Przemawiał dziad do obrazu, a obraz do niego ni razu

Ale oto w najbardziej katolickim kraju Europy dokonać się ma dzisiaj kolejny cud nad Wisłą i obraz (ba, ikona!) zapowiedział łaskawą obecność na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Oczywiście, przyboczny Hofman musiał dokonać zastrzeżenia: "Liczymy na to, że rozmowa zarówno w niedzielę, jak i w poniedziałek będzie poważna". Wypowiedź sugerująca, że rozmowy w ramach RBN-u zwoływane przez prezydenta RP, w których programowo Kaczyński nie bierze udziału są niepoważne, jest równie bezczelna, jak wszystko, cokolwiek ten facet gardłem z siebie wydala. Ale Hofman tak już ma i trzeba go cierpliwie przeczekać jak supliki do obrazu: ktoś, kiedyś zapewne przemówi do niego ludzkim głosem tak, że Hofman się zdziwi.

Tymczasem po tej dygresji wypada zwrócić uwagę na wielki tytuł: "Onet Biznes. Ukraina prosi o pomoc MFW. Miejmy nadzieję, że wprowadzi reformy", co prowadzi do dalszych poszukiwań. Tutaj pozwolę sobie na dłuższy cytaty z tekstu, dającego obraz „reform” i możliwości
współpracy gospodarczej z Ukrainą:

Miała być ziemią obiecaną dla polskich przedsiębiorców. Zainwestowali tam prawie miliard dolarów. Dziś mało kto nie narzeka: chaos, łapówki, jak nie zapłacisz, firmę zamkną bandyci lub urzędnicy. . - Ukraina nie dorosła do integracji z Unią Europejską. Za dużo tam korupcji i bandytyzmu – mówi Jerzy Panasiuk… Jego zdaniem polscy politycy mówiący o wyrwaniu Ukrainy z kręgu wpływów Rosji gadają bzdury, bo dzięki ekipie Janukowicza cały kraj wisi na pasku Putina…. Według danych Państwowej Służby Statystki Ukrainy polskie firmy zainwestowały w tym kraju 920 mln dolarów. Poza PZU, bankiem PKO BP, Janem Kulczykiem czy Michałem Sołowowem było wśród nich wiele średniej wielkości rodzinnych firm których właściciele odnieśli w Polsce sukces i chcieli poszerzyć biznes na wschodnie rynki. Jak się okazuje, jesteśmy jednak niemile widzianymi gośćmi. Oligarchowie, którzy wraz z Janukowyczem odzyskali władzę dążą do zniszczenia klasy średniej – uważa Oleh Soskin, ukraiński politolog cytowany niedawno przez „Uważam Rze”….- Od małej wioski po największe firmy, ukraińska gospodarka jest uzależniona od dostaw gazu.

Pisze pod artykułem komentator Wiesław Józef Krasiński "Do podziału Ukrainy musi dojść w sposób naturalny , choćby dlatego , że wschód jest większy i tam język ukraiński prawie nie jest znany -tam mówimy po rosyjsku . Biedny zachód albo pogodzi się ze swoją biedą i pogodzi się z bogatszym wschodem albo Majdan to tylko preludium do wielkiej krwawej opery. Nie życzę im tego jednak wszystko wskazuje na to , że marchewka Putina zaczyna działać i to całkiem nieźle."

„Majdan to tylko preludium do wielkiej krwawej opery” – brzmi to przerażająco w kontekście uchwały Rady Najwyższej Rosji, dającej wolna rękę Putinowi do użycia wojska "w obronie obywateli rosyjskich", ale jeszcze bardziej napawa zgrozą apel Dmytry Jarosza, lidera nacjonalistycznego Prawego Sektora, który wzywa na pomoc terrorystę, Doku Umarowa * do podjęcia zbrojnych działań przeciwko Rosji.

Jak widać, ataman nacjonalistyczny chce dżumę zwalczać cholerą, przy czym jedyną obroną krajów sąsiednich (przed rozprzestrzenieniem się zarazy), Europy i Ameryki będzie 1568 not protestacyjnych, odwoływanie ambasadorów, ciche układy o zachowanie wzajemnego handlu i jeszcze cichsze zaopatrywanie w broń wszystkich stron konfliktu, forsowne nocne posiedzenia generałów, totalne kiwanie palcem w bucie i sezonowe hołubienie "właściwych stron konfliktu" vide Afganistan.

Tak więc pan Hofman niepotrzebnie martwi się o powagę posiedzenia RBN u Prezydenta; osobiście wolałabym, żeby udostępnił nam szczegóły z pamiętnika na temat „ewakuacji” z Krymu: czy po spotkaniu z szefem Tatarów krymskich, Czubarowem, razem z Lipińskim dosiedli na oklep tatarskich bachmatów, czy może wyczołgali się wprost do pociągu byle jakiego (genialna ewakuacja Maciarewicza spod Smoleńska) z budynków
zajętych przez “ przez uzbrojonych i niezidentyfikowanych ludzi.”?

*Doku Umarow
Doku Umarow – terrorysta czeczeński współpracujący z Al-Ka’idą, jako ostatni prezydent Czeczeńskiej Republiki Iczkerii doprowadził w 2007 roku do jej likwidacji i powołania samozwańczego Emiratu Kaukaskiego, samemu ogłaszając się jego emirem.