Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PŚ w skokach: Wygrana Norwegów. Polska piąta!

Redakcja
Reprezentacja Polski w składzie Stefan Hula, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch, zajęła piąte miejsce w turnieju drużynowym w czeskim Harrachovie. Konkurs wygrała niespodziewanie Norwegia, przed Austria i Słowenią.

Po piątkowych zmaganiach indywidualnych, w sobotę w Harrachowie zaplanowano zmagania drużynowe. Faworytami zawodów byli Austriacy, jednak zapowiadała się ostra walka o pozostałe miejsca na podium. Wysoką formę w Czechach prezentowali bowiem także Niemcy, Norwegowie oraz Japończycy.

Na półmetku konkursu prowadziła zgodnie z przewidywaniami reprezentacja Austrii. Zawodnicy w każdym z czterech skoków prezentowali się bardzo równo. Thomas Morgenstern skoczył 139,5 metra, 10 metrów bliżej lądował David Zauner, Andreas Kofler uzyskał 131,5 metra, a wczorajszy zwycięzca konkursu drużynowego, Gregor Schlierenzauer lądował na 132 metrze. Drugie miejsce zajmowali Norwegowie, którzy swoją wysoką lokatę zawdzięczali dalekim skokom Bjoerna Einara Romoerena (138 metrów) i Andersa Bardala (135,5 metra). Na trzecim miejscu znajdowali się Niemcy, wśród których wyróżniał się Richard Freitag (140,5 metra) oraz Michael Neumayer (137 metrów). Czwarte miejsce zajmowali Czesi, którzy wyprzedzali Japonię, Słowenię, Rosję i Polskę.

Biało-czerwoni mieli jednak sporo szczęścia, awansując do finałowej ósemki. Polscy skoczkowie skakali bowiem bardzo nierówno. Pierwszy w polskim zespole "na belce" usiadł Stefan Hula i skoczył tylko 115 metrów, co dało naszej reprezentacji dopiero dziewiąte miejsce. Znacznie lepiej zaprezentował się Piotr Żyła, który uzyskał 130,5 metra. To pozwoliło awansować nam o dwie pozycje. Niestety następny skoczek - Dawid Kubacki skoczył zaledwie 113,5 metra. Ostatni skaczący w ostatniej grupie - Kamil Stoch, oddał daleki skok (131,5 metra) i wyprowadził naszą reprezentację na 8. miejsce, ze stratą zaledwie 4,5 punktu przed Szwajcarami.

Czytaj dalej --->

Runda finałowa to znacznie lepsze skoki podopiecznych Łukasza Kruczka.
Polacy po dwóch skokach Stefana Huli (131,5 metrów) i Piotra Żyły (132 metrów), przy słabszych próbach rywali, niespodziewanie zajmowali 3. miejsce. Słabszy skok Dawida Kubackiego (124 m) sprawił, że spadliśmy na piątą pozycję, którą obronił dla naszej reprezentacji Kamil Stoch skokiem na odległość 128,5 metra. Konkurs wygrali, równo skaczący w drugiej serii Norwedzy, którzy wykorzystali słabe skoki Davida Zaunera i Gregora Schlierenzauera i ze sporą przewagą pokonali Austriaków. Trzecie miejsce na podium przypadło drużynie Słowenii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto