Jednak to, co odkryją, okaże się zbyt przerażające i nieprawdopodobne - czeka je duży wstrząs...

Drugą książką jest "Madame" Antoniego Libery. Poznałam ją jeszcze w czasach liceum, na zajęciach dodatkowych. I po prostu się w niej zakochałam. Chyba to za jej sprawą zdecydowałam się na zdawanie na Polonistykę. Książka Libery zafascynowała mnie swoją tematyką, stylem i bogatym słownictwem. Dzięki niej zobaczyłam, że lektury nie muszą dotyczyć jedynie wojny czy zagrzewania do walki, by były wartościowe.

Książka stanowi ironiczny portret artysty z czasów młodości. Bohater, który jest zarazem narratorem, przedstawia peerelowską rzeczywistość u schyłku lat 60. Opisuje swoje wspomnienia ze szkolnych czasów oraz swoją fascynację starszą od niego nauczycielką francuskiego, piękną i tajemniczą Victoire. Bohater jest nią tak zauroczony, że postanawia przeprowadzić śledztwo dotyczące jej życia oraz rodziny. Tytułowa madame pokazuje mu, czym jest wolność. Dzięki niej odkrywa, że warto mieć marzenia, nawet jeśli wydają się one nierealne.

"Madame" jednocześnie bawi i wzrusza czytelnika. Pisarz pokazał w niej swoją wielką erudycję. Powieść jest napisana piękną polszczyzną, jest liryczna niczym poezja. Co więcej, słychać w niej łagodne dźwięki pianina oraz jazz. Czytelnik podróżuje. A dzięki wątkowi sensacyjnemu, trudno się od niej oderwać.
Ostatnią książką jest "Toksyna" Robina Cooka - jedna z najgłośniejszych jego książek. Przeczytałam go w czasie studiów, kiedy był już moim ulubionym pisarzem. Cook przestrzega w niej przed jedzeniem w barach szybkiej obsługi oraz skażonym mięsem. Po tej lekturze ograniczyłam swoje wizyty w restauracjach typu fast food. A przynajmniej jedzenie hamburgerów czy cheesburgerów.

Pokazany jest w niej problem fast foodów i wynikających z nich zagrożeń. Doktor Kim Reggis, mimo rozwodu, chce być dobrym ojcem dla swojej jedynej córeczki Becky. Jest jego oczkiem w głowie i zrobiłby dla niej wszystko. Aby sprawić jej przyjemność, zabiera Becky do jej ulubionego restauracji typu fast food na hamburgery. Po kilku dniach dziewczynka umiera w wyniku zatrucia bakteriami Escherichia coli. Reggis pragnie za wszelką cenę poznać prawdę o tragicznej śmierci córki. Jednak wciąż spotyka go zmowa milczenia ze strony ludzi, którzy nie chcą mu pomóc. Jego odkrycie zburzy cały jego świat.

Mocnym akcentem powieści jest reanimacja Becky przeprowadzona przez jej ojca oraz pokazanie ogromu zniszczeń spowodowanych przez bakterie Escherichia coli w ciągu zaledwie kilku dni. Dziecko praktycznie niknęło w oczach. Książka pokazuje, że dla tego typu firm liczy się zysk, a nie zdrowie konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto