W szybkim tempie zbliża się termin warszawskiego referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Wltz. Goszcząca w Radiu Zet, zapowiedziała, że nie zagłosuje w referendum w swojej sprawie. Nie weźmie też udziału, w debacie ze swoim głównym przeciwnikiem i oponentem, Piotrem Guziałem, z Ursynowa.
- Nie pójdę na referendum. Ani ja, ani nikt z mojej rodziny. Rozmowa z Guziałem? A, dlaczego miałabym się z nim spotkać? W debacie wezmę udział, ale dopiero, gdy dojdzie do wyborów - mówiła prezydent Gronkiewicz-Waltz.
Pani prezydent, odpierała w radiu zarzuty burmistrza Ursynowa Piotra Guziała, który mówi, że prezydent Warszawy zrealizowała przez siedem lat, tylko 20 procent swoich obietnic wyborczych. - On nie umie liczyć, bo liczy moją strategię dla Warszawy. To było rozwiązanie na 20-30 lat – odpowiedziała krótko.
Na pytanie słuchacza: "Co pani ma sobie do zarzucenia?", Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła: "Brak systematycznego informowania, co się dzieje w Warszawie". I dodała, że problemy z komunikacją z warszawiakami, które wynikały z tego, że "nie jest typem medialnej celebrytki". Przypomniała, że w trakcie Euro 2012 "kontakt z mieszkańcami był permanentny", za to w bieżącym roku uczestniczyła w debatach na temat bezpieczeństwa, które odbywały się w każdej stołecznej dzielnicy.
Czy ma jakiś sukces i jaki uważa ewentualnie za największy? Według pani prezydent – jej największym sukcesem są inwestycje w mieście: budowa metra, dokończenie mostu Marii Skłodowskiej-Curie oraz Centrum Nauki Kopernik i Muzeum Historii Żydów Polskich. Przecież niektóre z tych projektów były autorstwa jej poprzedników – pada wytyk w radiu. Na ten zarzut, prezydent stolicy odpowiada: - Planowanie jest najłatwiejsze, ale potem trzeba to wykonać.
Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz chciałaby zostać komisarzem stolicy, w takiej sytuacji, gdyby odwołano ją z funkcji prezydenta, w referendum? To pytanie jednak delikatnie zbyła: - Nie zastanawiam się, co będzie - zajmuję się swoimi bieżącymi obowiązkami.
Na niewiele ponad trzy tygodnie przed referendum warszawskim, ustały ataki przeciwników prezydent i wyciszyły się akcje propagandowej gry, przedstawicieli partii PiS, która od początku ostro pretenduje do przejęcia władzy w Warszawie. Po euforii zwycięstwa w wyborach uzupełniających senatora na Podkarpaciu – PiS zapowiedziało: Czas na Warszawę! Trwa wielka mobilizacja w partii. - Chcemy przezroczystych urn podczas wyborów - żądano. Nagle nikt już niczego nie żąda. Dlaczego?
Jak kubeł zimnej wody na głowę, zleciała kierownictwu partii Jarosława Kaczyńskiego informacja, z pijackiej imprezy podkarpackiej, z udziałem m.in. Adama Hofmana, który przed kobietami z biura poselskiego, przechwalał się swoim penisem. Nagranie na wideo z tego wesołego wieczora pokazano w Internecie.
Stanisław Cybruch
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?