PŚ w skokach. Słabi Polacy. Wygrana Schlierenzauera

Piątkowy konkurs rozpoczął cykl zawodów z Czeskim Harrachovie, gdzie rozegrane zostaną aż trzy konkursy indywidualne zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata.

Po pierwszej serii prowadził zdecydowanie Gregor Schlierenzauer skacząc -140.5 m. Reprezentant Austrii miał po pierwszym skoku przewagę 7,5 punktu nad swoim rodakiem Davidem Zaunerem. Zwycięzca wszystkich konkursów rozegranych w tym sezonie Andreas Kofler zajmował w Harrachovie dopiero dwudzieste trzecie miejsce. Z szóstki biało-czerwonych którzy stanęli do rywalizacji, do finałowej kolejki weszli tylko dwaj. Kamil Stoch zajmował
na półmetku trzynaste miejsce po skoku 122.5 m, a Piotr Żyła skacząc 124 m był dziewiętnasty. Pozostali nasi skoczkowie nie zdołali wywalczyć awansu, Stefan Hula skoczył 114,5 m, pół metra bliżej lądował natomiast Dawid Kubacki. Zupełnie nieudane skoki mieli Maciej Kot i Krzysztof Miętus, którzy skoczyli odpowiednio 99 i 95 metrów.

Seria finałowa to znacznie krótszy skok Schlieriego, który wylądował tylko na 128.metrze i o zaledwie jeden punkt wyprzedził rewelacyjnego w drugim skoku Daiki Ito. Japończyk po pierwszej serii zajmował trzecie miejsce, ale w drugiej probie wylądował na 136,5 m i stanął na drugim miejscu podium. Trzeci konkurs zakończył Norweg Anders Bardal po skokach skacząc 131 i 135,5 m. Tuż za podium znalazł się David Zauner, który nie zdołał obronić pozycji na podium. Piąty był Robert Kranjec. Na szóstej pozycji sklasyfikowano Richarda Freitaga uzyskał 130,5 i 128 metrów. Polacy nie błysnęli formą. Kamil Stoch zakończył ostatecznie konkurs na 15. pozycji, a Piotr Żyła był 19.

Sporą niespodzianką piątkowego konkursu był słaby występ lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Andreasa Koflera. Austriak zajął dopiero osiemnaste miejsce.