Prokuratura chce kary śmierci za masakrę na premierze Batmana

W poniedziałek przed sądem został przesłuchany James Holmes. Jego adwokaci zaproponowali w zeszłą środę dobrowolne przyznanie się do winy ich klienta. Dzięki temu sprawca masakry w Denver mógłby liczyć nie na karę śmierci, a dożywotnie pozbawienie wolności. Do wniosku przedstawionego przez obrońców musi ustosunkować się jeszcze prokuratura, a ta żąda dla Holmes kary śmierci. W Kolorado wykonuje się ją poprzez wstrzyknięcie oskarżonemu trucizny.

George Brauchler, prokurator okręgowy hrabstwa Arapahoe, uważa, że dla Jamesa Holmesa śmierć będzie sprawiedliwą karą. Brauchler poinformował także, że zanim podjęto decyzję w sprawie kary śmierci, jego biuro przesłuchało 800 osób, w tym te, które przeżyły strzelaninę, osoby ranne oraz rodziny zabitych. Prokurator podkreślił, że osobiście rozmawiał z 60 osobami.

Tragedia na premierze
20 lipca 2012 r. po północy, w centrum handlowym w dzielnicy Aurora na przedmieściach Denver, w stanie Kolorado w USA, doszło do strzelaniny. James Holmes, ubrany w kamizelkę kuloodporną i maskę przeciwgazową, wtargnął na salę kinową, gdzie trwał pokaz najnowszej części Batmana - "Mroczny Rycerz powstaje". Mężczyzna otworzył ogień do ludzi z broni automatycznej, zabijając w ten sposób 12 osób, a 58 raniąc. Okazało się również, że przed rozpoczęciem masakry w kinie, sprawca zaminował swoje mieszkanie. Holmes został szybko złapany przez policję. W przefarbowanych na pomarańczowo włosach, wyglądał jak filmowy wróg Batmana -Joker. Został oskarżony o wielokrotne morderstwo. Masakra, której dopuścił się Holmes, była jedną z najtragiczniejszych strzelanin ostatnich lat w USA.

Datę procesu James Holmesa wyznaczono na 5 sierpnia.