Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokom poległ w Barcelonie

Marek Jarząbek
Marek Jarząbek
Barcelona's Italian Gianluca Basile (L) fights for the ball with Asseco Prokom's Daniel Ewing (R) during their group B Euroleague basketball match at the Palau Blaugrana stadium in Barcelona, north-western Spain.
Barcelona's Italian Gianluca Basile (L) fights for the ball with Asseco Prokom's Daniel Ewing (R) during their group B Euroleague basketball match at the Palau Blaugrana stadium in Barcelona, north-western Spain.
Nie było niespodzianki w spotkaniu czwartej kolejki grupy B koszykarskiej Euroligi. Mistrzowie Polski, zawodnicy Asseco Prokom Sopot ulegli w stolicy Katalonii 62:74.

Oba zespoły miały w tym meczu problemy z trafianiem do kosza, stąd końcowy rezultat, który zazwyczaj widnieje na tablicy wyników pod koniec 3. kwarty. Hiszpanów do zwycięstwa poprowadził jeden z najlepszych rozgrywających świata Juan Carlos Navarro. Były zawodnik Memphis Grizzlies w ciągu 31 minut spędzonych na parkiecie zdobył 21 pkt. (9/15), zaliczył także 3 przechwyty i 2 asysty. Takiego snajpera brakowało natomiast w zespole przyjezdnych. Zarówno Daniel Ewing, jak i David Logan nie potrafili osiągnąć dwucyfrowego wyniku punktowego.

W pierwszej odsłonie zawodnicy obu zespołów niemiłosiernie pudłowali i po 10 minutach goście prowadzili zaledwie 12:10. Druga kwarta z małą przewagą Barcelony, ale kluczowa okazała się kolejna odsłona gry, która zdecydowała o losach meczu. Katalończycy zwyciężyli tę partię 28:16, wykorzystując luki w sopockiej obronie i słabą skuteczność sopockich strzelców. Prokom co prawda zebrał się jeszcze do odrabiania strat - podopieczni Tomasa Pacesasa kilka razy zbierali piłkę w ataku i ponawiali akcje - ale to nie wystarczyło do ogrania zdobywców Pucharu Europy z 2003 roku.

Wśród sopocian nie popisał się lider zespołu w poprzednich spotkaniach, Daniel Ewing, który z siedmiu rzutów za trzy trafił tylko raz. Słabo zagrał także David Logan, ale na szczęście honor ekipy uratował Pat Burke, który wchodząc z ławki rzucił 14 "oczek" i miał 5 zbiórek. Porażka z czternastokrotnymi mistrzami Hiszpanii była niejako wkalkulowana w terminarz Asseco Prokomu. Najważniejsza wciąż jest bowiem obrona czwartej pozycji w grupie, którą polski zespół powinien utrzymać po rewanżowych spotkaniach z Nancy i Żalgirisem. Mimo to, wcale niewykluczone są wyrównane pojedynki z Panathinaikosem Ateny. Pierwsza okazja do sprawdzenia umiejętności w walce z dobrze zorganizowanymi Grekami już za dwa tygodnie w Gdańsku.

REGAL FC Barcelona - Asseco Prokom Sopot 74:62 (10:12, 20:14, 28:16, 16:20)

Barcelona: Navarro 21 (3), Grimau 8, Ilyasova 7 (1), Rey 2, Dedovic 0 oraz Andersen 10, Vazquez 8, Trias 6, Basile 5 (1), Santiago 3, Barton 2, Barrett 2
Asseco: Ewing 9 (1), Dylewicz 8, Nesovic 7 (1), Zamojski 2, Hrycaniuk 0 oraz Burke 14 (1), Logan 8, Burrell 8, Archibong 6, Szczotka 0

Inne czwartkowe mecze:
Air Avellino - Le Mans 78:73
Olympiacos - Maccabi Tel Awiw 84:65
Unicaja - Cibona 77:67
Panathinaikos - Montepaschi Siena 81:76
Fenerbahce Ulker - Union Olimpija 89:87
Alba Berlin - DKV Joventut 74:72
Real Madryt - AJ Mediolan 70:69
Panionios - Partizan 72:67

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto