Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie w świetle ustawy

Jacek Kawecki
Jacek Kawecki
Ilustracja H. Fourniera z 1845 roku
Ilustracja H. Fourniera z 1845 roku
Pierwszego sierpnia 2010 r. weszła w życie znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Niektóre zapisy Ustawy budzą jednak niepokój.

"Przemoc w rodzinie narusza podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do życia i zdrowia oraz poszanowania godności osobistej" - brzmi preambuła uzupełnionej ustawy z 10 czerwca 2010 r. Osobom dotkniętym przemocą w rodzinie Państwo gwarantuje bezpłatną specjalistyczną pomoc: psychologiczną, medyczną, prawną, socjalną, zawodową i rodzinną. Dodatkowo zapewni im wsparcie, interwencję kryzysową, ochronę przed dalszym krzywdzeniem oraz udzielenie bezpiecznego schronienia i pomoc w znalezieniu zastępczego lokalu.

Eksmisja tak, ale po wdrożeniu procedury

Wiele organizacji wyrażało nadzieję, że uda się wprowadzić zapis upoważniający policję do wręczenia sprawcy przemocy nakazu natychmiastowego opuszczenia zajmowanego lokalu. Jednakże, zgodnie z artykułem 11a (pkt. 1 i 2) ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, tylko osoba dotknięta przemocą może żądać [patrz: złożyć wniosek], aby sąd zobowiązał sprawcę przemocy do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania. Po czym organ wymiaru sprawiedliwości ma miesiąc na wydanie postanowienia, które staje się wykonalne z chwilą ogłoszenia wyroku.

- Trzeba jak najszybciej odizolować ofiarę od sprawcy przemocy – twierdzi psycholog, Anna Pliszka. - Do tej pory praktyka wyglądała tak, że po zgłoszeniu przez kogoś na policję, że w danym domu ktoś stosuje przemoc, do mieszkania wkraczali policjanci. I co? Po wszczęciu procedury "Niebieskiej Karty" przez interwenientów, ofiary przemocy często bały się mówić otwarcie, że stała się im albo ich dzieciom krzywda, więc milczały, usprawiedliwiały przed funkcjonariuszami sprawcę ("on nie chciał", "to się więcej nie powtórzy"). Wiedziały, że policjanci zaraz wyjdą z domu, a one tam pozostaną. I znów będą bite, maltretowane i upokarzane.

Gdzie szukać pomocy?

Kobiety, które zdecydowały się na pozostanie w czterech ścianach ze sprawcą przemocy w każdej chwili mogą liczyć na wsparcie specjalistów. W Polsce od 1995 r. istnieje Ogólnopolskie Pogotowie dla ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Pogotowie prowadzi telefon zaufania. Pod numerem 0 801 120 002 można porozmawiać z psychologiem, poprosić o pomoc lub zgłosić przemoc w rodzinie. Oprócz "Niebieskiej Linii" funkcjonuje wiele innych krajowych ośrodków świadczących pomoc ofiarom przemocy domowej.

- Zgłaszają się do nas kobiety dotknięte przemocą w rodzinie - komentują Marzena Wilk i Anna Kozak - Michałowska z rzeszowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet "Victoria". - Wszystkim im staramy się pomóc poprzez udzielenie wsparcia psychologicznego i prawnego. Staramy się je wzmocnić, aby zakończyły trwającą w domu przemoc np. przez odejście, uporządkowanie swojego życia, znalezienie pracy, jeśli nie pracują.

Nie wszystkie kobiety jednak wiedzą, że to żaden wstyd zwracać się o pomoc. Schemat najczęściej wygląda tak, że ofiara przemocy pozostaje w domu lękając się o swoje życie i zdrowie lub, w sytuacjach ostatecznych, ucieka z domu zagrożonego przemocą. Szuka pomocy najpierw u znajomych, a dopiero potem trafia do ośrodków wsparcia.

- Z hostelu dla ofiar przemocy w rodzinie mogą skorzystać tylko kobiety. Ofiary przemocy domowej mogą schronić się 3 miesiące z możliwością przedłużenia pobytu. Okres ten może być wydłużony lub skrócony w zależności od pracy danego klienta zmierzającej ku wyjściu z sytuacji kryzysowej, a także realizacji kontraktu socjalnego - zaznacza Dominika Kowalczyk, Dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Warszawie.
Z kolei Beata Łyskawa, kierownik Ośrodka Interwencji Kryzysowej Rady Naczelnej Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, przyznaje, że codziennie odbierane są telefony zarówno od ofiar przemocy, jak i od osób, które znajdują się w sytuacji kryzysowej lub chciałyby uzyskać informacje, porady: psychologicznej, prawnej, socjalnej, pedagogicznej.

- Obecnie w naszym Ośrodku przebywa 6 kobiet i 8 dzieci - dodaje Martyna Sawicka, pracownik socjalny Ośrodka.

Sprawca przemocy

Artykuł 15a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie jasno określa postępowanie funkcjonariusza policji, który "ma prawo do zatrzymania sprawców przemocy w rodzinie stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego".

Anna Pliszka, psycholog, potwierdza, że terapia sprawców przemocy jest trudna i wymaga od nich chęci pracy nad sobą. Często trwa od kilku do kilkunastu lat.

- Według mnie to sprawcy przemocy, a nie ofiary, powinni być tymczasowo eksmitowani do specjalistycznych ośrodków, w których odbywałaby się dla nich regularna terapia (indywidualna i grupowa). Ofiary przemocy domowej mają prawo w dalszym ciągu mieszkać w swoim mieszkaniu, a nie tułać się po obcych im miejscach - to gwarantuje im nowa ustawa. Z kolei praca ze sprawcami przemocy jest bardzo trudna również dla samego psychologa czy psychoterapeuty. Musi on pamiętać, że sprawca, który dopuszczał się okrutnych aktów przemocy, najczęściej sam był kiedyś jej ofiarą - wskazuje terapeutka. Ludzie doznający przemocy widzą świat na dwa sposoby: "albo jestem ofiarą" albo "jestem sprawcą". W terapii poznawczej takie myślenie nazywamy czarno - białym. Terapia sprawców polega na przekonaniu ich, że istnieją inne niż biało - czarne wzorce zachowań, Trudność polega na tym, że sprawcy muszą zrezygnować z przewagi jaką daje im przemoc i poszukać wraz z terapeutą zastępczych, nieagresywnych wzorców zachowań.
- Według obowiązującego Kodeksu Karnego, zgodnie z art. 207. § 1, kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - informuje sędzia Joanna Kitłowska - Moroz, Zastępca Rzecznika Medialnego Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Zgodnie z art. 207§ 2, jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Przestępstwo znęcania się może być - jak wynika z przepisu - przeciwko członkom rodziny (i tak jest najczęściej), ale jego ofiarą może być również osoba obca - oznajmia sędzia Kitłowska - Moroz.

- Nie sądzę, aby kara odstraszyła sprawców przemocy - opiniuje prokurator Emilia Krystek z Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim. - Najwięcej spraw związanych z przemocą pojawia się w rodzinach dotkniętych alkoholizmem. Należałoby raczej rozpocząć procedury uświadamiające społeczeństwo o wadze problemu jakim jest stosowanie przemocy w rodzinie.

Przemoc należy zgłosić

W myśl art. 12 (pkt 1) ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie: "osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora". To samo tyczy się świadków przemocy w rodzinie (pkt 2) ustawy.

Procedura "Niebieskiej Karty"

W celu przeciwdziałania przemocy w rodzinie wprowadzono "Niebieską Kartę". Procedura została opracowana przez Komendę Główną Policji i Komendę Stołeczną Policji przy współpracy z Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i funkcjonuje w policji od 1998 r. w, a w pomocy społecznej od 2004.
Czynności "Niebieskiej Karty" mogą być również podejmowane przez gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych. Karta składa się z dwóch części: "A" i "B".

Karta "A" jest dokumentem zastałej na miejscu sytuacji oraz podejmowanych działań. Dokument ten przydaje się w przypadku wszczęcia postępowania karnego wobec sprawcy.

Wypełnienie karty odbywa się w obecności sprawcy, na miejscu zdarzenia. Policjanci informują go jakiego dopuścił się czynu, jaki paragraf naruszył oraz powiadamiają o grożących konsekwencjach prawnych.

Karta "B" zawiera wykaz przestępstw, ważne telefony i adresy organizacji udzielających wsparcia poszkodowanym. Kartę przekazuje się ofierze przemocy.

Dokumentacja "Niebieskiej Karty" jest niezwykle istotna, gdyż stanowi faktyczny zapis znęcania się nad rodziną. Dotychczas było tak, że większość spraw nie trafiała do sądu lub zostawała umarzana z powodu braku dowodów. Policja ma obowiązek kontrolowania rodzin, gdzie zarejestrowano, w toku postępowania "Niebieskiej Karty", stosowanie przemocy w rodzinie.

Często zdarza się tak, że dzieci są świadkami interwencji policyjnych w swoich domach. Funkcjonariusze wówczas uruchamiają procedurę "Niebieskiego Pokoju". Specjaliści muszą stwierdzić czy dziecko nie stało się ofiarą fizycznej lub/i psychicznej przemocy czy seksualnego wykorzystywania. W specjalnie przygotowanych pomieszczeniach (przypominających dziecięce pokoje) psychologowie rozmawiają z dziećmi, a w razie potrzeby udzielają im wsparcia,
Dane osobowe

Krytyczne opinie dotyczące nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wyrażają ludzie lękający się gromadzenia danych personalnych przez urzędników. Przetwarzanie informacji o rodzinach, w których dopuszcza się przemoc reguluje art. 9c (pkt 1) ustawy. Odnosi się on zarówno do sprawców przemocy jak i jego ofiar (dane o stanie zdrowia, nałogach, poprzednich wyrokach, orzeczeń o ukaraniu i innych wydanych w postępowaniu sądowym i administracyjnym). Gromadzenie wiadomości odbywać się będzie bez zgody i wiedzy osób, których te dane dotyczą.

- Przetwarzanie danych osobowych jest regulowane ustawą o ochronie danych osobowych, która ściśle wymienia przesłanki dopuszczalności ich przetwarzania – uspokaja Olga Trocha, prawnik z Fundacji "Dzieci Niczyje". - Nowelizacja wprowadziła art. 9 c ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, który pozwala na codzienną pracę tzw. "pomagaczy", osób które chcą pomagać interdyscyplinarnie ofiarom przemocy w rodzinie.

Dzięki temu zapisowi ich praca z danymi została zalegalizowana. Natomiast dzięki temu, że mogą one przetwarzać także dane sprawców, skuteczniejsza będzie ta pomoc. Bez takiego zapisu profesjonaliści musieliby informować sprawcę, że posiadają jego dane i tłumaczyć skąd je mają (takie są wymogi ustawy o ochronie danych osobowych). Sprowadziłoby to więc pomoc ofierze do pomocy iluzorycznej - wnioskuje Olga Trocha. - Ponadto, członkowie zespołu interdyscyplinarnego oraz grup roboczych zobowiązani zostali ustawowo do zachowania poufności wszelkich informacji i danych, które uzyskali. Gwarancje ochrony tych danych zostały więc zapewnione - przekonuje prawnik Fundacji.
Ingerencja w życie rodziny

Wiele osób czy organizacji, w tym środowiska katolickie, twierdzi że "Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" pozwala na ingerencję władz w sprawy rodziny. Opinie te wyrażają obawę, że podobne działania zepsują stosunki panujące w domu oraz że władze nie są odpowiednio przygotowane na podejmowanie w/w kroków.

- Można oczywiście mieć pogląd, że żadna ingerencja władzy publicznej w stosunki rodzinne nie jest dopuszczalna - tłumaczy Olga Trocha. - Uważam jednak, że są granice takiego stwierdzenia. Nowelizacja dotyczy przeciwdziałania i zwalczania przemocy w rodzinie. Przemoc w rodzinie jest zjawiskiem wieloaspektowym, często nie dającym się zakwalifikować w ramach jednego czynu zabronionego z Kodeksu Karnego. Ponadto, jest to zjawisko trudne do ujawnienia, a postępowania karne dotyczące przemocy w rodzinie często są trudne do prowadzenia - ofiary wycofują się z wcześniej złożonych zeznań albo podlegają naciskom sprawcy przemocy. Jest to więc zjawisko trudne do zwalczania, dlatego moim zdaniem uzasadnia - być może często kontrowersyjne - środki interwencji i pomocy - wyjaśnia specjalistka.

Kompetencje pracowników socjalnych a dziecko

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie reguluje również przemoc jakiej doświadczają dzieci ze strony osób dorosłych. "W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie - czytamy w Art. 12a (pkt 1) ustawy - pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej nie zamieszkującej wspólnie osoby najbliższej (…), w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo - wychowawczej". W myśl brzmienia artykułu 12a ustawy (pkt. 3 i 4)
decyzję o odebraniu dziecka z domu, pracownik socjalny podejmuje wspólnie z policjantem i pracownikiem służby zdrowia (lekarz, ratownik medyczny, pielęgniarka). Po podjęciu postanowienia o zabraniu dziecka pracownik socjalny musi w ciągu 24 godzin powiadomić sąd opiekuńczy o zaistniałej sytuacji.

Niektórzy jednak wyrażają obawy, że rozszerzenie kompetencji pracowników socjalnych zaowocuje licznymi nadużyciami.

- Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie chroniąca ofiary przemocy jest konieczna, aby uskutecznić pomoc pokrzywdzonym - uzasadnia psycholog, Anna Pliszka. - Tego typu interwencje stosuje się w sytuacjach, kiedy występuje bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia dziecka. Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości czy należy dziecko zabrać z domu, nie należy tego robić. Dlatego też pracownik socjalny powinien najpierw skonsultować się z policjantem, lekarzem, psychologiem. To może sprawić, że spojrzenie na daną rodzinę będzie bardziej obiektywne i wielopoziomowe i łatwiej będzie podjąć adekwatną decyzję co dalej zrobić.

- Przewidziana została cała procedura powiadamiania sądu rodzinnego o takiej decyzji, jak również odpowiednie środki zaskarżenia dla rodziców odebranego dziecka - ocenia prawnik, Olga Trocha. - Przesłanka bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka jest oczywiście przesłanką ogólną, jednak trudno byłoby przewidzieć bardziej konkretne kryteria tego typu interwencji. Dzięki ogólnej klauzuli wiele sytuacji zagrażających zdrowiu lub życiu dziecka będzie mogło uzasadnić taką procedurę, co zapewni bezpieczeństwo wielu małoletnim ofiarom przemocy domowej.

Zdaniem Tomasza Siekierki, Dyrektora Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Więcborku, głosy, które się pojawiają w społeczeństwie wyrażające zaniepokojenie zwiększeniem praw pracowników socjalnych wynikają z niewiedzy:
- Tak mogą mówić jedynie osoby, które tak naprawdę nie mają pojęcia, co znaczy "odebrać dziecko". Z całą stanowczością podkreślam, że zawsze jest to ostateczność, po wykorzystaniu wszystkich innych możliwości. Dopiero, kiedy pracownik socjalny jest w pełni przekonany o konieczności zabrania dziecka decyduje się na taki krok, co i tak zawsze jest dla niego swego rodzaju traumą. Z relacji pracowników socjalnych wynika, że o takim wydarzeniu nigdy się nie zapomina. Ponadto przez cały czas szukają potwierdzenia słuszności podjętej decyzji - zaznacza dyrektor Siekierka.

Gdzieś między ustawą, postępowaniem rodziców a działaniem polityki społecznej jest dziecko, które często nie ma świadomości, o co toczy się batalia.

- Jeśli chodzi o dopuszczalność interwencji w domu np., aby zabrać dziecko z rodziny, to tego typu działania powinno stosować się tylko w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia dziecka - uzasadnia Anna Pliszka. - Ufam, że jeśli odpowiednie instytucje podejmą decyzję o zabraniu dziecka z rodziny, akcja przebiegnie w optymalnie łagodnych dla dziecka warunkach. Aktualnie zarówno policjanci jak i pracownicy socjalni mają możliwość uczestniczenia w różnorakich kursach i szkoleniach z zakresu psychologii, co umożliwia indywidualne, życzliwe i profesjonalne podejście do ofiar przemocy.

Wiesław Kołak, Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, przyznaje, że znęcanie się nad członkami rodziny jest bardzo często ukrywane.

- Wiele zależy od reakcji otoczenia, które wie, że za drzwiami sąsiadów katuje się dziecko, ale nie chce się wtrącać z obawy przed zemstą czy "ciąganiem po sądach". A przecież można zawiadomić o tym odpowiednie organizacje czy telefon zaufania. Przy wielu zarządach TPD w całym kraju działają obecnie rzecznicy praw dziecka, którzy podejmą interwencję. Poczucie bezkarności sprawców przemocy wynika głównie z przekonania, że "to się nie wyda".
Statystyki

Statystki policyjne, wg procedury "Niebieskiej Karty", wykazują, że w 2009 r. 132.796 osób stało się ofiarami przemocy domowej (w tym: kobiety 79.811, mężczyźni 11.728, nieletni od 13 do 18 roku życia 13.755, dzieci 27.502). To o 6.951 ofiar mniej niż w 2008 r. i o 25.058 niż w 2006 r. (gdzie stwierdzono najwyższy wskaźnik przemocy w ostatnim dziesięcioleciu). Dane z 2008 r. orzekają, że najczęściej siły nadużywają mężczyźni (82.425), kobiety (3.942) oraz nieletni (201 przypadków). W tym samym roku policja przeprowadziła 658.651 interwencji domowych (w tym 86.455 dotyczących przemocy w rodzinie). Skierowano wówczas 96.137 informacji o ujawnionych przypadkach przemocy do różnego rodzaju instytucji i organizacji: ośrodków pomocy społecznej (37.172), gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych (27.837), organizacji pozarządowych (5.800), placówek szkolno -wychowawczych (919), placówek służby zdrowia (885), innych (23.524).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto