Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedszkolak koczował w szałasie. Ojciec urządził mu "szkołę przetrwania"

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Zrzut ekranu / http://fakty.interia.pl/mazowieckie/news-oboz-przetrwania-dla-4-5-letniego-syna,nId,1465069#iwa_item=7&iwa_img=0&iwa_hash=27538&iwa_blo
Ojciec zabrał małego synka do lasu i zbudowali razem szałas, w którym mieszkali dwa dni łowiąc razem ryby do jedzenia. Taki sposób integracji dziecka z rodzicem nie wszystkim się spodobał. Interweniowała policja.

Fakty doniosły, że 4,5-letni chłopiec ze swym ojcem zbudował z gałęzi na terenie warszawskich fortów Blizne w pobliżu rezerwatu Fosa Groty szałas, w którym mieszkali przez dwa dni. Panowie jedli własnoręcznie złowione ryby, a dietę uzupełniali żywnością z pobliskiego sklepu. Zaniepokojeni przedstawiciele zdrowego społeczeństwa zawiadomili policję. Mężczyzna może teraz odpowiedzieć za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia - czytamy w serwisie.

Dziecko zdaniem reportera tropiącego wyrodnych rodziców było przestraszone, a na jego ciele widoczne były ślady po ukąszeniach owadów.

Jako dziecko bardzo chciałam pomieszkać w szałasie ale tata miał inną wizję Na koloniach nie raz i nie dwa zeżarły mnie komary, nikt z tego tytułu wyroku nie odsiaduje - komentuje wydarzenie zdziwiona Joanna. Światli pedagodzy podkreślają, że właśnie taka integracja ojca z synem jest najcenniejsza. Niestety, w naszym społeczeństwie częściej dzieci spędzają wspólny czas nie z rodzicami ale obok rodziców. Wspólne siedzenie przed telewizorem nic nie wnosi dla rozwoju dziecka i kształtowania więzi rodzinnych. A wspólny wyjazd (nie do hipermarketu na zakupy) a zwłaszcza wspólne działanie np przy budowie szałasu, wspólna noc pod gołym niebem daje najwięcej.

Piotr podejrzewa, że wkrótce licznymi alarmującymi doniesieniami o biwakujących pod gołym niebem małolatami zajmie się ABW. Młodzież ta, - czytamy ironiczną wypowiedź Piotra na Fb - a wśród niej dzieci z klas niższych szkół podstawowych przebywają pod opieką bardzo młodej "kadry", w zużytych namiotach, sami sobie przygotowują posiłki w skandalicznych, polowych warunkach. Oboziki te nie posiadają żadnej ochrony, nie posiadają profesjonalnych ambulatoriów, stałych sanitariatów, urządzeń chłodniczych i dostępu do energii elektrycznej. Groźna sytuacja, w jakiej od rozpoczęcia wakacji znalazły się setki dzieci i młodzieży na szczęście znajdzie swój pozytywny epilog. Z wypowiedzi posłów Sejmu RP dowiadujemy się, że w celu uniknięcia w przyszłości takich rażących uchybień wychowawczych w trybie pilnym zostanie podjęta głęboka rewizja przepisów bezpieczeństwa wypoczynku i czasu wolnego dzieci i młodzieży.

Sprawy by nie było, gdyby nie nadgorliwość donosiciela. Możemy zastanawiać się, dlaczego tak bardzo lubimy popadać ze skrajności w skrajność? Pozostajemy obojętni na niebezpieczeństwo i krzywdę słabszych, a gdy staje się modne reagujemy z przesadną gorliwością, nie uruchamiając myślenia czy to co widzimy jest krzywdzące czy korzystne dla dziecka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto