Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem Dudy problemem narodu

Eugeniusz Możejko
Eugeniusz Możejko
Na początku przewodniczący Duda objawił się jako człowiek, który zerwał pępowinę łączącą "Solidarność" z PiS. Teraz, unosząc się na fali sukcesu, nie kryje już swoich politycznych sympatii, które nie różnią się od sympatii poprzednika.

Przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" Piotr Duda sprostował Dominikę Wielowiejską w radiu TOK FM, że poseł Paweł Suski przy próbie sforsowania blokady Sejmu nie był dźgany kijem od transparentu tylko - co najwyżej - kijkiem rozmiarów tyczki do pomidorów. Wynika stąd, że zdaniem przewodniczącego bicie posłów odpowiednio dobranymi narzędziami jest w praktyce działalności związkowej zupełnie normalne.

Nie mniej oryginalny pogląd zaprezentował w jednej z wcześniejszych wypowiedzi, kiedy oświadczył, że powstrzymanie posła tak łagodnymi środkami było działaniem dla jego dobra, bo co by się stało, gdyby poseł przedostał się przez kordon związkowców... Tu przewodniczący zostawił pole domysłom, co by się mogło w takim razie strać, dając jedynie do zrozumienia, że nie byłoby to nic przyjemnego. Dlatego - używając preferowanego ostatnio w życiu publicznym łagodnego języka - bardzo nisko ocenił kwalifikacje umysłowe i wyobraźnię przedstawiciela narodu.

Niektóre zachowania związkowców w czasie blokady Sejmu krytykowali uczestnicy poranka TOK FM dzień wcześniej, aby w końcu dojść do wniosku, że przewodniczący Duda wykazał się koniec końców zdrowym rozsądkiem, blokadę w porę zdjął i po problemie.Jednak problem Dudy nie dotyczy tylko sposobów manifestowania sprzeciwu wobec uchwalenia ustawy emerytalnej. Nasze zatroskanie powinny budzić jego poglądy na rolę i pozycję związku zawodowego "Solidarność" w państwie. Uważa on, że obrona interesów pracowniczych usprawiedliwia ogłaszanie stanu wojny z rządem (a na wojnie nie mierzy się grubości kijów, liczy się tylko skuteczność oręża). W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z 11 maja odrzucił apel prezydenta o spokój w czasie Euro, jako stronniczy, bo "przecież jak jest wojna i jest apel o zawieszenie broni, to powinien być do obu stron".
Można się obawiać, że przewodniczący Duda jest, albo wkrótce będzie też w stanie wojny z prezydentem RP, któremu zarzucił we wspomnianym wywiadzie, że nie zaprosił "reprezentatywnego związku" na konsultacje z klubami parlamentarnymi na temat ustawy emerytalnej. Jak widać, nie dostrzega on różnicy między statusem parlamentarzysty wybranego w wyborach powszechnych, a funkcjonariuszem wybranym przez członków jego związku. Co gorsza, wydaje się, że w swojej osobie widzi bardziej reprezentatywnego przedstawiciela narodu niż poseł, a może premier, prezydent... Na uzasadnienie tej postawy chętnie powołuje się na dwa miliony podpisów, zebrane przez związek pod apelem o referendum na temat ustawy emerytalnej.

Przewodniczący Duda ma też drugie - łagodne oblicze. W rozmowie z Renatą Grochal zwraca uwagę, że wojna, którą prowadzi, jest elegancka w porównaniu z tym co się działo w Grecji (i co się może dziać w Polsce?). Mówi, że chciał podebatować o ustawie i w tym celu proponował premierowi przesunięcie terminu jej uchwalenia. W ten sposób związek zyskałby czas na przekonanie rządu, że nie ma potrzeby podnoszenia wieku emerytalnego. Przewodniczący Duda najwidoczniej nie dopuszcza myśli, że rząd byłby w stanie przekonać "Solidarność" o czymś przeciwnym. Słowem miałoby być jak u Forda: każdy może wybrać swego forda w dowolnym kolorze, byleby to był kolor czarny.

Przewodniczący Duda objawił się nam jako człowiek, który zerwał pępowinę łączącą żenująco ściśle "Solidarność" z PiS za czasów Śniadka, przywrócił związkowi właściwą funkcję obrońcy praw pracowniczych. Unosząc się na fali sukcesów, przynajmniej propagandowych, Piotr Duda nie kryje już swoich politycznych sympatii, które niczym nie różnią się od sympatii jego poprzednika. Różnica polega jedynie na tym, że "Solidarność" nie jest już wasalem PiS. Zamierza ona samodzielnie prowadzić politykę PiS. Pod kierunkiem Piotra Dudy będzie ją prowadzić tylko skuteczniej.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto