Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PSL – języczek u politycznej wagi

Ireneusz Mosiczuk
Ireneusz Mosiczuk
Czym zakończy się prawie konspiracyjna polityka PSL? Jak będzie dalej działać koalicja?

Od dłuższego czasu oczekiwałem z niecierpliwością ruchu PSL. Ruchu partii - języczka u politycznej wagi.

W ostatnich latach nie zdarzyło się, aby którakolwiek z partii mogła samodzielnie powołać rząd. PSL dwukrotnie otrzymywała taką szansę. Pierwsza była koalicja z SLD, druga z PO. Obie oparte na wyborze z przymusu, poszukiwaniu większości parlamentarnej.

W obecnej koalicji PSL obsadziła swoimi członkami stanowiska: wicepremiera, ministra gospodarki - Waldemar Pawlak, ministra pracy i polityki społecznej - Jolanta Fedak, ministra rolnictwa i rozwoju wsi - Marek Sawicki, sekretarza stanu - Eugeniusz Grzeszczak.

Dokonując ocen rządu oraz oceniając partie dziwnym zbiegiem okoliczności zapominamy o PSL i jego wpływie na sytuację w kraju. A przecież resorty, którymi kierują, nie są tzw. drugą ligą.

Odnoszę wrażenie prowadzenia bardzo ciekawej polityki, przez kierownictwo PSL. Polityki wyczekiwania, niezabierania głosu w publicznych sporach, unikania angażowania się w społeczny dyskurs.

W sobotę odbyło się posiedzenie Rady Naczelnej PSL. I ono również było prawomyślne, układne i stonowane. Bo przecież trudno uznać podjęte trzy uchwały za wielki wkład w zmiany gospodarcze i społeczne kraju. Uchwały w sprawie udziału Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach samorządowych w 2010 r., Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej po 2013 r., uruchomienia targowisk do sprzedaży bezpośredniej nie są żadną rewelacją ani deklaracją przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

Określenie w pierwszej uchwale zasad udziału w wyborach samorządowych wskazuje na świadomość władz partii o słabości struktur i notowań w tzw. terenie. Uchwała precyzuje samodzielność w „walce” na szczeblu wojewódzkim. Natomiast na terenie powiatów dopuszcza już możliwość wszelkich konfiguracji, łącznie z możliwością powoływania osobnych komitetów przez kandydatów - członków partii.

W tym miejscu niepokój wzbudza tylko komentarz prezesów partii zapowiadający rozpoczęcie starań o przywrócenie możliwości łączenia funkcji samorządowych z mandatem posła do sejmu. Krótka ławka aktywu PSL wymusza na władzach partii, jak widać, sięganie do czegoś, co było i się nie sprawdziło.

W drugiej uchwale RN-PSL domaga się zwiększenia budżetu WPR po 2013 r., uproszczenia WPR, zrównania poziomów płatności we wszystkich państwach UE. Krótko i lakonicznie z pochwałą we wstępie wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej.

Trzecia uchwała nakłada na ministra rolnictwa obowiązek podjęcia działań związanych z uruchomieniem sprzedaży produktów nieprzetworzonych i niskoprzetworzonych przez samych rolników. Jak określono na konferencji prasowej, wymyślono nawet roboczą nazwę na te działania „Nasz rynek”. Jak odniosą się do tego pomysłu sami rolnicy? Czas pokaże. Ja odbieram ten pomysł sceptycznie. Wprawdzie pamiętam tzw. ryneczki i handlujących na nich rolnikach sprzedających swoje produkty, ale dzisiaj w dobie wielkoobszarowych gospodarstw i specjalizacji? Może?

Sobotnia Rada pokazała, że PSL w zasadzie nie ma pomysłu na zawalczenie o elektorat na wsi. Nie potrafi zbudować programu dla rolników. Powtarzanie w kółko,... Nikt Ci nie może dać tyle ile może Ci obiecać... oraz... Tylko, PSL w pokojowym nurcie... nie uwiarygodnia i nie tworzy klimatu do budowy stabilnej partii. A przemycane prztyczki w stronę koalicjanta wbrew pozorom nie uwiarygodniają kierownictwa PSL.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto