Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy polskich ugrupowań opozycyjnych

snaj
snaj
Premier Tusk i Prezydent Kaczyński.
Premier Tusk i Prezydent Kaczyński.
Dywagacje wokół Traktatu Lizbońskiego, przyćmiły tarcia wewnątrzpartyjne, jakie od dłuższego czasu obserwowano w partiach opozycyjnych, Prawie i Sprawiedliwości oraz w koalicji Lewicy i Demokratów.

Wreszcie, po kilkutygodniowych sporach "o pietruszkę" między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością, Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Senat ostatecznie wolę narodu potwierdził, a prezydent z radością, swój sukces z Lizbony - jak wówczas obwieścił - podpisze. Wspólnota państw unijnych przyjmie to z poczuciem ulgi.

Traktat - kością niezgody

Dywagacje wokół Traktatu, przyćmiły tarcia wewnątrzpartyjne, jakie od dłuższego już czasu obserwowano w partiach opozycyjnych PiS i koalicji - LiD. Z licznej, dotychczas zwartej formacji PiS, wyodrębniła się grupa ortodoksów - eurosceptyków, postrzegających Traktat jako zagrożenie moralności i integralności terytorialnej Polski. Parlamentarzyści ci, zarówno z Sejmu jak i Senatu, zamanifestowali swoją dezaprobatę dla dokumentu, głosując przeciwko jego ratyfikacji. Przedłożyli tym samym "nauki" Tadeusza Rydzyka i jego otoczenia, nad autorytet prezydenta Lecha Kaczyńskiego, apelującego o przyjęcie Traktatu w interesie Polski. Stanowisko tych osób w sprawie dokumentu podzieliło PiS, a w konsekwencji doprowadzi do utworzenia zapowiadanej wcześniej konkurencyjnej wobec PiS partii ultraprawicowej, pod patronatem dyrektora Radia Maryja.

Zachwiana jedność Lewicy i Demokratów

Głośno już komentowane zmiany w koalicji Lewicy i Demokratów miały zgoła inne przyczyny. W czasie minionych obrad Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Wojciech Olejniczak podjął decyzję o zakończeniu współpracy z Partią Demokratyczną, ze względu na "zasadnicze różnice których się nie da pogodzić". Zdaniem SLD, istnieje zbyt wiele rozbieżności ideowych i programowych, aby możliwa była kontynuacja współpracy w ramach LiD-u. Decyzja podjęta 29 marca, bez konsultacji z partnerami politycznymi, była ogromnym zaskoczeniem dla współkoalicjanta - Socjaldemokracji Polskiej.

Na zwołanym na 30 marca konwencie krajowym tej partii, podjęto uchwałę negatywnie oceniającą to wydarzenie. Tym bardziej decyzja SLD była niezrozumiała, że zespół ekspertów na czele z prof. Januszem Reykowskim przy udziale przedstawicieli wszystkich czterech partii koalicyjnych, jest w trakcie prac nad programem sprawnego funkcjonowania tego porozumienia politycznego.

Konwent Krajowy SDPl zobowiązał Zarząd Krajowy do przeprowadzenia rozmów dwustronnych z kierownictwami PD i UP, a następnie SLD, w celu wyjaśnienia powodów tej nierozważnej decyzji. Oczywiście każda z partii jako organizacja suwerenna, ma prawo decydować o partnerstwie politycznym, ale wszelkie podziały, rozdrobnienia, prowadzą do marginalizacji ugrupowań, czego niejednokrotnie widzieliśmy przykłady.

Alternatywa dla Polski

Marek Borowski na konwencie powiedział: - Polska potrzebuje demokratycznego, racjonalnego, odpowiedzialnego za przyszłość naszego kraju i jego miejsca w Europie projektu polskiej lewicy; lewicy otwartej, a nie sekciarskiej. Chcemy autentycznego dialogu i konkurencji między prawicą i lewicą.

Nadszedł chyba czas, by Socjaldemokracja Polska określiła swoje miejsce na mapie politycznej kraju, a zwłaszcza na lewicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto