Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premier Tusk odwołał ministra Gowina. Wziąłem to na klatę - rzekł

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia
Dziś Międzynarodowy Dzień Tańca. Dziś ostatni taniec zatańczyli: premier Tusk z ministrem Gowinem. Na parkiecie pozostał premier. Ministra nie ma. Przepadł w wirze politycznych obertasów.

Być może pod ciężarem niewinnych zarodków. Można powiedzieć inaczej – używając starego przysłowia: nosił dzban wodę, dopóki się ucho nie urwało. Nie ma ucha - nie ma dzbana. Dzban bez ucha to amfora. Ale dość uszczypliwości. Dymisja to sprawa poważna, z której nie wypada kpić.

Dzisiaj Jarosław Gowin stracił funkcję ministra sprawiedliwości; premier Donald Tusk wręczył mu dymisję. Stało się to wynikiem niefortunnych, a może przemyślanych opinii byłego ministra, o handlowaniu polskimi zarodkami z Niemcami. Dymisja dojrzewała tygodniami. Minister prowokował, jak gdyby dawał do zrozumienia, że jej chce.

Tak, czy inaczej, filozof Gowin stracił posadę ministra od prawa i sprawiedliwości. Odwołanie z funkcji to ustawowe uprawnienie premiera. Tak szef rządu zdecydował i decyzji już nie zmieni. Były minister, po wyjściu z Kancelarii Premiera, wsiadł w samochód i odjechał. Nie miał nic do powiedzenia dziennikarzom. Po namyśle wrócił i zrobił krótka konferencję prasową. Podziękował premierowi i życzył wszystkiego dobrego nowemu ministrowi. A premier wśród dziennikarzy także był skąpy w słowach. "Nie mam czasu, by raz na tydzień tłumaczyć swojego ministra" - powiedział szef rządu.

Tekę ministra sprawiedliwości po Jarosławie Gowinie, ma przejąć sopocki poseł Marek Biernacki (rocznik 1959), który przewodniczy sejmowej komisji spraw wewnętrznych – podaje Dziennik.pl. W latach 1999–2001, Marek Biernacki – z wykształcenia prawnik - był ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Dla wolnej Polski odniósł zasługi, gdy w latach 80. działał ofiarnie w podziemnych strukturach NSZZ "Solidarność".

Odwołanie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, ma bezpośredni związek z jego niedawnymi sugestiami, że embriony powstające w Polsce w ramach procedury in vitro, są wykorzystywane w celach handlowych i sprzedawane za granicę, w tym do Niemiec, gdzie naukowcy wykorzystują je w badaniach laboratoryjnych.

Premier Donald Tusk nie chciał szczegółowo uzasadniać decyzji. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy stwierdził krótko: Nie mam czasu, by raz na tydzień tłumaczyć swojego ministra, tym bardziej, że dochodziło do upolitycznienia decyzji.

W czasie, kiedy rozpętała się w kraju burza w związku z wypowiedzią na temat handlu zarodkami, minister Jarosław Gowin wydał oświadczenie, w którym tłumaczył swoje słowa inaczej niż wcześniej mówił; zarzucił mediom manipulację. Wyszło, że mówił dobrze, ale dziennikarze go przekręcili. Bronił się przed dymisją. "Premier łatwo dostrzeże manipulację" - mówił, uzasadniając potrzebę ujawnienia pełnej wypowiedzi w mediach. Ujawniono. Premier po zapoznaniu się z jej treścią stwierdził; nie mam żadnych wątpliwości.

Wziąłem na klatę tłumaczenie ministra Gowina, ono nie okazało się zbyt precyzyjne. Miało to znaczenie w ocenie przydatności ministra Gowina dla tego rządu - dodał dziś premier Donald Tusk, gdy wyjaśniał swoją decyzję. Jak powiedział, po tej dymisji nie obawia się o losy swojego gabinetu. Przeszedłbym do historii, jako postać dość śmieszna, gdybym przez własną nieudolność doprowadził do upadku rządu – przyznał otwarcie.

Kwestia kontrowersyjnej wypowiedzi na temat handlu zarodkami, wymaga zbadania i regulacji prawnych. Następca Jarosława Gowina zabierze się w tej sprawie energicznie do roboty - zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami premier Tusk.

Jak podkreślił - jednym z powodów, który także miał wpływ na decyzję o dymisji Jarosława Gowina - była jego wypowiedź, że dopóki będzie ministrem sprawiedliwości, to nie zgłosi swojej kandydatury na szefa PO. Pomyślałem sobie wtedy: Nie mogę cię chłopie trzymać w klatce - powiedział premier. I w uzupełnieniu dodał: Gowin będzie teraz bardziej pożyteczny w PO, niż kiedy był ministrem.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto